Reklama

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że przygoda Klaudii El Dursi z "Hotelem Paradise" ma tylko jasne strony. Widzowie, którzy oglądają kolejne odcinki randkowego show, często zapominają, że kryje się za nimi mnóstwo pracy całej ekipy telewizyjnej. Prowadząca miłosną produkcję TVN7 wraz z zespołem pracowników musi na kilka miesięcy przenieść się na drugi koniec koniec świata, co także może stwarzać kłopoty. Wbrew pozorom nie jest to kilkumiesięczny urlop, gwarantujący malownicze widoki. Taki wyjazd wiąże się także z porzuceniem życia w Polsce na wiele tygodni. W dodatku gwiazda TVN ma małe dzieci, które przez zaległości w edukacji mogą mieć poważne problemy. Piękna gospodyni programu opowiedziała, jak wygląda zmaganie się z wyzwaniami, które niesie życie na walizkach.

Reklama

"Hotel Paradise": Klaudia El Dursi zdradziła, jak dzieci radzą sobie z nauką daleko od domu

Prowadząca "Hotel Paradise" Klaudia El Dursi udzieliła niedawno wywiadu portalowi cozatydzien.tvn.pl. Gwiazda TVN przyznała, że choć nie ma jednej metody na to, by mobilizować dzieci do nauki, kładzie duży nacisk na systematyczność. Wie, że jeśli Dawid i Jaś przez kilka miesięcy będą tylko odpoczywali, będzie im niezwykle trudno wrócić do szkolnej rutyny. Oprócz tego mogą pojawić się zaległości nie do odrobienia w krótkim czasie.

Zobacz także: "Hotel Paradise": Kara rozpływa się nad swoim związkiem z Marcinem!

Instagram @klaudia_el_dursi

Nie mam na to jakiegoś cudownego przepisu, ale bardzo ważna jest systematyczność. Dzieci mają to do siebie, że jak tylko da się im palec, to one wezmą całą rękę. Jeśli im się raz pofolguje w kwestii nauczania, to one potem myślą, że będzie tylko lepiej i łatwiej, i tej nauki nie będzie. Najważniejsze jest wypracowanie rutyny. Dawid jest na tyle świadomy, że on wie, że od tego nie ucieknie i musi sprostać temu nauczaniu tutaj na miejscu, bo po powrocie może być problem, jeśli nie będzie uczył się systematycznie - zdradziła Klaudia El Dursi.

Instagram @klaudia_el_dursi

Gwiazda "Hotelu Paradise" ujawniła, że Dawid podchodzi do nauki bardzo poważnie. Na jej InstaStories fani mogli zobaczyć, jak syn Klaudii El Dursi siedzi po nocach z nosem w książkach. Niestety ze względu na bardzo dużą różnicę czasu, która wynosi około sześciu godzin, chłopak musiał przestawić rytm życia. Prowadzące randkowe show przyznała, że chłopak budzi się o 2:00!

Faktycznie Dawid zaczyna o drugiej zdalne nauczanie. Lekcje trwają do późna. Czasem siedzi nawet do południa. Moje dzieci uczęszczają do szkoły muzycznej, więc mają także instrumenty dodatkowe. Nie jest łatwo. Ale ma już taki system, że chodzi bardzo wcześnie spać. Przed 20.00 jest już w łóżku. Śpi. Godzina 2.00 się budzi. Potem ma lekcje. Po południu idzie na drzemkę i tak w kółko. Jest to wyzwanie, ale dajemy radę. Mam taką nadzieję, że to, że ma ten kontakt z rówieśnikami, trochę mu to wszystko rekompensuje - powiedziała Klaudia El Dursi.

Na łamach portalu cozatydzien.tvn.pl gwiazda TVN podkreśliła jeszcze, że podejmuje decyzje wspólnie z dziećmi. Klaudia El Dursi zaznaczyła, że do niczego nie zmusza swoich synów, a Dawid sam wyszedł z inicjatywą wczesnego wstawania i uczenia się wraz z rówieśnikami, którzy przebywają w Polsce.

Zobacz także: "Hotel Paradise": Oha komentuje opublikowanie nagrania z imprezy przez Launo

Reklama

Przed nami piąta edycja "Hotelu Paradise", której emisja rozpocznie się już 21 lutego. Mamy nadzieję, że tym razem w randkowym show znajdą się lepiej dobrani uczestnicy niż ostatnio. Niedawno Klaudia El Dursi powiedziała, co myśli o Wiktorii Gąsior, nie szczędząc ostrych słów. Czekacie na nowe odcinki?

Instagram/Klaudia El Dursi
Reklama
Reklama
Reklama