Reklama

Edyta Górniak przyjęła propozycję Telewizji Polskiej i zostanie przewodniczącą jury w trakcie eurowizyjnych preselekcji, które odbędą się już 26 lutego. Stacja postanowiła wykorzystać wiedzę i doświadczenie artystki, która, jak na razie, pozostaje jedyną reprezentantką Polski, której udało się otrzeć o zwycięstwo w tym konkursie (w 1994 roku w Dublinie wyśpiewała sobie drugą lokatę). Gwiazda ma też wprawę w jurorowaniu, oceniała wszak m.in. zmagania uczestników "The Voice of Poland" oraz "Jak oni śpiewają". Tym razem, jako przewodnicząca, będzie mieć głos decydujący podczas koncertu. Co to oznacza w praktyce?

Reklama

Edyta Górniak największą gwiazdą preselekcyjnego jury. Wytypuje kandydata na Eurowizję?

Edyta Górniak pokieruje obradami pięcioosobowego składu jury Eurowizji 2023. O tym, kto zwycięży, zdecydują zarówno widzowie, jak i sędziowie (w stosunku 50:50).

- Edyta przyjęła propozycję z TVP i będzie przewodniczącą jury. I to do niej będzie należał ostateczny głos w kwestii tego, która piosenka otrzyma najwięcej punktów od jurorów. To ona postawi kropkę nad "i" w głosowaniu ekspertów, podając najwyższą notę - ujawnił informator serwisu Jastrząb Post

Zobacz także: Allan Krupa nagrał wulgarną piosenkę i wywołał burzę w sieci. Edyta Górniak zareagowała

Akpa Piętka Mieszko

Przed komisją, a zwłaszcza przed jej szefową, niełatwe zadanie. Przypomnijmy, że o możliwość zaprezentowania się w preselekcjach Eurowizji 2023 walczy kilkudziesięciu wykonawców, w tym m.in. Natasza Urbańska, Maja Hyży, Lidia Kopania (reprezentantka z 2009 roku), Alicja Szemplińska (kandydatka, której udział w Eurowizji pokrzyżowała pandemia), aktorka Maria Niklińska, Natalia Sikora (zwyciężczyni drugiej edycji "The Voice of Poland"), Ramona Rey oraz Anna Józefina Lubieniecka, znana ze współpracy z Varius Manx.

15 lutego TVP poda nazwiska dziesięciu artystów zakwalifikowanych do udziału w koncercie preselekcyjnym. Podczas jego trwania Edyta Górniak będzie komentowała na żywo kolejne występy, a jej opinie mają pomóc głosującym.

Damian Klamka/East New

Fani gwiazdy mogą poczuć się nieco zawiedzeni, że nie zdecydowała się zgłosić swojej kandydatury. Po sukcesie z 1994 roku zrobiła sobie wieloletnią przerwę od Eurowizji. W 2016 roku gwiazda spróbowała wystartować ponownie, przechodząc przez preselekcyjne sito, ale ostatecznie musiała uznać przewagę Michała Szpaka. Za rok wypadnie 30-ta rocznica jej najsłynniejszego występu. Może wtedy się zdecyduje?

Nawiasem mówiąc, Edyta Górniak cały czas poszukuje nowych wyzwań. Szerokim echem odbił się jej sceniczny popis z synem, Allanem Krupą. Całość skomentowała Doda, nazywając występ "kumulacją rewelacyjnych nieszczęść".

Jak sądzicie, diva sprawdzi się w powierzonej jej roli?

Reklama

Zobacz także: Edyta Górniak bez makijażu szaleje na zakupach w butiku. Nowe zdjęcia paparazzi

EastNews
EastNews
Reklama
Reklama
Reklama