"Ślub od pierwszego wejrzenia 8": Rodzinne spotkanie Marty oburzyło widzów!
Marta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" znów mierzy się z ostrą krytyką. Tym razem widzowie nie zostawili na jej rodzinie suchej nitki. Co tam się wydarzyło?!
Po tym, jak Maciej ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w kąśliwy sposób obraził aparycję Marty w obecności ekspertki, dziewczyna nie wytrzymała.
- We mnie nagromadziło się dużo kwasów, rzeczy, które gdzieś tam tolerowałam. Przy ekspercie byłam osobą taką spokojną, ale w środku się we mnie gotowało i dzisiaj się tak wylało - mówiła Marta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" podczas spotkania z rodziną.
Niestety, przebieg rodzinnego spotkania Marty sprawił, że widzowie nie szczędzili biesiadnikom gorzkich słów krytyki. Co aż tak ich wzburzyło?!
"Ślub od pierwszego wejrzenia 8": Rodzinne spotkanie Marty rozwścieczyło fanów
Im bliżej finału "Ślubu od pierwszego wejrzenia", tym więcej sympatyków formatu wróży rychły rozpad relacji Marty i Macieja. Sprawy nie ułatwia fakt, że nastroje pomiędzy programowymi małżonkami coraz bardziej się pogarszają po tym, jak Maciej ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wypomniał Marcie obecność na aplikacjach randkowych. By tego było mało, mężczyzna w obecności ekspertki programu jawnie przyznał, że wygląd telewizyjnej żony jest daleki od jego wyobrażeń o wymarzonej partnerce, co jeszcze bardziej ich od siebie odsunęło.
W najnowszym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" Marta całkowicie straciła cierpliwość do egocentrycznego męża, który stale ją upokarza. Swoimi odczuciami dziewczyna postanowiła podzielić się z rodziną swoimi odczuciami
- Ja się dowiedziałam, że brzydka jestem - mówiła bliskim Marta. - On to powiedział bardzo ładnie, że nie jestem w jego typie [...]. Nie tylko wygląd mu przeszkadza, chyba największy problem to jest to, że ja jestem mało komunikatywna, mało spontaniczna, nie potrafię z nim rozmawiać i jestem zamknięta - dodała.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Agnieszka pochwaliła się przepiękną sesją z Tosią i Wojtkiem!
Nie trzeba było długo czekać, by w sieci zawrzało.
- Rozmowa czy raczej ''wylanie'' emocji przez Martę przy rodzinnym stole mi się nie spodobało... Tzn. rozumiem, że ma żal i nazbierane emocje trzeba wyrzucić z siebie ale taką rozmowę powinna przede wszystkim przeprowadzić z Maćkiem.
- Oj Marta, oczekujesz komplementów i miłych słów na swój temat, ale bądź chociaż minimalnie zadbaną.
- To, że Maciek okazał się facetem bez klasy, żenujacym egocentrykiem co to wyżej sra niż d…e ma to jedno, ale Marta w tych wyciągniętych dresach jakiejś dziwnym t-shircie niczym z klubu sportowego i resztkami sztucznych rzęs jest odpychająca i nie ma co się oszukiwać, że w tym wydaniu chciałby ją poznawać sensowny facet - grzmieli internauci.
Okazuje się jednak, że największe emocje wśród widzów wywołała nie wzajemna niechęć małżonków, kąśliwe komentarze Macieja na temat aparycji żony, a nawet wygląd Marty, lecz fakt że podczas rodzinnego obiadu u bliskich uczestniczki na stole stała... butelka wódki.
- Zwróciliście uwagę na spotkanie rodzinne u Marty? Dzieci obecne i wóda na stole. Nikt mi nie wmówi, że to normalne - napisała jedna z internautek.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia 8": Marta pokazała swoje nowe zdjęcia. Fani: "Wyglądasz na 25 lat"
Do komentarza szybko odniosła się ciocia Marty, która także wzięła udział w programie.
- Jeżeli ktoś używa słowa "wóda" demonizując alkohol, to znaczy, że ma z tym alkoholem większy problem. Zdaje sobie pani sprawę z tego, że obecność dzieci na kolacji dorosłych nie wyklucza zrobienia sobie drinka, wypicia lampki wina, czy po prostu kieliszka jakiekolwiek alkoholu? Rozumiem, że każdorazowo przy obecności dzieci mamy pić lemoniadę i zagryzać zdrową marchewką? Powiem teraz coś dla niektórych z was strasznego. Tak. Mamy w domu alkohol. Tak. Mamy też papierosy. I uwaga. Mamy to w swoim domu. I mamy dzieci - napisała poirytowana.
Sprawę skomentował także Piotr z poprzedniej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia".
- Nie polecam się wdawać w dyskusję. Tutaj się udzielają głównie święte, bez skazy i niepokalanie poczęte purystki. Każde słowo rozsądku przeciwko swojemu bełkotowi kwitują zwykle jako nieudolne tłumaczenie się lub pogrążanie. Szczególnie te najbardziej aktywne. Pozdrawiam - napisał.
Internautka jednak nie odpuszczała:
- Jeśli rodzinne spotkanie nie może się obyć bez wódki to ponownie, nie ja mam z tym problem. A wszystkim, którzy uważają, ze to normalne, współczuje dzieciństwa - podsumowała.
Ciocia Marty postanowiła zakończyć dyskusje i nie kontynuować bezsensownej wymiany zdań. A co wy sądzicie o całej sytuacji?
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia 8": Marta i Maciej rozstali się? Jeden szczegół ich zdradził?