Reklama

Kac moralny często towarzyszy temu zwykłemu – alkoholowemu. Męczące nas nudności i bóle głowy potęguje jeszcze fakt, że dręczą nas wyrzuty sumienia.

Reklama

Cokolwiek zrobimy, by pozbyć się moralniaka, nic już nie cofnie czasu, dlatego skutków nieodpowiedzialnego postępowania nie da się całkiem pozbyć – można jedynie ułatwić sobie zaakceptowanie ich.

Moralniak – co ma wspólnego z kacem?

Moralniaka nie bez przyczyny nazywa się tym gorszym rodzajem kaca. Działa on dokładnie tak samo – najpierw bezrefleksyjnie działasz, potem męczysz się ze skutkami tego działania. O ile kac wywołany jest przedawkowaniem szkodliwych substancji zawartych w alkoholu, które powodują, że organizm się buntuje, o tyle kac moralny sprawia, że opór stawia sumienie, obciążone postępowaniem sprzecznym z zakodowanym w nim kodeksem. Kac moralny – wbrew pozorom – wcale nie musi być spowodowany przedawkowaniem alkoholu, choć często jedno z drugim idzie w parze. Czasem zdarza się, że zrobisz coś niemoralnego w pełni świadomości, a później zaczynają cię prześladować wyrzuty sumienia.

Pierwszy krok w walce z kacem moralnym

W gruncie rzeczy kac moralny jest bardzo pozytywnym sygnałem. To znak dojrzałości emocjonalnej i analitycznego podejścia do życia. Kiedy pojawia się u ciebie, to znaczy, że masz świadomość swojego nieetycznego postępowania i to jest pierwszy krok do tego, aby naprawić wyrządzoną krzywdę. Czasem nie jest to już możliwe, ale prawdziwą ulgę przynosi świadomość, zyskania przebaczenia. Nic nie leczy kaca moralnego tak, jak szczere przeprosiny, które zostały przyjęte. Dlatego warto wziąć odpowiedzialność za swoje czyny i stanąć twarzą w twarz z problemem.

Autoanaliza kluczem do zrozumienia siebie

Musisz najpierw uświadomić sobie, dlaczego właściwie postąpiłaś tak, a nie inaczej. Nie zrzucaj wszystkiego na alkohol – jeśli miał z tym coś wspólnego, na pewno nie on jeden spowodował, że zachowałaś się wbrew sobie. Bądź w stosunku do siebie szczera – może w ramiona innego faceta popchnął cię problem braku zrozumienia ze strony twojego chłopaka? Może to, że dałaś się uwieść szefowi wynika z twojej zaniżonej samooceny? A może zdradziłaś sekret najlepszej przyjaciółki, bo po prostu nie umiesz trzymać języka za zębami? Nic nie dzieje się bez przyczyny i tę przyczynę musisz umieć sobie uświadomić, by móc lepiej zrozumieć samą siebie i zamiast w nieskończoność obarczać się odpowiedzialnością, przyznać się przed sobą i przed tym, kogo skrzywdziłaś, gdzie leży źródło problemu. Szczerość zawsze jest w cenie, więc jeśli zagrasz w otwarte karty, na pewno zostaniesz doceniona.

Ze wsparciem lub w pojedynkę

Przeanalizować swoje zachowanie możesz sama, zamknięta w czterech ścianach, jeśli chwilowo nie masz ochoty na konfrontację z ludźmi i jeśli samotne przemyślenia są dla ciebie bardziej owocne. Jeżeli natomiast jesteś osobą, która potrzebuje się wygadać, by poczuć ulgę – nie wahaj się. Spotkaj się z kimś bliskim, kto cię wysłucha i poradzi. Najlepiej, jeśli będzie to ktoś obiektywny – prędzej będzie go stać na trzeźwy osąd.

Pamiętaj, że każde doświadczenie czyni cię mądrzejszą i bogatszą życiowo. Jeśli zdołasz uświadomić sobie, czego cię nauczyło postępowanie wbrew sobie, być może już nigdy więcej nie wejdziesz do tej samej rzeki.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama