Odkąd Władimir Putin postanowił zaatakować Ukrainę, dziennikarze, lekarze oraz psychologowie z całego świata przyglądają się bliżej prezydentowi Rosji. Wszyscy zgodnie twierdzą, że to człowiek zaburzony, który już dawno stracił poczucie rzeczywistości, żyje w lęku, przepełniony agresją i nieufnością. W rozmowie z portalem Business Insider Polska Krystyna Kurczab-Redlich, znana dziennikarka, korespondentka polskich mediów w Rosji, opowiada o stanie psychicznym Putina. Czy jest jeszcze bardziej niebezpieczny niż wszystkim się wydaje?

Reklama

Władimir Putin jest chory psychicznie?

Od momentu wybuchu wojny na Ukrainie w mediach co chwile pojawiają się nowe informacje na temat stanu zdrowia Władimira Putina. Zagraniczni dziennikarze oraz politycy, którzy mieli z nim jakąkolwiek styczność, zgodnie twierdzą, że Putin "oszalał", inni przypominają, że prezydent Rosji ukrywa ciężkie choroby, czemu oczywiście zaprzecza Kreml. Nad jego stanem psychicznym pochyliła się Krystyna Kurczab-Redlich w rozmowie z portalem Business Insider Polska. Dziennikarka od lat przygląda się Putinowi i analizuje jego biografię:

Nie jestem psychiatrą, ale przypatruję się Putinowi od dawna i zawsze dostrzegałam jego brutalność i agresję. [...] Koledzy Putina z dzieciństwa mówili, że nie można było małego Wowki obrazić, bo natychmiast rzucał się na człowieka, gryzł, bił, kopał, wyrywał włosy. Pokonany wracał i znów rzucał się na przeciwnika. Czy inaczej zachowywał się w Czeczenii, w Gruzji czy w Syrii, bombardując Aleppo? Z jakąż łatwością zrównuje miasta bombami aż do ruin, morduje ludzi, i – co też jest jego celem – zalewa uchodźcami Europę, której demokratyczne zasady są dla niego niepojęte, wręcz nienawistne - mówi w rozmowie z Business Insider Polska.

Zobacz także: Dzieci oligarchów sprzeciwiają się Putinowi. Córka doradcy prezydenta Rosji wpiera Ukrainę!

MIKHAIL METZEL/AFP/East News

Krystyna Kurczab-Redlich jest autorką biografii Putina - badała więc jego przeszłość, zwłaszcza dzieciństwo, które od samego początku było przepełnione agresją i kłamstwami. Tak jest do teraz:

Mózg kłamcy działa inaczej, Putin operuje totalnym kłamstwem od początku swojej kariery politycznej. Długo myślałam, że on wie, że kłamie, i w to nie wierzy. Jest gorzej. Jego kolega z merostwa w Petersburgu, potem wicepremier Anatolij Czubajs, przerażony opowiadał o swojej rozmowie z Putinem o wojnie w Czeczenii. Okazało się, że Putin uwierzył w czeczeński terroryzm, który sam zmajstrował. Teraz też wierzy w ukraiński faszyzm, który zalągł się w jego głowie. Jego były wieloletni przyjaciel, zmuszony do wyjazdu z Rosji Siergiej Pugaczow na pytanie dziennikarza: czy Putin wierzy, w to, co mówi, bez wahania odpowiada: tak, zawsze - przekonuje Kruczab-Redlich.

Zobacz także: Co dzieje się z Władimirem Putinem? Na najnowszych zdjęciach jest "poszarzały i opuchnięty"

Zobacz także
Pool EPA/Associated Press/East News

W dalszej części wywiadu dziennikarka opowiada, jak wygląda życie Putina na co dzień. Prezydent Rosji żyje w ciągłym lęku - przez zatruciem, wirusami... Nie używa telefonu, nie zna się na obsłudze komputera, informacje o świecie czerpie z rosyjskiej telewizji:

Szalenie trudno mówi się o tym, że lider największego geograficznie państwa na świecie jest niespełna rozumu. I kiedy to mówię, chodzi mi nie o chorobę psychiczną, a o szczególny rodzaj dysfunkcji psychologicznej. Od wielu lat Putin nie przyjmuje do wiadomości negatywnych informacji. [...] Od lat wiadomo, że w telewizji będącej głównym źródłem jego wiedzy, najchętniej ogląda rosyjski program informacyjny. A że nie potrafi obsługiwać komputera? Wystarczy obejrzeć nagrania z kolejnych bunkrów, w których siedzi (teraz podobno ukrywa się w bunkrze na Uralu). Za każdym razem stoi przy nim komputer z jakimś starym Windowsem. Chyba ma telefon komórkowy, ale nikt go nie widział ze smartfonem przy uchu. Paranoicznie boi się otrucia, wszystkich potraw, jakie jada, ktoś musi przed nim próbować. Kiedy lata za granicę, towarzyszą mu dwa samoloty z transportem jedzenia. Ze sobą wozi termos z herbatą do picia. [...] Do tego wszystkiego dochodzi postępująca izolacja z powodu chorobliwego braku zaufania do najbliższego otoczenia. [...] Boi się w końcu koronawirusa, czego dowodem jest widoczny na wielu zdjęciach, olbrzymi stół, przy którym rozmawiał choćby z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Początkowo wzięłam go za gest pogardy wobec przedstawicieli Zachodu, ale ten sam stół dzielił Putina także od zaufanego ministra obrony Siergieja Szojgu. - przekonuje dziennikarka.

Reklama

Cały wywiad - tutaj.

Hasan Bratic/Pixathlon/REPORTER/East News
Reklama
Reklama
Reklama