"Ślub od pierwszego wejrzenia": Anita szczerze o nowej edycji: "Cały ten eksperyment ma na celu..."
Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zabrała głos w sprawie show. Wyznała, co sądzi na temat braku organizacji.
Nowa, dziewiąta edycja miłosnego show TVN-u, "Ślub od pierwszego wejrzenia" nie tylko cieszy się dużą popularnością, ale zbiera także skrajne opinie. Nie da się ukryć, że format wywołał w sieci dużo kontrowersji. Co na jego temat sądzi była uczestniczka show, Anita z trzeciej edycji? Koniecznie sami zobaczcie!
"Ślub od pierwszego wejrzenia": Anita broni show?
Wraz z jesiennym sezonem w telewizji wystartowały uwielbiane programy. Właśnie dlatego widzowie mają okazję ponownie śledzić uwielbiane matrymonialne show TVN-u, w którym śmiałkowie na oczach miliona Polaków próbują znaleźć miłość. Dziewiąta edycja programu już na starcie przyniosła wiele niespodziewanych zwrotów akcji i niespodzianek. Samym zaskoczeniem okazał się dobór uczestników. Widzowie jednak szybko wybrali swoich ulubieńców, którymi stali się Magda i Krzysztof. Nie wszystko jednak przypadło do gustu telewidzów. Wesele Kornelii i Marka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia 3" było pełne problemów.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia 7": Agnieszka zaszalała z metamorfozą. Co za zmiana
Wówczas internauci krytykowali wesele, które odbyło się w tragicznych warunkach pogodowych, co nie sprzyjało przyjęciu. Okazuje się, że widzowie są krytycznie nastawieni także do innych rzeczy. Martwi ich m.in. fakt, że w czasie podróży poślubnej, małżonkowie muszą sobie ze wszystkim radzić sami. Krytykują produkcję, że ta nie gwarantuje im transportów i innych udogodnień.
Ostatnio Anita ze "Śluby od pierwszego wejrzenia 3" wbiła szpilę Marcinowi Hakielowi. Tym razem z kolei postanowiła skomentować wydarzenia w show.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia 5": Iga ma chłopaka? Te kadry wiele zdradzają
Okazuje się, że uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" stanęła w obronie show:
- Dlaczego to dobrze, że produkcja w Ślubie nie organizuje w 100% wszystkiego na podróży? Cały ten eksperyment ma na celu to, aby poznać siebie naprawdę. My również organizowaliśmy sami transport do hotelu, sami organizowaliśmy sobie czas, wynajmowaliśmy samochód czy skuter. Decydowaliśmy o każdym kroku. To sporo mówi o nas jako o ludziach, jak potrafimy się organizować, jak zachowujemy się w ciężkich sytuacjach, np. kiedy byliśmy zmęczeni - wyznała.
Jednocześnie uczestniczka z sentymentem wspomniała o jej podróży poślubnej.