"Ślub od pierwszego wejrzenia": Oliwia wspomina przeprowadzkę na Śląsk. "Byłam załamana"
Oliwia z 4. edycji "Ślub od pierwszego wejrzenia" porzuciła wszystko dla Łukasza. Teraz, gdy para od niemal roku nie jest już razem, dziewczyna zdecydowała się na szczere wyznanie.
Oliwia Ciesiółka jest jedną z najpopularniejszych bohaterek "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Piękna blondynka, która wzięła udział w 4. edycji społecznego eksperymentu Telewizyjnej Siódemki, polegającego na dopasowaniu zupełnie obcych sobie osób na podstawie szeroko zarojonych badań psychologicznych i antropologicznych i skojarzeniu ich małżeństwa, w programie odnalazła bratnią duszę. Jej małżeństwo z Łukaszem Kuchtą, zapoczątkowane w matrymonialnym hicie, szybko przeszło na kolejny etap a para postanowiła kontynuować wspólną przygodę także poza kamerami.
Zakochani doczekali się nawet pierworodnego synka - Frania. Niestety, niedługo po narodzinach chłopca para podjęła decyzję o rozstaniu. Tuż po świętach Bożego Narodzenia Oliwia i Łukasz ogłosili, że się rozwodzą. Teraz niemal rok od tych wydarzeń, Oliwia zdecydowała się na szczere wyznanie. Okazuje się, że decyzja o rozstaniu nie była jedyną trudną decyzją w jej życiu.
"Ślub od pierwszego wejrzenia": Oliwia o trudnej przeprowadzce na Śląsk
"Ślub od pierwszego wejrzenia" przyczynił się do powstania kilku szczęśliwych małżeństw, jednak dla większości uczestników społeczny eksperyment TVN 7 zakończył się fiaskiem. Tak też było w przypadku Oliwii i Łukasza. Choć ta dwójka postanowiła pozostać w małżeństwie po zakończeniu show, a nawet doczekała się pierworodnego synka, z czasem okazało się, że ich plany na przyszłość, a także oczekiwania względem relacji oraz są zbyt odmienne, by mogli dalej tworzyć związek. Oliwia i Łukasz rozstali się tuż po świętach Bożego Narodzenia w 2020 roku, o czym poinformowali za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Od tamtego pamiętnego instagramowego postu minął już prawie rok, i choć widzowie wielokrotnie spekulowali, że Oliwia i Łukasz do siebie wrócą, jak dotąd nie dali sobie kolejnej szansy na miłość. Jak podkreślają, łączą ich tylko relacje rodzicielskie przy opiece nad małym Franiem.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Oliwia o synku: "Tak się kończy zaczepianie Franusia"
Teraz, gdy zarówno Łukasz, jak i Oliwia na nowo układają sobie życie, była uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zdecydowała się na szczere wyznanie, w którym wspomina początki swojej relacji z byłym mężem. Przypominamy, że dziewczyna dla ukochanego porzuciła swoje dotychczasowe życie w Trójmieście i z miłości do Łukasza przeprowadziła się na Śląsk.
- W chwili, gdy padła decyzja o wyprowadzce z Trójmiasta do Katowic, byłam załamana. Modliłam się, żeby to wszystko okazało się złym snem. Kto tam w ogóle chce mieszkać!? Za żadne skarby nie polubimy się z tym miejscem! Wcale się nie pomyliłam. Niech idą w diabli z tymi wszystkimi pięknymi zamkami, przez które kompletnie nic nie widać. A te wyrastające ponad lasy skały o oryginalnych kształtach i jaskinie, które są niezwykle interesujące. Kogo to obchodzi. Kopalnie - w większości i tak już nieczynne - zaczęła.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Mama Łukasza ze "Ślubu" robi karierę w sieci: "Uczeń przerósł mistrza"
W dalszej części także pisała w podobnym tonie. Tym razem skupiając się na tamtejszej kuchni.
- Te łechcące podniebienie rolady, krupnioki smażone z cebulą, rozpływające się w ustach kluski - obrzydlistwo! A na domiar złego wszędzie tylko te przepiękne parki i mnóstwo zieleni. Tego było już za wiele! Okropne miejsce. Nie poleciłabym wycieczki tam, a co dopiero zamieszkać - pisze na Instagramie Oliwia.
Po chwili jednak zwróciła się do obserwatorów, którzy mogli opacznie zrozumieć ton jej wypowiedzi.
- Mam nadzieję, że ogarnęliście, że to żart. ???? Śląsk absolutnie uwielbiam. Jest piękny i zawsze będzie miał specjalne miejsce w moim sercu. Nie tylko dlatego, że tam przyszedł na świat nasz syn - dodała.
Oliwia podkreśliła również, że na Śląsku poznała wielu cudownych ludzi oraz znalazła miejsca, które zajęły miejsce w jej sercu i za którymi do tej pory tęskni. Mimo to przyznaje, że potrzebowała sporo czasu, by odnaleźć się w rejonie, który jest aż tak specyficzny.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Co słychać u Łukasza? Zaskoczył nowym zdjęciem