Po ponad trzech miesiącach pobytu na rajskim Zanzibarze, wyłoniono zwycięską parę. Jednak ich relacja została właśnie postawiona na ostrzu noża! Tylko jedna osoba, wyjedzie z pieniędzmi, ponieważ złota kula pękła na polu z kwotą 90 tysięcy złotych. Kto postanowił zgarnąć wszystkie pieniądze dla siebie? Finał był zaskakujący. Głosujący na finałową parę mieszkańcy "Hotelu Paradise" byli niemalże jednogłośni. Zobaczcie, co wydarzyło się w ostatnim odcinku 4. sezonu i kto wrócił do Polski bogatszy o główną wygraną.

Reklama

"Hotel Paradise 4": Rzut kulą w finale. Kto zgarnął wygraną?

W finałowym starciu zmierzyli się ze sobą Łukasz i Nana oraz Sara i Michał. Jednak tym razem już nic nie zależało od nich. Teraz liczyły się relacje z pozostałymi uczestnikami, jakie udało im się zbudować w trakcie programu. To właśnie od uczestników obecnych na finałowej "Pandorze" zależało, kto stanie na ścieżce lojalności i będzie miał okazję zawalczyć o 100 tysięcy złotych do podziału lub... zgarnąć całą kwotę dla siebie.

Nana i Łukasz wydawali się nie denerwować tym, co zaraz miało się wydarzyć. Docenili, że udało im się wytrwać w "Hotelu Paradise" od samego początku:

Niby z Łukaszem jesteśmy tutaj już od początku. Mogłoby się wydawać, że to my mamy dzisiaj tę kulę ale wszystko może się obrócić, bo tutaj nigdy nic nie wiadomo i ja czuję, że możemy się dzisiaj zaskoczyć czymś. (...) Łukasz jest jedyną osobą, z którą znalazłam takie porozumienie tutaj w "Hotelu". To jest taka relacja na "Hotel" i może coś później. Przyjechałam tu po przygodę i wychodzę z bonusem.

Z kolei Łukasz zapewniał, że rzucenie kulą nie jest w jego stylu i nie planuje tego zrobić:

Lecę po złotą kulę i nie rzucę. Ewentualnie na stówie razem z Naną.

Mat. prasowe

Zobacz także: "Hotel Paradise": Jak Pan Lektor, stał się Panem Lektorem? "Ja żyję z tymi tekstami"

Zobacz także

A jak nastroje przed finałem u Sary i Michała? Michał nie ukrywał, że korci go by rozbić kulę, ale z drugiej strony nie chciałby sprawiać przykrości programowej partnerce:

No kurde nie wiem, może rzucę, może nie rzucę. Chciałbym rzucić ale nie wiem. Zrobiłbym to dla jaj, dla funu, żeby coś się wydarzyło ale znowu spojrzę na Sarę, będzie jej przykro, a ja nie chcę, żeby było jej przykro. Zobaczymy jak będziemy stali, ja myślę, że to będzie impuls - mówił Michał przed kamerą.

Z kolei Sara zapewniała, że pieniądze nie mają dla niej znaczenia i nie myśli o rozbiciu złotej kuli w finale:

Jeśli będę miała okazję rzucić to nie rzucę. Pieniądze to są pieniądze, jeśli już mam jakieś wygrać to podzielę się z drugą osobą i to wszystko

Mat. prasowe

Zobacz także: "Hotel Paradise 4": Sara i Przemek są parą? Fani mają kolejne dowody!

Decyzję odnośnie tego, kto stanie na ścieżce lojalności mieli podjąć pozostali uczestnicy "Hotelu Paradise". W tym momencie finałowe pary, zdały sobie sprawę, jak cenne było budowanie relacji w programie. W wyniku głosowania za Sarą i Łukaszem stanęli: Wiktoria, Miłosz, Maria, Janek, Mateusz, Vanessa, Inga, Oha, Łuki oraz Przemek. Za Naną i Łukaszem stawili się: Natka, Launo, Darek, Kuba oraz Kasia. Tym samym większą ilością głosów zwycięską parą, która stanęła na ścieżce lojalności zostali Sara i Michał!

Jednak to nie koniec emocji! W finale 4. edycji "Hotelu Paradise" Sara rozbiła kulę na kwocie 90 tysięcy złotych i zgarnęła dla siebie wszystkie pieniądze!

Mat. prasowe

Jak Sara tłumaczy swoją decyzję o rzucie kulą w finale "Hotelu Paradise 4"?

Przyjaźń jest dla mnie bardzo ważna i myślę, że jeśli jest prawdziwa to przetrwa i taką próbę.

Jednak czy podobnego zdania jest Michał? Jego mina, w momencie, gdy Sara rozbija złota kulę na polu z 90 tysiącami złotych mówi sama za siebie...

- Ja jestem w szoku, ja nie wierze.
- Chciałeś być pierwszy? - zapytała Klaudia El Dursi
- Nie. Chciałem zrobić to razem szczerze mówiąc, nie rzuciłbym ci kuli, ponieważ jesteś dla mnie ważna, od początku jestem szczery z tobą także... -mówił do Sary

Michał nie krył zmieszania:

Na nagrodzie mi nie zależało także fajnie osiągnąć pierwsze miejsce. Jestem zadowolony a to co zrobiła Sara pozostawiam innym do opinii

Reklama

Myślicie, że ich przyjaźń przetrwa?

Mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama