Reklama

Kara i Marcin z 3, edycji show "Hotel Paradise" nie należeli do ulubieńców widzów. Zakochani jednak wbrew wszystkich przeciwności losu do teraz tworzą zgrany duet. Okazuje się także, że Marcin towarzyszył swojej ukochanej w czasie wizyty w szpitalu. Poinformował również licznych fanów, co się wydarzyło. Początek opisu jest na tyle wymowny, że wzbudził niepokój w fanach tej dwójki.

Reklama

"Hotel Paradise": Marcin publikuje zdjęcie Kary ze szpitala

Fani randkowego show na pewno pamiętają nietuzinkową historię Kary i Marcina z 3. edycji "Hotelu Paradise". Ich związek okupiony był cierpieniem Nathalii, którą Marcin zostawił dla Kary. Jego zachowanie spotkało się z wielką krytyką, natomiast sami zainteresowani doskonale wiedzieli, co robią i przede wszystkim, co czują. Po wyjściu z show udowodnili, że mieli rację - do dzisiaj tworzą zgrany duet. Ostatnio nawet fani podejrzewali, że Marcin i Kara z "Hotelu Paradise 3" spodziewają się dziecka. Teraz natomiast uczestnik zaskoczył internautów wymownym zdjęciem, na którym pokazał swoją ukochaną w szpitalu, leżącą pod kroplówką:

- Kara przegrała walkę - zaczął tajemniczo...

Szybko jednak okazało się, że uczestnikowi "Hotelu Paradise" dopisuje humor:

- ... z dwudziestoma szerszeniami. Walczyła dzielnie na gołe pięści z modelem składanego samolotu boeing 737 na plecach, niestety poległa. 10 szerszeni ukąsiło ją w plecy a pozostałe straciły czucie w nogach i umarły - napisałam z przymrużeniem oka.

Instagram @marcin_grajoszek

Zobacz także: "Hotel Paradise": Nana powiększyła usta! Zabieg wykonał jej inny uczestnik show!

Uczestniczka show szybko jednak postanowiła sprostować, że powyższa opowieść to tylko efekt żartów jej ukochanego:

- Marcin jak zawsze wkręca - poinformowała wyraźnie rozbawiona

Pomimo tego fani zaczęli się mocno niepokoić o uczestniczkę show i zadawać liczne pytania:

- Jak się czujesz? Co się stało?

Wówczas Kara z "Hotelu Paradise" zdradziła, że nie chodzi wcale o "przegraną walkę z dwudziestoma szerszeniami", a wirusa, jakiego złapała. Okazuje się także, że w czasie choroby nieocenioną pomocą okazała się być mama Marcina:

- Mam wirusa grypy jelitowej, bardzo dziękuję mamie Marcina za opiekę nad nami - napisała

Instagram @kara_routman

Zobacz także: "Hotel Paradise 6": Grzegorz z nowej edycji show wystąpił w "Magii nagości"!

Reklama

Dużym wsparciem dla Kary w tych trudnych momentach okazał się być także sam ukochany, który, jak widać, skutecznie próbował rozbawić chorą. Zakochani do dzisiaj są jedną z nielicznych par, które po zakończeniu "Hotelu Paradise" dalej piszą wspólną historię. W ich wypadku zaryzykowanie i postawienie wszystkiego na jedną kartę okazało się być dobrą decyzją. Czy w nowym sezonie ktoś pójdzie w ich ślady? Przekonamy się już niebawem, bo premierowy odcinek "Hotelu Paradise 6" pojawi się na antenie już 29 sierpnia. Liczycie na tak spektakularne historie jak ta Kary i Marcina?

Reklama
Reklama
Reklama