"Rolnik szuka żony": Stanisław o przyszłych teściach. Jakie wrażenie na nim zrobili?
Stanisław z programu "Rolnik szuka żony" zdradził naszej reporterce, co myśli o rodzicach swojej ukochanej. Będziecie zaskoczeni!
"Rolnik szuka żony" to wyjątkowy program, który łączy ludzi, którzy prawdopodobnie nigdy by się nie spotkali. Stanisław, co prawda nie wybrał żadnej z kandydatek, ale udało mu się znaleźć miłość już po zakończeniu show. Naszej reporterce zdradził, jakie wrażenie wywarli na nim przyszli teściowie. Sprawdźcie!
"Rolnik szuka żony": Stanisław opowiedział o rodzicach Ani
Stanisław Pytlarz wziął udział w 8. edycji show "Rolnik szuka żony". Młody mężczyzna w programie szukał miłości, jednak jak się później okazało, nie było to łatwe. Na swoje gospodarstwo zaprosił trzy kandydatki, jednak ostatecznie nie wybrał żadnej z nich. W trakcie trwania programu widzowie zarzucali Stanisławowi, że nie umie rozmawiać z uczestniczkami miłosnego show, a atmosfera na jego gospodarstwie nie należy do najlepszych.
Stanisław założył więc konto na Instagramie, aby odpowiedzieć fanom na pytania, które pojawiły się w trakcie emisji programu. Kilkukrotnie odnosił się do nieprzychylnych komentarzy. W rozmowie z naszą reporterką opowiedział o nieścisłościach oraz prośbach do produkcji, które nie zostały spełnione. Jak się jednak okazuje, młody rolnik nie żałuje swojego udziału w programie, ponieważ poznał nowych ludzi. W odcinku finałowym dowiedzieliśmy się, że Stanisław jest szczęśliwie zakochany w Ani, którą poznał dzięki znajomym. Reporterka Party.pl zapytała go, o wrażenia po poznaniu przyszłych teściów.
- Zazwyczaj to właśnie ja jeżdżę na weekendy do Ani. Ona do mnie troszeczkę rzadziej. To też przez remont, który u mnie trwa, troszeczkę jesteśmy tam ograniczeni o używanie tego domu i poruszaniu się po nim - powiedział Stanisław.
Stanisław opowiedział nam również o stosunkach z rodzicami swojej wybranki. Sprawdźcie, co jeszcze nam zdradził!
Zobacz także: "Rolnik szuka żony 8": Stanisław nie wybrał żadnej z dziewczyn, bo wrócił do eks? Jest odpowiedź rolnika!