Kinga ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pochwaliła się swoim szczęściem: "Wzruszyłam się"
Małżeństwo Kingi i Marcina ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie przetrwało, ale teraz uczestniczka zaskoczyła wyznaniem i wymownym zdjęciem.
Zdaniem widzów związek Kingi i Marcina ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" już od samego początku był spisany na straty. Para nie potrafiła się ze sobą porozumieć, a ostatecznie zdecydowali się na rozwód. Po finale Kinga bardzo krótko i wymownie skomentowała rozstanie z Marcinem, ale później zaskoczyła internautów nowym zdjęciem i wpisem. Okazuje się, że otrzymała wyjątkowy prezent od tajemniczego mężczyzny.
Kinga ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ma cichego wielbiciela
9. edycja kontrowersyjnego eksperymentu dobiegła końca. Od samego początku wiele osób spodziewało się, że Marcin i Kinga ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" rozstaną się. Już na ślubie uczestnik show stwierdził, że panna młoda nie jest w jego typie. W kolejnych odcinkach mogliśmy zauważyć, że para nie potrafi również się ze sobą porozumieć i finalnie postanowili się rozwieść. Uczestniczka show pozostaje singielką, choć niedługo może to się jednak zmienić. Na Instagramie 27-latka pochwaliła się wyjątkowym prezentem od cichego wielbiciela. Wygląda na to, że Kinga nieźle zawróciła komuś w głowie.
Zobacz także: Magda i Krzysztof ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" rozstali się po programie. Jest oświadczenie!
Kinga ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" postanowiła pochwalić się pięknym bukietem czerwonych róż od cichego wielbiciela. Uczestniczka show otrzymała również liścik, który ją rozczulił. Z uwagi na to, że nie wiedziała od kogo on jest, to postanowiła podziękować tajemniczemu mężczyźnie na swoim Instagramie.
Wow! Jestem w ogromnym szoku, właśnie dostałam do pracy pocztę kwiatową z przepięknym liścikiem. Wzruszyłam się i zaniemówiłam. Niestety ''cichy wielbiciel'' nie podpisał się, dlatego tutaj dziękuję. Ten dzień teraz będzie jeszcze piękniejszy
Zobacz także: TYLKO U NAS! Ekspertka ŚOPW komentuje decyzje par. "Jako ekspertki odrobiłyśmy swoją lekcję"
Mamy nadzieje, że cichy wielbiciel w końcu wyjedzie z ukrycia i Kinga będzie mogła mu osobiście podziękować. Kto wie, może rozwinie się z tego coś poważnego? My mocno trzymamy kciuki za Kingę i wierzymy, że wkrótce odnajdzie swoją drugą połówkę.