Pan Lektor podczas live'a, który odbył się po emisji ostatniego odcinka "Hotelu Paradise" odniósł się do mocnych zarzutów fanów i skomentował zachowanie Launo. Czy jego zdaniem uczestniczka wielkiego hitu TVN7 przesadziła? Pan Lektor odpowiedział na pytanie, dlaczego produkcja nie wyciągnęła żadnych konsekwencji wobec Launo, która knuła za plecami Wiktorii i robiła wszystko, by się jej pozbyć z programu. Sprawdźcie, co powiedział i jak całe zamieszanie komentuje sama Launo!

Reklama

Pan Lektor z "Hotelu Paradise" o zachowaniu Launo

Launo, czyli Klaudia z "Hotelu Paradise" wzbudza ogromne emocje wśród widzów. Fanom programu nie podoba się zachowanie uczestniczki, która od samego początku nie ukrywa, że zamierza grać. Launo jest jedną z osób, które mocno krytykują Wiktorię - Launo obgaduje ją za plecami i spiskuje, jak pozbyć się jej randkowego show, chociaż w rozmowach z samą Wiktorią zapewnia ją, że ją polubiła i zaakceptowała.

Dziś w "Hotelu Paradise" ma się odbyć Pandora, podczas której widzowie zobaczą naprawdę szokujące sceny, a fani programu mają dość takiego zachowania uczestników! Sytuacja zrobiła się na tyle nerwowa, że Pan Lektor postanowił skomentować zamieszanie w sieci.

Zobacz także: "Hotel Paradise": Fani są przerażeni: "Zapowiedź Pandory wygląda jak patologia"

Mat. prasowe

Po emisji ostatniego odcinka i zapowiedzi kolejnej odsłony "Hotelu Paradise" na Insagramie zawrzało, a fani zaczęli pytać, dlaczego produkcja pozwala na takie traktowanie Wiktorii. Pan Lektor odpowiedział na pytania o przemocy w programie i zapewnił, że Wiktoria nigdy nie poprosiła o pomoc.

Zobacz także

Pojawiły się również pytania o Launo, która ostro komentuje zachowanie Wiktorii. Internauci pytali, czy zdaniem Pana Lektora Launo przekraczała granice i zostały wyciągnięte wobec niej jakieś konsekwencje. Jak odpowiedział Pan Lektor?

Jeżeli pytasz mnie prywatnie to ok, to uważałem, że Launo która skądinąd jest bardzo sympatyczną dziewczyną, uważam, że w ramach "Hotelu Paradise" parę razy przesadziła. Trochę niepotrzebnie wkręciła sobie w głowę, że to wszystko polega na spisku, na intrydze. Zamiast skupić się a tym, że jest fajnie w związku z Przemkiem to ona skupiała się na tym, jak wbić kolec jadowy innej osobie - komentował podczas live'a.

Pan Lektor zdradził, że produkcja nie wyciągała żadnych konsekwencji wobec Launo.

Natomiast jakie mielibyśmy wyciągnąć w stosunku do niej konsekwencje? W "Hotelu Paradise" jest słowo przeciwko słowom, Launo nikogo nie uderzyła, nikogo bezpośrednio nie zaatakowała. Ona po prostu wykorzystywała zasady pewnej gry po to, żeby dojść do finału. Takie rzeczy nie dziwią nas w teleturniejach, na zawodach sportowych, nie mamy pretensji o to, że jeden zawodnik drugiego łokciem niechcący mocniej pchnął na polu karnym, a tamten strzelił bramkę itd. Więc właściwie z logicznego punktu widzenia dlaczego mielibyśmy mieć pretensje do Launo o to, że ona skutecznie grała w jakąś grę. Czy nam się to podoba? Ok. mi prywatnie nie podobało się i gdybym miał doradzać Launo to bym jej powiedział nie rób tego, bo to ma krótkie nogi, to jest bez sensu. Ale na tym polega gra. My pokazujemy sytuacje, takie jakie są, więc jeżeli Launo tak grała to myśmy to pokazali - powiedział Pan Lektor.

Zobacz także: "Hotel Paradise": Miłosz staje przeciwko całej grupie. Widzowie są w szoku, że zaufał Wiktorii

Mat. prasowe

Launo z "Hotelu Paradise" broni się przed atakiem internautów

Krytyczne opinie internautów dotarły do Launo, która postanowiła odpowiedzieć wszystkim, którzy widzieli już najnowszą Pandorę. Uczestniczka "Hotelu Paradise" ma już dość, że to ona jest obwiniana za wszystko, co złego dzieje się w programie.

Launo w swoim oświadczeniu tłumaczy, że to Miłosz pierwszy powiedział, że chce się pozbyć Wiktorii z programu.

Jak ktoś oglądał Pandorę ten wie, że pomysł permanentnego pozbycia się Wiktorii wymyślił Miłosz. My początkowo jej nie chciałyśmy. Ale w tv nie pokazali, jak się bawiliśmy, piłyśmy, gadałyśmy i było całkiem cool. Są pokazywane wszystkie złe momenty, jakby to był Wikishow - zaczęła Launo. (...) - Żalił sie, że ma dość i abyśmy mu pomogły to to zrobiłyśmy. Ja od początku mówię, że to nie było wzorowe zachowanie, ale jak podchodzi do mnie gość i prosi, aby pomóc mu bo nie ma psychicznie siły no to chyba trzeba działać. Nawarzył sobie piwa, a my musimy je pić. Czepiajcie się ludzi, którzy mogli zaprzestać, a nie zaprzestali. Czasu nikt nie cofnie, ja do błędów się przyznaję i chciałam rozejm. Nie chciałam przyjaźni z Wiktorią, chciałam spokój. Nikt z was nie ma prawa mi mówić na co zasłużyłam, a na co nie. Jak tylko będę wiedziała ile mogę mówić powiem, jaka była prawda. Może moja postać nie pasuje do polskiej edycji. Wyszłam tam na potwora i też do tego się przyznaję. Ciągle powtarzane słowa walka i rywalizacja potrafią poprzestawiać w głowie. Ostatni raz mówię, wiem, że moje zachowanie było słabe, ale wy nie jesteścue lepsi bo posuwacie się do gorszych czynów i słów niż ja w programie. Ja się nie chcę wybielić, ja chcę spokój na który zasługuję. To jest mój profil i moje zasady. Chcieliście show to dostaliście, nikt z nas nie wiedział, że tak to wyjdzie - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na InstaStories.

Co sądzicie o zachowaniu Launo w "Hotelu Paradise" i jej oświadczeniu?

Reklama

Zobacz także: "Hotel Paradise 4": Nana odpiera zarzuty o znęcanie się nad Wiktorią

Instagram @launokardel
Reklama
Reklama
Reklama