Reklama

Piotr Szczurek postanowił po raz kolejny zmierzyć się z torem "Ninja Warrior Polska". Uczestnik, którego widzowie doskonale pamiętają z udziału w 3. edycji "Love Island" mógł liczyć na wsparcie widowni, ale także Karoliny Gilon, prowadzącej program. Niestety, nie wszystko poszło po myśli Piotra i dość szybko skończył swój tor. Nikt jednak się nie spodziewał, że bohater popełni tak podstawowy błąd.

Reklama

Piotr z "Love Island" zawiódł widzów "Ninja Warrior Polska": "Mały błąd, wielka szkoda"

Piotr pojawił się w "Love Island 3" na samym początku i od razu stworzył parę ze Stellą, z którą dotrwał niemal do finału programu. Ich para zdecydowanie nie należała do najłatwiejszych, a charakter Piotra i to, jak traktował swoją partnerkę, zdaniem fanów pozostawiało dużo do życzenia. Sama Stella nie miała pojęcia, że jej partner jest aż tak krytykowany i gdy tylko wróciła z wyspy miłości, stanęła w jego obronie. Przez pewien czas wyglądało na to, że tej parze dobrze się układa, jednak ta sielanka nie potrwała długo. Piotr i Stella ogłosili rozstanie i zerwali ze sobą kontakt. Oboje zresztą nie chcą komentować tej relacji, a od swojego udziału w programie definitywnie się odcięli.

Mat. prasowe

Piotr po rozstaniu ze Stellą kontynuował swoją ogromną pasję, jaką jest trening personalny i sport. Coraz bardziej intensywna praca zachęciła uczestnika do ponownego udziału w "Ninja Warrior Polska". Widzowie mogli oglądać w poprzednim sezonie zmagania Piotra, które - niestety - nie skończyły się sukcesem.

Zobacz także: "Love Island": Waleria i Piotr rozstali się! "Nie jestem już z Piotrkiem". Co się stało?

Udział w kolejnej edycji miał być rewanżem z samym sobą. Piotr Szczurek postanowił zainspirować się najsłynniejszym filmowym bokserem, włożył spodenki z wzorem flagi Stanów Zjednoczonych i postanowił niczym Rocky Balboa stoczyć kolejną bitwę, tym razem zwycięską.

Ostatnim razem dostałem bęcki od tego toru, ale teraz jestem bojowo nastawiony i zamierzam się zrewanżować - zapewnił Piotr.

Uczestnik rozpoczął więc swój bieg bardzo pewnym krokiem i z doskonałą szybkością. Pokonał pierwsze panele ustawione pod ostrym kątem, rzucił się na linę, by dostać się na kolejną część swojego toru i... niechcący zanurzył stopę w wodzie, co od razu zdyskwalifikowało go z kontynuowania dalszych zmagań. Zarówno fani, jak i obecna w studio publiczność przecierali oczy ze zdumienia, nie mówiąc już o samym Piotrze, który nie krył swojego ogromnego żalu!

Widzowie nie kryli przykrości, że Piotrowi się nie udało, niektórzy nawet uważali, że uczestnika zgubiła zbyt duża pewność siebie:

Rocky miał za długie nogi ????

Zabrakło sprytu

Mały błąd, wielka szkoda! Do trzech razy sztuka! - pocieszają Piotra fani.

Reklama

Myślicie, że uczestnik po raz trzeci podejdzie do toru "Ninja Warrior Polska"?

Instagram/Piotr Szczurek
Reklama
Reklama
Reklama