Adam i Patrycja ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" to para, która wzbudziła wiele wątpliwości i ciekawości wśród widzów. Oboje są bardzo emocjonalni, a w dzień ślubu nie brakowało im ogromnych emocji, które wyrażali na swoje sposoby. Patrycja płakała niemal cały dzień, także w czasie ślubu! Adam starał się zachować dzielnie i spokojnie, ale nie ukrywał, że zabrakło mu wsparcia... Dlaczego na jego ślub przyszło jedynie troje gości? Uczestnik wyjaśnił tę zaskakującą sytuację.

Reklama

"Ślub od pierwszego wejrzenia 7": Adam o braku gości na ślubie: "Było mi dość przykro"

7. sezon "Ślubu od pierwszego wejrzenia" budzi ogromne emocje wśród widzów. Poznaliśmy już trzy pary tego sezonu i co ciekawe każda z nich wydaje się być dobrana niemal idealnie. Także małżonkowie wydają się być przynajmniej na początku sobą zachwyceni. Nie inaczej jest w przypadku Adama i Patrycji, którzy natychmiast przypadli sobie do gustu. Ich ślub jednak sporo różnił się od uroczystości dwóch pozostałych par. Widzowie zgodnie przyznali, że na ślub tej pary "smutno się patrzy". Panna młoda chciała wycofać się tuż przed ceremonią, z kolei Adam nie miał za wiele wsparcia i był zdany tylko na siebie.

Nawet w przygotowaniach do ślubu nikt mu nie towarzyszył. Sam pojechał do Ogrodzieńca, sam ubrał się w garnitur i wyruszył do urzędu. Po jego stronie sali siedziało jedynie trzech gości, jego mama oraz przyjaciółka razem z mężem. Rodzina panny młodej nie kryła zaskoczenia, że tak mało gości pofatygowało się na ślub pana młodego. Dopiero teraz okazuje się, że samemu Adamowi było bardzo przykro.

screen/Player.pl

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Julia i Tomasz są już po rozwodzie! Tomasz pierwszy raz zabrał głos

Adam postanowił przyznać przed kamerami, że było mu bardzo smutno z tego powodu:

Zobacz także

- Było mi dość przykro, że tylko trzy osoby zdołały przyjechać na nasz ślub i wesele, liczyłem chociaż na 10 osób więcej - zdradził uczestnik.

Jak się okazuje także żona Adama, Patrycja była dość zaskoczona tak małą ilością gości swojego przyszłego męża.

- Bardzo się zdziwiłam, że zobaczyłam po mojej stronie full, a po jego stronie te trzy osoby. Ale nie pytałam się, nie chciałam się pytać, też mi było głupio, dopiero co go poznałam, ale wytłumaczył mi, że bardzo dużo osób odmówiło mu, ja też to rozumiem, bo mnie też dużo osób odmówiło. Ważne, że mama jest, że przyjaciółka jest, osoby, które są dla niego ważne. - skwitowała Patrycja.

screen/Player.pl

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia 7": Dorota zrobiła coś, czego unikają uczestnicy. Fani: "super dziewczyna"

Co więcej, Adam miał niemały stres przez ostatnie 7 dni przed ślubem. Jego świadek, mąż przyjaciółki zdradził przed kamerami, że kilka osób w ostatniej chwili odmówiło Adamowi świadkowania na jego ślubie.

- Świadkiem zostałem z przypadku, bo miałem być normalnym gościem, z żoną. Żona jest dobrą przyjaciółką Adama. Przez ostatni tydzień trzech świadków mu odmówiło, z jakichś różnych powodów: losowych, ze względu na pracę, albo jakieś inne tematy. I wczoraj wieczorem dowiedziałem się od żony, że chyba padło na mnie, bo jestem ostatnią osobą - zdradził świadek Adama.

Brak gości nie był jednak dla rodziny panny młodej problemem. Najważniejsze dla Patrycji i Adama było to, że ich mamy się dogadały. Patrycja nie kryła także wzruszenia faktem, że mama Adama bardzo ją polubiła. W czasie składania życzeń obie panie mocno się przytuliły i zapewniły o wzajemnej sympatii.

Reklama

Cóż, ślub Patrycji i Adama, pełen łez, smutku, ale jednak radości z nowego rozdziału w życiu, przejdzie z pewnością do historii programu. Myślicie, że tych dwoje stworzy wspólną przyszłość? Fani znaleźli już dowody, że tak się właśnie stało a Patrycja i Adam wciąż są razem. Oficjalnie jednak wszystkiego dowiemy się dopiero po zakończeniu emisji programu, kiedy uczestnicy w końcu będą mogli wyjawić prawdę na temat swojej relacji!

screen/Player.pl
Reklama
Reklama
Reklama