Reklama

Codziennie stosujemy wiele sztuczek psychologicznych, ale nie zdajemy sobie z tego sprawy. Czasami robimy całkiem nieświadomie – potakiwanie, odzwierciedlanie ruchów drugiej osoby. Dlaczego te sztuczki działają?

Reklama

Lub mnie!

Efekt Benjamina Franklina – według legendy Benjamin Franklin chciał przeciągnąć na swoją stronę mężczyznę, który go nie lubił. Poprosił go więc o pożyczenie rzadkiej książki. W efekcie Franklin i osoba, która wcześniej nie chciała nawet z nim rozmawiać, zostali dobrymi przyjaciółmi. Jak tłumaczą to psycholodzy? Gdy wyświadczamy komuś przysługę, a nie darzymy tej osoby sympatią, musimy jakoś sobie zracjonalizować, dlaczego w ogóle jej pomagamy. Tłumacząc, że jest to wartościowy człowiek i stąd nasza decyzja, zaczynamy w to wierzyć, a potem – lubić go.

Sztuczki psychologiczne – jak kogoś przekonać

Gdy bardzo ci zależy na tym, by przekonać drugą osobę do spełnienia twojej prośby, kiwaj głową. Wydaje się absurdalne? Nic z tych rzeczy. Rozmawiając z drugą osobą, kiwaj co jakiś czas głową, tak jak podczas potakiwania. To wywołuje podświadome pozytywne odczucia. Drugiej osobie będzie więc trudno odmówić. Innym sposobem, choć nie do końca w porządku, jest proszenie o wyświadczenie przysługi, gdy druga osoba jest po prostu zmęczona. Najprawdopodobniej odpowie ci niczym Scarlet O’Hara z „Przeminęło z wiatrem”, że pomyśli o tym jutro. Następnego dnia będzie miała małe wyrzuty sumienia, że cię spławiła i żeby to zrekompensować, spełni twoją prośbę.

Bądź lustrem drugiej osoby

Jeśli chcesz wywrzeć dobre wrażenie na drugiej osobie, stań się jej lustrem. Co to znaczy? Odwzajemniaj uśmiech, gesty, zachowania. Podświadomie lubimy osoby, które są do nas podobne. Oczywiście powtarzaj gesty w granicach rozsądku, by nie przybrało to formy karykatury, bo osiągniesz efekt odwrotny do zamierzonego. Poza tym stosując sztuczki psychologiczne trzeba pamiętać, by robić to naturalnie i w taki sposób, by druga osoba tego nie zauważyła.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama