Tomasz Lis żegna się z widzami TVP "Nikt mi nie zamknie ust" Gdzie go teraz zobaczymy?
Tomasz Lis żegna się z widzami TVP "Nikt mi nie zamknie ust" Gdzie go teraz zobaczymy?
Tomasz Lis kończy współpracę z Telewizją Polską. Program "Tomasz Lis na żywo" zniknie z anteny TVP2. Na jego miejsce ma pojawić się nowy program publicystyczny. Dziennikarz właśnie zamieścił pożegnalny wpis.
Tomasz Lis żegna się z widzami TVP
Po objęciu władzy w Polsce przez Prawo i Sprawiedliwość, losy Tomasza Lisa w telewizji publicznej były przesądzone. Od razu rozpoczęły się spekulacje o zakończeniu jego współpracy z TVP - nic dziwnego, dla PiS dziennikarz stał się wrogiem, pokazywanym przez prawicę jako wzór braku obiektywizmu. Do tego stopnia, że podczas ostatniej demonstracji poparcia dla PiS trafił na bardzo niewybredny transparent z wypchanym lisem...
Tomasz Lis właśnie oficjalnie pożegnał się ze swoimi widzami na łamach portalu NaTemat.pl. Dziennikarz i publicysta podsumował efekty swojej pracy i zapowiedział, co zamierza robić dalej.
Za chwilę nadany może być ostatni program "Tomasz Lis na żywo". A może ostatni program już był nadany. Może ostatni będzie nadany w poniedziałek. Albo za tydzień. Nieistotne. Nadszedł czas podsumowań. Rozstaję się z TVP w poczuciu satysfakcji. I spełnienia. Program "Tomasz Lis na żywo", to wielki sukces, w każdym sensie, pod względem liczby widzów, pod względem dochodów z reklam - napisał dziennikarz.
Tomasz Lis podkreślił, że jego program emitowany był w bardzo trudnym czasie antenowym, gdy na innych kanałach wyświetlano hity kinowe lub popularne show. Jednak to właśnie "Tomasz Lis na żywo" miał największą oglądalność, która utrzymywała się na wysokim poziomie przez lata. Dziennikarz uważa, że ciężko będzie powtórzyć jogo sukces:
Stawiam jednocześnie dolary przeciw orzechom, że w przyszłości żaden publicystyczny program poświęcony polityce, nie będzie miał takiej oglądalności jak mój. Zakłady już przyjmuję.
Lis zapowiedział, że choć znika z anteny TVP, to nie znika z mediów. Już wkrótce zobaczymy go w innej stacji:
Program "Tomasz Lis na żywo" przechodzi do historii. Ale ja nie zniknę. Za chwilę, o tej samej godzinie, także w poniedziałek, pojawię się gdzie indziej. Zdążę Państwa poinformować gdzie - zdradził dziennikarz.
Nie obyło się także bez przytyków do obecnej władzy i zmian, szykowanych w Telewizji Polskiej:
Za chwilę, jak słyszę, szefem TVP, rozumiem, że w ramach jej odpolityczniania, zostanie Pan Jacek Kurski. To on ma sprawić, że TVP zostanie zamienione w TVPIS. Od ponad 25-ciu lat znam Pana Jacka Kurskiego. (...) Jacku, nie idź tą drogą, stanowisko prezesa, służbowe auto, pieczątka i służbowa karta kredytowa to nie są dobre ekwiwalenty przyzwoitości. Chcesz się dowiedzieć jak zachowuje się człowiek przyzwoity - spójrz na swego brata (jego brat, Jarosław Kurski, jest wicenaczelnym Gazety Wyborczej).
Poruszający wpis dziennikarza kończy się tymi słowami:
"Tomasz Lis na żywo" znika. "Lis na żywo" będzie trwał. Nikt nie zamknie ust Polakom. Nikt nie zamknie ust mi. Do zobaczenia.
Zobacz też: Wiadomo już, jaki program zastąpi "Tomasz Lis na żywo"!
Tomasz Lis zakończył współpracę z TVP
Dziennikarz pożegnał się z widzami