Uśmiechnięta, energiczna, pewna siebie i bardzo charyzmatyczna - kiedy Justyna pojawiła się w "Hotelu Pradise 3" uczestnicy natychmiast przyjęli ją do swojej ekipy i choć rudowłosa piękność nie zabawiła na Zanzibarze zbyt długo, zostawiła po sobie wiele świetnych wspomnień, a po powrocie do Polski wciąż ma doskonały kontakt z bohaterami kontrowersyjnego show. Co więcej, w sieci krążyły nawet plotki, że dziewczyna związała się z jednym z gwiazdorów drugiej edycji programu! Justyna jednak wywołała również sporo kontrowersji wśród widzów, a to za sprawą swojego wyglądu. Młoda kobieta nie ukrywała swoich operacji plastycznych, a kiedy pojawiła się w "Hotelu Paradise 3", na jej głowie mogliśmy zobaczyć ogniste afroloki - co internauci wyjątkowo postanowili komentować. Wiele osób było zdania, że takie włosy nie pasują Justynie i nie kryło swojej opinii w mediach społecznościowych. "Jednak nikt nie zwrócił uwagi na źródło problemu" - napisała uczestniczka na swoim profilu na Instagramie. Justyna postanowiła zdradzić, co kryje się za jej kontrowersyjną fryzurą i opowiedziała o swojej chorobie.

Reklama

Justyna z "Hotelu Paradise 3" założyła afroloki z powodu choroby

Choć w programie Justyna dała poznać się jako uśmiechnięta, pewna siebie dziewczyna, która niczego się nie boi, okazuje się, że w swoim życiu przeszła przez naprawdę trudne chwile. Po tym jak internauci zaczęli komentować jej kontrowersyjną fryzurę, uczestniczka "Hotelu Paradise 3" postanowiła odkryć przed nimi wszystkie karty. Dziewczyna przyznała, że na czas trwania programu zdecydowała się na afroloki, ponieważ przez wiele lat cierpiała na depresję oraz nerwicę, co skutkowało tym, że dosłownie rwała sobie włosy z głowy.

Wiele osób zwracało mi uwagę na włosy, które miałam założone w programie, ze mi nie pasują, ze widać doczepy etc. jednak nikt nie zwrócił uwagi na źródło problemu. Włosy, które miałam w programie założyłam dlatego, że wiele lat cierpiałam na nawracającą depresję oraz somatyczne objawy nerwicy co skutkowało TRICHITILLOMANIĄ - napisała na swoim profilu na Instagramie.

Justyna przyznała, że kiedyś była posiadaczką pięknych, gęstych, naturalnych włosów i sama zniszczyła je na własne życzenie - najpierw przedłużając je na spinki, przez co na jej głowie zaczęły pojawiać się łyse placki, a następnie przedłużając je różnymi metodami, które jeszcze bardziej pogorszyły ich stan. Ostatnią deską ratunku dla Justyny okazały się właśnie afroloki, a dziś uczestniczka "Hotelu Paradise 3" postanowiła skorzystać z mezoterapii igłowej i odzyskać swoje piękne, naturalne włosy. Następnie Justyna postanowiła pokazać się internautom w naturalnym wydaniu i zaapelować do nich w bardzo ważnej sprawie.

No więc jestem w całej okazałości, bez filtrów, bez photoshopów, bez makijażu i nawet bez rzęs, bo je wyrwałam. I wiecie co, mam to gdzieś. A dlaczego? Bo doszłam do wniosku, że dla niektórych osób zawsze będziesz za. Trochę przytyjesz, będziesz za gruba, schudniesz troszkę za dużo, będziesz za chuda. Jaka możesz być jeszcze? Zbyt zamknięta, jeżeli popracujesz nad sobą, możesz być dla kogoś zbyt otwarta. Zbyt wyzywająca, zbyt skromna. Zawsze będziesz dla kogoś "za". Po prostu niewystarczająca. Więc jestem jaka jestem i nie interesuje mnie to, kto coś sobie pomyśli - powiedziała na swoim InstaStories.

Uczestniczka "Hotelu Paradise 3" nagrała serię filmików, w których dokładnie tłumaczy problem hejtu i powierzchownego oceniania innych, bez znajomości ich historii.

Bardzo łatwo przychodzi wam ocenianie innych. Widzicie dziewczynkę nastoletnią z dzieckiem i co mówicie? "hmm, ale jej szybko poszło, jaka szybka, jaka łatwa". Nie wiecie na przykłada, że mogła być ofiarą gwałtu, boryka si z trudem wychowywania dziecka, którego może wcale nie chce. Widzicie grubą kobietę i co myślicie? "Ale grubas, pewnie się obżera, nie dba o siebie". Nie myślicie o tym, że ta kobieta może być chora i mieć problemy ze zrzuceniem wagi. Widzicie dziewczynę, która jest atrakcyjna - wytykacie ją palcami, bo jest wymalowana, bo za bardzo się porobiła. Nie wiecie dlaczego się porobiła. Dlatego się porobiła, bo nie akceptuje siebie. Widzicie bezdomnego - wytykacie go palcami. Bo co? Bo ma mniej niż wy? Bo nie ma dachu nad głową? To jest powód, by go krytykować? A może pomóc mu, wczuć się w jego sytuacje i zrozumieć, że kiedyś mógł być w zupełnie innym miejscu.

Na koniec swojego wywodu, Justyna z "Hotelu Paradise 3" przyznała, że marzy o tym, by świat był lepszy, a ludzie mieli wobec siebie więcej empatii. Spodziewaliście się, że dziewczyna miała za sobą takie doświadczenia?

Zobacz także

Zobacz także: "Hotel Paradise": Ola i Michał planują powiększyć rodzinę?! Zaskakujące wyznanie uczestniczki

Choć w "Hotelu Paradise 3" nie zawitała na długo, szybko stała się jedną z jego najbarwniejszych uczestniczek. Widzowie zwrócili uwagę nie tylko na jej charyzmę, ale również wygląd, który był szeroko komentowany - zwłaszcza jej burza płomiennych loków. Teraz "Ruda" postanowiła "wytłumaczyć" się ze swojej fryzury. Jak się okazało, powodem jej zrobienia była choroba.

Na poście jednak Justyna nie zakończyła. Uczestniczka "Hotel Paradise 3" postanowiła pociągnąć temat i opublikowała InstaStories, na którym pokazała się bez makijażu. Justyna w ten sposób przekazała, jak ważna jest samoakceptacja i nie przejmowanie się opiniami innych, którym i tak nigdy nie dogodzimy.

justyna.michalowskaa
Reklama

Kiedy Justyna odeszła z "Hotelu Paradise 3" widzowie i uczestnicy szybko za nią zatęsknili. Jak się okazuje, po emisji programu dziewczyna ma z wieloma uczestnikami świetny kontakt.

Reklama
Reklama
Reklama