"Ślub od pierwszego wejrzenia": Piękny gest Agnieszki! Nie uwierzycie co zrobiła
Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" lada dzień będzie rodzić. W tych dniach uczyniła piękny gest dla swojej sąsiadki, nie każdy by się na to zdobył!
Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Przyszła mama, pomimo zmęczenia i bliskiego terminu porodu, zdecydowała się na piękny gest w stosunku do sąsiadki! Jesteście ciekawi co takiego zrobiła?
Fani "Ślubu od pierwszego wejrzenia" o Agnieszce: "Ma Pani dobre serce"
Agnieszka Łyczakowska wzięła udział w 4. edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia", w którym stanęła przed ołtarzem razem z Wojtkiem Janikiem. Para jest małżeństwem do dziś, a lada dzień na świecie pojawi się ich pierwsze dziecko. Mimo wykończenia ciążą i rozgardiaszu spowodowanego ostatnimi przygotowaniami do narodzin malucha, Agnieszka zdobyła się na coś wyjątkowego. Za pośrednictwem YouTube'a poinformowała fanów, że przyjęła pod swój dach niespodziewanego gościa...
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Paweł jest w nowym związku! To kobieta... z rodziny Kasi!
Agnieszka wraz z mężem prowadzą kanał na YouTubie cieszący się dużą popularnością. W jednym ze swoich vlogów opisała sytuację, która niedawno ją spotkała. Fani nie mogą wyjść z zachwytu nad postawą przyszłej mamy!
- Dzisiaj taka historia nas spotkała. Mamy na osiedlu taką grupę na Messengerze i piszemy tam, jak ktoś nie zgasi światła np. w samochodzie w garażu, albo jak coś się dzieje jakiemuś sąsiadowi no to piszemy wtedy na tej grupie i się informujemy wszyscy. No i dzisiaj Wojtek jak już wychodził do pracy to ja zobaczyłam na tej naszej grupie, że jest jakaś wiadomość, że kot się błąka po korytarzu i czyj jest ten kot, bo ma obróżkę. No i Wojtek otworzył drzwi, a ja słyszę jak ten kot tam miauczy i miauczy, to mówię Wojtkowi, że to ten kotek co zaginął - zaczęła opowieść Agnieszka. - No i tam jedna pani napisała, że to jej kotek, który wyleciał jej przez ogródek. Nie było go całą noc a teraz ta pani jest w pracy. No i Wojtuś i Agnieszka dobre serce, stwierdzili, że ten kotek nie będzie się błąkał po klatce. No tutaj jest. Więc przynajmniej nie jestem sama i jest mi bardzo miło, a kotek nie błąka się po korytarzach - podsumowała Agnieszka.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Laura i Karol zaskoczyli fanów nowiną! "Łączy bardziej niż ślub"
Agnieszka nie dość, że przygarnęła zgubę pod swój dach to jeszcze nakarmiła i zaopiekowała się kotkiem, gdy ten był bardzo zestresowany. Nawet kiedy właścicielka już odebrała swojego pupila, Agnieszka dalej podkreślała, że bardzo cieszy się, że dzięki niej kotek nie musiał błąkać się na mrozie.
Taka postawa zrobiła ogromne wrażenie na jej widzach, którzy w komentarzach nie mogą wyjść z zachwytu.
- A to ma Pani dobre serce, że się pani zlitowała nad kotkiem, ale że się kotuś nie bał. Zwierzątka się umieją odwdzięczyć, bo się kotek łasi a piesek umie się cieszyć właścicielem. Życzę Wam dużo zdrówka z okazji Świąt Bożego Narodzenia samych szczęśliwych dni i dużo dobrego. Cieszę się Waszym szczęściem. Pogodnych świąt - skomentowała jedna z fanek.
- Aguś, ale ten kotek z Tobą rozmawia, czuje dobrych ludzi - zażartowała na temat miauczenia kotka inna użytkowniczka.
Nie ma wątpliwości, że Agnieszka i jej mąż mają bardzo dobre serca! A wy zdecydowalibyście się na takie poświęcenie?