Reklama

Czwarta edycja "Hotelu Paradise" wzbudziła masę kontrowersji, a wszystko przez konflikt Wiktorii z niektórymi z uczestników. Kiedy dziewczyna pojawiła się na rajskiej wyspie od razu nie przypadła niektórym do gustu, a z dnia na dzień sytuacja pomiędzy dziewczynami była jeszcze napięta.

Reklama

Zobacz także: "Hotel Paradise 4": groźby, rasizm, niszczenie mienia... Uczestniczki show boją się "fanów"

Bomba wybuchła podczas ostatniej Puszki Pandory, kiedy to - zdaniem wielu - odbył się lincz na Wiktorii. Po tym, co zostało wyemitowane w czwartej edycji "Hotelu Paradise" widzowie nie kryli swojego oburzenia, a stacja TVN wydała oficjalne oświadczenie. Zdaniem internautów odseparowywanie Wiktorii od grupy, knucie za jej plecami, czy obgadywanie dziewczyny, było niczym innym jak znęcaniem się nad uczestniczkom. Co o tym wszystkim sądzi Klaudia El Dursi? Piękna prowadząca w rozmowie z reporterką Party.pl zdradziła, że coś takiego w ogóle nie miało miejsca!

To tak nie było wcale. Byłam tam na miejscu, obserwowałam to. Oczywiście były wzloty i upadki, były te momenty, kiedy dziewczyny dogadywały się lepiej i trochę słabiej, ale to tak jest w życiu codzienny. Oczywiście jest to swojego rodzaju magia telewizji, musimy pamiętać, że jako reality show musimy wzbudzać emocje i wzniecać te dramy - tłumaczyła Klaudia El Dursi.

Prowadząca "Hotelu Paradise" podkreśliła, że w rzeczywistości sytuacja wcale nie była tak napięta i choć nie zaprzecza, że Wiktoria na rajskim Zanzibarze przeżyła swoje gorsze chwile, wszystko zostało rozdmuchane bez powodu, a uczestnicy doskonale wiedzą dlaczego i do jakiego programu się zgłaszają.

Już mogę trochę zdradzić, bo dotychczas nie mogłam się uzewnętrzniać z tą sytuacją - zaczęła prowadząca.

Ciekawi, co Klaudia El Dursi wyznała przed kamerami Party.pl? Koniecznie zobaczcie nasze wideo.

Mat. prasowe
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama