Reklama

W sobotni poranek ekipa piątej edycji The Voice of Poland pojawiła się w Pytaniu na Śniadanie, aby promować pierwszy odcinek show. Nie zabrakło tam oczywiście Edyty Górniak, która na tę okazję kolejny raz postawiła na seksowną stylizację i gwiazdorskie ciemny okulary. W drodze powrotnej jednak jej markowe Louboutiny spłatały jej niezłego figla. Przypomnijmy: Górniak przyjechała do telewizji kabrioletem. Miała spory problem z drogimi butami

Reklama

Jurorzy byli w doskonałych humorach i chętnie opowiadali o kulisach programu, zachęcając do jego oglądania, wymieniając serdeczności i uśmiechając się do kamer. To nie dotyczyło jednak Edyty Górniak, która od początku wizyty była wyraźnie w nie najlepszym humorze. Diwa nie zdjęła okularów, usiadła w sposób, który sugerował znudzenie, robiąc w dodatku dość lekceważące miny i odpowiadając bardzo zdawkowo na zadawane pytania.

Prowadzący program Monika Richardson i Tomasz Wolny mieli więc trudne zadanie, a ten drugi w pewnym momencie podpadł diwie, która mówiąc delikatnie, nie potraktowała go najlepiej. Gwiazda zasugerowała, że Wolny jest początkującym dziennikarzem, stąd nietrafione pytania i wnioski.


Tomasz Wolny: Edyta, mam pytanie neutralne. Nie bój się. Spokojnie.

Edyta Górniak: Ale ja wyglądam jakbym się bała?

Tomasz: Nie, zupełnie.

Edyta: Nie wiem skąd takie spostrzeżenie.

Tomasz: Tu się oparłaś i taka trochę jesteś wycofana...

Edyta: Ale pan czyta ciało? Że usiadłam wygodnie to znaczy, że się boję? Wiem, że pan zaczął niedawno pracę w programie i ma pan stres.

Wolny przytaknął tylko z uśmiechem, choć braku doświadczenia zarzucić mu nie można. Oglądaliście "Pytanie na Śniadanie" z Edytą i jurorami The Voice?

Zobacz: Górniak romansuje w The Voice. Steczkowska dopiekła jej zdradzając sekret

Reklama

Edyta Górniak przed studiem Pytania na Śniadanie:

Reklama
Reklama
Reklama