Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" opublikowała wpis, w którym przyznała, że "czasem brakuje sił". Miała na myśli łączenie zawodowych obowiązków z prywatnym życiem. Chciała stanąć po stronie kobiet, którym trudno jest sprostać ogromowi obowiązków, kiedy z każdej strony zalewają je zdjęcia cukierkowego życia innych. Jej wyznanie w wielu przypadkach jednak nie spotkało się ze zrozumieniem. Zaczęto zarzucać Agnieszce z "Ślubu od pierwszego wejrzenia", by "przestała nagrywać vlogi" to z pewnością znajdzie czas dla dziecka. Zdenerwowana, postanowiła zabrać głos.

Reklama

"Ślub od pierwszego wejrzenia": Agnieszka odpowiada na krytykę

Agnieszka i Wojtek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" niedawno świętowali roczek córki a w tym roku przygotowują się do swojego drugiego ślubu. Ma być huczna impreza i prawie 200 gości. Zakochani jednocześnie rozwijają kilka biznesów. W jednym z ostatnich wpisów Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przyznała, że czasem brakuje jej sił. Napisała tam o trudzie łączenia spraw zawodowych z wychowywaniem dziecka i prowadzeniem domu. Nie wszyscy jednak zrozumieli to, co miała na myśli i odebrali jej słowa, jako użalanie się nad swoją życiową sytuacją. Agnieszka nie wytrzymała i postanowiła odnieść się do tego w filmie na swoim kanale "Życie od pierwszego wejrzenia":

Siedząc na basenie, czekając jak Wojtek skończy zajęcia z Tosią to myślałam, że może trzeba wystosować apel do matek, które siedzą w domach z dziećmi, żeby się nie przejmowały tym, że siedzą w dresach, w brudnych włosach, że nie mają siły na kolejny dzień, czy nawet jak znajdą czas bez dziecka. (...) Jest taka pogoń za idealnym życiem. (...) Napisałam taką treść skierowaną do takich matek, żeby się nie przejmowały, nie oceniajmy tego. (...) Jedna będzie miała pomoc dziadka, ojca, klubiku, żłobka albo pracuje z domu a inna tego nie ma, a inna nawet jak ma to może nie ma ochoty i żeby nie oceniać takiej osoby, że żyje inaczej i ma inne potrzeby i wartości.

Niestety wpis spotkał się z reakcją zupełnie inną od tej, której oczekiwała Agnieszka.

Instagram @agnieszka_lyczakowska @wojciech_janik_official

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Joanna usłyszała diagnozę: "Załamanie, płacz i nieprzespane noce"

Wielu internautów odebrało wpis Agnieszki ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jako użalanie się nad własną sytuacją i pretensje, że nie ma wystarczającego czasu dla dziecka:

Zobacz także

I zaczęło się, taka lawina hejtu, że ja opisałam w tym poście swoje życie, żebym się wzięła za pracę na etat, a nie gadała o tym, bo ja pracuje w domu, przez internet, więc tego czasu mam pełno. "Przestań nagrywać vlogi na YouTube to znajdziesz czas dla Tosi" - wymieniała zarzuty.

Instagram / agnieszka_lyczakowska

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Agnieszka gorzko o udziale w show: "Nie podjęłabym się tego"

Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" poczuła się w obowiązku wyjaśnić, że w swoim ostatnim wpisie nie narzekała na własne życie, ani nawet go nie opisywała. Przyznała, że żyje w pędzie i ma ogrom pracy ale kocha swoje życie i jest dumna z tego, że udaje jej się logistycznie wszystko rozplanować:

Mało z was zdaje sobie sprawę ile czasu my potrzebujemy, by ogarniać dwie firmy, Instagram i kanał na Youtubie. Do tego dochodzi trywialne normalne życie. Tosi zajęcia na basenie, moje wyjście na paznokcie, zrobić zakupy, trzeba ugotować, wyprać, normalne życie, które prowadzi każdy z nas. (...) My jesteśmy cały czas w pracy. Ja się tam się nie żale, tylko mówię, że każdy z nas ma inną liczbę rzeczy do ogarnięcia.

Chciała stanąć obronie mam, które są negatywnie oceniane przez innych i sama przez to oberwała. Agnieszka jednak nie zamierza się tym przejmować i cieszy się, że również znaleźli się tacy odbiorcy, którzy dobrze zrozumieli to, co chciała im przekazać, a nawet podzielili się własnymi historiami. A co z hejterami?

Te komentarze, które się pojawiły typu: "weź się do roboty, bo ty nic nie robisz" (...) Ja te osoby zablokowałam i nie mam zamiaru mieć takich osób, u siebie na profilu - podsumowała.

Reklama

Więcej znajdziecie w filmie poniżej.

Wojciech Olkusnik/Dzien Dobry TVN/East News
Instagram @ agnieszka_lyczakowska
Reklama
Reklama
Reklama