Reklama

Najnowszy odcinek "Ślubu od pierwszego wejrzenia" dostarczył widzom istną lawinę emocji. U każdej z par działo się równie dużo, ale to Kinga i Marcin po raz kolejny zwrócili największą uwagę wszystkich. Doszło między nimi do karczemnej awantury.

Reklama

Kinga i Marcin ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wdali się w awanturę

TVN wyemitował właśnie 11. już odcinek 9. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Zobaczyliśmy w nim m.in. serię dramatów u Kornelii i Marka! Sporo działo się również u Kingi i Marcina, którzy po raz kolejny mieli okazję porozmawiać z ekspertką. Psycholog odwiedziła ich w mieszkaniu uczestniczki i przeprowadziła rozmowę z każdym z osobna.

Małżonkowie znów wzajemnie się obwiniali, ale tym razem wyraźnie było widać, że emocje w Kindze aż buzują. Uczestniczka ledwo powstrzymywała się od łez tłumacząc ekspertce, że nie rozumie ciągłych pretensji męża i dostaje od niego sprzeczne sygnały, bo w jednej chwili wszystko jest w porządku, a gdy dochodzi do konfrontacji, on zaczyna jej wytykać mnóstwo sytuacji.

Kinga i Marcin z "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Kinga i Marcin z "Ślubu od pierwszego wejrzenia" kadr "Ślub od pierwszego wejrzenia" Player.pl

Zobacz także: Marcin ze "Ślubu" założył konto na Instagramie! Zaskoczył zdjęciami, które opublikował

Potem to Marcin miał okazję wyżalić się pani psycholog. Podczas rozmowy sam na sam wprost nazwał Kingę choleryczką i nie ukrywał, że jej charakter jest dla niego niemożliwy do zaakceptowania. Chociaż chwilę wcześniej uczestnik twierdził, że nie chce na razie kontynuować rozmów z żoną, gdy ekspertka wyszła, zaproponował Kindze, by może zaplanowali kolejną rozmowę. Niestety, te słowa podziałały na jego żonę jak zapalnik. Małżonkowie zaczęli się kłócić, jak jeszcze nigdy, a awantura z każdą sekundą przybierała na sile. Marcin przez cały czas próbował wyjaśnić Kindze, że atmosfera była nerwowa już od rana.

Dla mnie to jest pewien dyskomfort. Chciałem to przedstawić w miarę jasno i w sposób zrozumiały, ale ona jak gdyby założyła, że ona nie widzi takich sytuacji, więc no okej... też jestem w stanie to zrozumieć, że nie widzi. Ja mówię o swoich odczuciach
- tłumaczył Marcin.
Przy pani psycholog nic nie mówiłeś, że rano też byłam nerwowa
- grzmiała Kinga.
Kinga i Marcin z "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Kinga i Marcin z "Ślubu od pierwszego wejrzenia" kadr "Ślub od pierwszego wejrzenia" Player.pl

Zobacz także: Aneta ze "Ślubu" pokazała nagranie z córeczką i przekazała ważną wiadomość dotyczącą Hani

Nieoczekiwanie w mieszkaniu ponownie pojawiła się pani psycholog, która przyznała, że za drzwiami przysłuchała się ich rozmowie. Podkreśliła już na wstępie, że Kinga i Marcin nie zastosowali się do jej rady, by dać sobie chwilę odpoczynku i nie rozmawiać w emocjach. Zaproponowała im, by wybrali się wspólnie w miejsce, gdzie nie będą mogli ze sobą dyskutować... do kina czy sauny. Kindze jednak ten pomysł się nie spodobał.

Ja nie chcę, bo dla mnie to jest robienie ze mnie wariata, gdzie sam mówił, że on chce jechać do Szczecina. Wchodzę po rozmowie z tobą, a on nagle: ''A może Kinga mam zostać?''. To idzie zwariować. (...) Ja się boję powtórki z rozrywki
- tłumaczyła nerwowo Kinga.
Reklama

Na koniec Kinga podsumowała przed kamerami, że chociaż zaledwie chwilę wcześniej była dobrej myśli i wierzyła, że gdy każde z nich ochłonie, to uda im się dojść do porozumienia, tak po kolejnej kłótni uznała, że sama nie chce jak na razie podejmować żadnych rozmów.

Kinga i Marcin z "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Kinga i Marcin z "Ślubu od pierwszego wejrzenia" kadr "Ślub od pierwszego wejrzenia" Player.pl
Reklama
Reklama
Reklama