Reklama

Czwarta edycja programu "Farma" wprowadza widzów w świat pełen wyzwań i emocji, oferując świeże spojrzenie na życie z dala od miejskich wygód. Uczestnicy, pochodzący z różnych środowisk i regionów Polski, muszą stawić czoła surowym realiom wiejskiego życia, gdzie współpraca i determinacja są kluczem do sukcesu. Pod czujnym okiem kamer rywalizują o tytuł Super Farmera, przechodząc przez szereg zadań i prób, które testują ich umiejętności i charakter. Czwarta seria nie tylko przynosi nowe twarze, ale także intensywne dramaty i niespodziewane zwroty akcji - teraz w epicentrum znalazł się Łukasz, znany jako "Surfer"! Co się wydarzyło?

Reklama

Fani rozjuszeni zachowaniem Surfera w "Farmie"

Poniedziałkowy odcinek "Farmy" przyniósł widzom ogrom emocji, związanych z odejściem uwielbianego uczestnika - Jaśka. Fani nie mogli pogodzić się z tym, że nie zobaczą już swojego ulubieńca w show, a moment odczytania jego listu był jedną z bardziej emocjonalnych chwil w show. Uczestnicy i fani nie kryli łez!

Jednak nie tylko odejście Jaśka podgrzało emocje wśród fanów "Farmy". Zachowanie "Surfera", który - nie kryjąc zdziwienia - został nowym Farmerem Tygodnia, również nie umknęło telewidzom. Zdaniem sporej grupy internautów, "Surfer" nie zachował się stosownie, mówiąc o "podaniu ręki (Dance - przyp. red.) jak psu". W komentarzach dosłownie zawrzało:

Bardzo lubię ten program, ale „podałem jej rękę jak psu”… no to już jest komentarz bardzo niestosowny...
Można kogoś nie lubić, ale nie trzeba od razu nikogo wyzywać od wieśniar czy nawet tak jak Surfer - ''podałem rękę jak psu''
Trochę więcej szacunku miejcie do siebie jak i do innych uczestników

Zgadzacie się z takimi opiniami?

Zobacz także: "Farma": Jasiek zdradził prawdę o programie. Koniec tajemnic

Dance z "Farmy" też oberwało się od widzów

Nie tylko "Surfer" podpadł fanom "Farmy". W ostatnich odcinkach Danka z "Farmy" niespodziewanie znalazła się w centrum medialnej burzy. Wszystko za sprawą wyzwisk, które padły pod adresem najmłodszego uczestnika show. Fani byli wstrząśnięci i domagali się reakcji prowadzących. Atmosfera w programie stała się napięta jak nigdy wcześniej.

Od początku czwartej edycji "Farmy", Danka i grupa określana jako "Górale" często znajdowali się w konflikcie. Jednak ostatnie dni przyniosły eskalację napięć, które dla wielu widzów były zaskakujące. Danuta, zauważając wrogość ze strony innych uczestników, wyznała, że czuje się "kozłem ofiarnym".

Wszystko osiągnęło apogeum podczas wieczornego spotkania przy ognisku, gdzie intensywna dyskusja przerodziła się w personalne ataki. Danuta, oskarżona o spiskowanie, zaprzeczyła, jednak wkrótce potem pod adresem najmłodszego uczestnika, Jasia, padły mocne słowa. Dla wielu widzów było to nie do przyjęcia:

Ciekawe, że Danka mówi Jasiowi o szacunku do starszych, sama zwracając się do Bandiego bez szacunku. Tak więc może niech sobie darują rozmowy o szacunku
Czy ona powiedziała do Bandiego, że Jasiu jest skur… czy mi się wydaje?

A Wy, jak oceniacie zachowanie uczestników "Farmy"?

Reklama

Zobacz także: Jasiek z "Farmy" pokazał swoją narzeczoną. To prawdziwa piękność

Uczestnicy programu Farma
Instagram/farmapolsat
Reklama
Reklama
Reklama