Ostatnie rajskie rozdanie było jak zwykle pełne emocji. Widzowie 4. edycji są już przyzwyczajeni, że uczestnicy kontrowersyjnego show to naprawdę ostrzy gracze, a ich wybory nigdy nie są do końca oczywiste. Dlaczego jednak decyzja Nany o wyrzuceniu Michała, aż tak rozwścieczyła fanów programu? Widzowie wyrzucają uczestniczce, że nie postąpiła zgodnie z umową, jaką zawarła z Mikiem, ale czy naprawdę Nana zachowała się aż tak nie w porządku? Łukasz broni swojej partnerki z programu i tłumaczy, że każdy na miejscu Nany postąpiłby tak jak ona.

Reklama

Łukasz z "Hotel Paradise" broni Nany: "Układy w hotelu nie mogą przetrwać"

Ostatnie rajskie rozdanie po raz kolejny zmieniło całkowicie porządek w "Hotelu Paradise". Oprócz zakochanej pary Wiktorii i Miłosza reszta uczestników dokonała poważnych modyfikacji w swoich relacjach. Okazało się nawet, że zmian jest tyle, że Klaudia El Dursi pomyliła ze sobą uczestniczki podczas rajskiego rozdania! Najwięcej emocji nie wzbudził jednak układ par, a to, kto opuścił program. Tym razem decyzja należała do Nany, za której plecami stanęło aż dwóch uczestników, Michał, który wierzył, że może liczyć na Nanę, a także Łukasz, były partner uczestniczki, który teoretycznie był przekreślony w jej oczach...

Natalia stanęła przed niełatwym wyborem, bo z obojgiem uczestników łączyły ją układy. Michał, po odejściu Launo, liczył, że wejście z Naną w układ uratuje go i będzie mógł zostać w hotelu. Łukasz, z którym niby Nanę łączyło prawdziwe uczucie, podczas ostatniego rajskiego rozdania zaryzykował i rozbił swoją własną parę. Nana była bardzo zawiedziona zachowaniem Łukasza i zapewniała, że nie wyobraża sobie powrotu do byłego partnera. Po czym na rajskim rozdaniu ot tak postanowiła wybrać właśnie Łukasza, a Michała posłać do domu:

- Jak mówił Miłosz, fajnie obudzić się obok kogoś, z kim serio chce się budować relacje. Dziś pójdę za tym, co czuję no i pijemy szampana z Łukaszem - mówiła Nana, kładąc rękę na dłoni Łukasza.

Fragment programu "Hotel Paradise 4"

Widzowie nie kryli swojego oburzenia i wytknęli Natalii, że obiecała wybrać Michała i złamała słowo, a postawiła na partnera, o którym mówiła, że jest w jej oczach przekreślony. Ogromny hejt, który wylał się na Nanę sprowokował Łukasza do skomentowania tej sytuacji. Uczestnik zaczął bronić Nany mówiąc, że nie można mieć żalu, że pokierowała się sercem:

Nana i Michał pewnego wieczoru dali sobie słowo, że siebie wybierają. Wiadomo jak to po alkoholu, emocje są w górę, bo się czujesz fajnie, albo w dół, bo się czujesz źle. Tu się czuli źle, mieli problemy, więc się tak umówili. Ale oni znali się tylko dwa dni. Dwa dni! Więc dać słowo osobie, której nie znasz... - tłumaczy Łukasz.

Łukasz zauważył więc, że Nana pokierowała się po prostu uczuciami. Uczestnik przypomina, że jeszcze przed rajskim dziewczyna nie oszukała Michała, że ich układ jest aktualny, a zapewniła, że wciąż nie wie, jakiego dokona wyboru:

Zobacz także

Byliśmy razem, potrzebowaliśmy może zmian, może się chciało odbić piłeczkę, ale jednak coś się działo między nami. Te zbliżenia powoli przychodziły, bo jednak ja się ciężko otwieram, ona też, więc może warto było wrócić do siebie i spróbować jeszcze raz i zobaczyć, do czego to może dojść - mówi Łukasz. Podchodzę do Nany i tyle i ona wybrała sercem, bo jak widać, układy w hotelu nie trzymają się długo. Zwróćmy uwagę choćby na układ, jaki był między Ohą a Miłoszem. Miłosz tak naprawdę Ohy nie chciał, ale to był układ. Co się stało? Oha odpadła. Janek to samo. Był układ z Ohą, Janek odpadł. Układy nie mogą być. Nana przez parę godzin upewniała Mike'a, że tak, wybierze jego, ale w pewnym momencie powiedziała, że już nie wie i Mike też już o tym wiedział, że już nie wie i sam się czuł tym faktem zagrożony - wyjaśnił Łukasz. - Nana sama powiedziała, że nie wie, kogo wybierze do samego końca - podkreślił.

lukaszhr_/Instagram

Zobacz także: "Hotel Paradise 4": Widzowie wściekli na Nanę po wyborze Łukasza! "Dała sobie w twarz"

Łukasz jest przekonany, że fakt, iż Nana pokierowała się sercem, nie powinien zostać aż tak krytykowany. Uczestnik zapewnił, że każdy z widzów, gdyby miał do wyboru układ z człowiekiem, którego się zna kilka dni, a kimś do kogo coś się czuje, wybrałby tę drugą opcję.

Więc nie mówcie, że Nana nikomu nie powiedziała, kogo wybierze. Wyszło, jak wyszło, wybrała mnie. Układy w hotelu nie mogą przetrwać. Nana bardzo dobrze zrobiła, cieszyło mnie to, że mnie wybrała. Rozłąki nam pomagają, i teraz będzie lepiej - zapewnił Łukasz.

Reklama

Czy te argumenty Was przekonują? Widzowie nie powinni mieć żalu do Nany?

Fragment programu "Hotel Paradise 4"
Reklama
Reklama
Reklama