W "Love Island" robi się naprawdę gorąco, a finał 5. edycji miłosnego hitu Polsatu zbliża się wielkimi krokami. Choć ogromnym zaskoczeniem dla fanów show było przywrócenie do Casa Amor uczestników poprzednich sezonów, to nie każdy z nich odnalazł w willi szczęście. Los nie uśmiechnął się do Maćka i Rafała, jednak to, co zdarzyło się w nowym formacie "Sobota na Love Island. Wyspa Miłości" przeszło ich najśmielsze oczekiwania. Takiej randki panowie się nie spodziewali!

Reklama

"Love Island 5": Maciej i Rafał na romantycznej randce "niespodziance"

Widzowie "Love Island" zdecydowanie nie mogą narzekać na nudę! Wyjazd pań do "Casa Amor", a także wprowadzenie się nowych piękności do willi nieźle namieszało w dotychczasowych relacjach uczestników. Patrycja złamała serce Łukaszowi, wracając do willi z nowym partnerem, a zachowanie Oliwii sprawiło, że pozostali gracze nie przestali wierzyć w jej szczerość wobec Konrada. W ten sposób Oliwia i Konrad, para, która od początku miała się ku sobie, opuściła program.

- Mam swój rozum i to, że dziesięć osób mi coś poniekąd narzuci, nie oznacza, że ja od razu zmienię swoje myślenie! - bronił swoją partnerkę Konrad.

To jeszcze nie koniec emocji. Jurek poprosił Anię oficjalne ogłoszenie ich związku. Po tych wszystkich wydarzeniach przyszedł czas na "Sobotę na Love Island", podsumowującą cały miniony tydzień na "Wyspie Miłości". Okazało się, że podczas nowego formatu show, prowadząca "Love Island" Karolina Gilon zdecydowała się dać niektórym uczestnikom jeszcze jedną szansę na znalezienie miłości. Mowa o Maćku i Rafale, którzy w "Casa Amor" nie odnaleźli swojej bratniej duszy.

Mat. prasowe

Zobacz także: "Love Island" Fani oburzeni eliminacją Konrada i Oliwii: "Wyeliminowali ich, bo byli parą do finału"

Prowadząca "Love Island" zorganizowała dla chłopaków piknik, podczas którego postanowiła pożegnać się przystojniakami i szczerze z nimi porozmawiać. Panowie przyznali, że choć udział w miłosnym show Polsatu nie zakończył się dla nich sukcesem i znalezieniem wymarzonej partnerki, to z pewnością będą wspominać program z wielkim sentymentem.

Zobacz także

- Ja jestem typem romantyka, który zmierza powoli do celu - mówił Rafał.

- Tam trzeba szybko działać, trzeba atakować. A ja poczułem się jak… na koloniach - żartował Maciek.

I gdy wydawało się, że na panów czeka już jedynie bilet powrotny do Polski, produkcja show przygotowała dla nich niemałą niespodziankę. Na pikniku pojawiły się Natalia i Helena. Dziewczyny, które również zakończyły swoją przygodę z "Love Island", a których panowie nie mieli okazji poznać w programie.

Mat. prasowe

Karolina Gilon przygotowała dla byłych uczestników show romantyczną zabawę we flirt.

- Miłość czeka poza willą - stwierdziła Natalia.

- Szkoda, że nie trafiłam do nich, bo byłoby bardziej wesoło - dodała Helena

Spotkanie zeszło na tak dobre tory, że również Karolina Gilon nie kryła swojej ekscytacji.

- Nie wiem, czy wiecie, ale wracacie jednym samolotem, więc wszystko może się wydarzyć! - mówiła z zawadiacką miną Karolina Gilon.

Myślicie, że pomiędzy byłymi uczestnikami po zakończeniu "Love Island" może zrodzić się prawdziwe uczucie?

Reklama

Zobacz także: Inga z "Hotelu Paradise" ma żal, że Jurek wrócił do "Love Island 5"?! Zdradziła, co ich łączy

Mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama