Reklama

Przemysław Kossakowski jest związany ze stacją TTV od samych jej początków. To właśnie tam podróżnik rozwinął swoją karierę i zyskał ogromną rozpoznawalność w medialnym świecie, prowadząc nieszablonowe programy. Wielką popularność przyniosła mu znajomość z Martyną Wojciechowską, z którą był związany kilka lat. Teraz jednak czas na zmiany w życiu Kossakowskiego. Dlaczego podjął decyzję o rezygnacji z telewizji?

Reklama

Przemysław Kossakowski odchodzi z TTV. "Decyzję podjąłem z dwóch powodów"

Przemysław Kossakowski w ostatnim czasie był bardzo zapracowany. Po ogromnym sukcesie "Down the road. Zespół w trasie", za który dostał TeleKamerę, przyszedł czas na kolejny program z osobami niepełnosprawnymi szukającymi miłości. W "Projekcie Cupid" Przemysław Kossakowski i Barbara Kurdej-Szatan byli nie tylko prowadzącymi, ale także powiernikami występujących tam bohaterów. Program cieszy się ciepłym przyjęciem, ale jeśli TTV zdecyduje się na kontynuację, to już bez Kossakowskiego. Podróżnik na swoim Instagramie poinformował o zaskakującej decyzji:

- Dziś chcę poinformować o zawieszeniu mojej telewizyjnej aktywności. Decyzję podjąłem z dwóch bardzo ważnych dla mnie powodów. Po pierwsze, od dłuższego czasu pracuje nad projektem, który już wkrótce będzie wymagał ode mnie pełnej uważności. Po drugie, myślę, że po dekadzie pracy w mediach, uczciwym będzie zastanowić się, czy nadal mam coś ciekawego do powiedzenia i czy w ogóle nadal chcę to robić. Nie wiem jak długo to potrwa i czy w ogóle wrócę, a zatem, jeżeli to, co nazywam ,,zawieszeniem” miałoby okazać się czymś więcej niż tylko przerwą, chciałbym podziękować tym, którzy przez ostatnią dekadę mnie wspierali - wyznał zaskakująco Przemysław Kossakowski.

mat. prasowe TTV, MASS KONCEPT

Zobacz także: Przemek Kossakowski wydaje książkę. Czy napisał o rozstaniu z Martyną Wojciechowską? "Tego rodzaju przeżycia..."

Przemysław Kossakowski do swojego oświadczenia dołączył także podziękowania dla widzów, ale także twórców stacji TTV, którzy 10 lat temu dali mu szansę. Kossakowski wspomina, że tę dekadę temu był... bezrobotnym artystą!

- Przede wszystkim chciałbym wyrazić wdzięczność widzom. Gdyby nie Wy, nie byłoby programów które prowadziłem, bardzo Wam za to dziękuję. Mam nadzieję, że w zamian dałem Wam wzruszenia, którym czasami zdarzyło się być czymś więcej niż tylko rozrywką. Dziękuje wszystkim ludziom TTV z którymi od pierwszego dnia współtworzyłem stacje. Pamiętam jak nikt w nas nie wierzył. Zrobiliśmy kawał dobrej roboty, jestem dumny, że mogłem być częścią tej niezwykłości.
Na koniec chciałbym podziękować mojej przyjaciółce, Lidce Kazen, która dziesięć lat temu uwierzyła w bezrobotnego artystę powierzając mu prowadzenie programów telewizyjnych, a dziś przyjmuje moją decyzję ze zrozumieniem i szacunkiem. Droga trwa. Do zobaczenia - zakończył swoją wypowiedź prowadzący "Down the road".

fot. TTV / MASS KONCEPT

Fani z niemałym zaskoczeniem przyjęli decyzję Przemysława Kossakowskiego. Pod postem pojawiło się wiele zaskoczonych komentarzy, fani przede wszystkim dziękują prowadzącemu "Projekt Cupid" za programy z udziałem niepełnosprawnych osób, jednocześnie jednak docenili, że podróżnik chce przerwać swoją karierę i przemyśleć swoją pracę:

- Przykro baaaardzo - wielka szkoda ???? Dziękujemy za wszystko ❤️

- Panie Przemku bardzo szkoda jest Pan tak pozytywnym człowiekiem tyle Pan zrobił i pokazał. Wszystkie Pana programy były najlepsze i super się oglądało... życzę powodzenia i mam nadzieję, że jeszcze Pan powróci...

- Powodzenia Panie Przemku???????????? w wielu ludziach odmienił Pan stereotypowe myślenie o niepełnosprawnych ???????????? Trzymam kciuki za nowy projekt .jak będzie gotowy proszę się pochwalić ????

- To będzie ogromna strata. Pisze zupełnie serio. Nikt nie wykonał takiej dobrej roboty dla ON w żadnej telewizji. Nikt. Oczywiście każdy ma swoją drogę i nią kroczy. Może przemyśl.. odpocznij … ale nie odchodź proszę ???????????????? - proszą fani.

przekossakowski/Instagram

Zobacz także: Sylwia Bomba o Przemku Kossakowskim po jego rozstaniu z Wojciechowską. "Bardzo przygasł"

Reklama

Przemysław Kossakowski faktycznie zapracował sobie na ogromną rozpoznawalność i przez 10 ostatnich lat cieszył się zainteresowaniem mediów i fanów. Przyczynił się także do tego jego związek z Martyną Wojciechowską. Zakochani byli przyłapywani na czułościach przez paparazzi, a gdy potwierdzili oficjalnie, że są w związku, internauci bardzo im kibicowali. Ślub wzięty w tajemnicy na Podlasiu wspaniale pasował do ich historii, a fani nie mogli nachwalić się tej miłości. Niestety, szybko wyszło na jaw, że para rozstała się zaledwie 3 miesiące po ślubie. Martyna Wojciechowska wyjawiła, że to nie ona podjęła tę decyzję, a na Przemka Kossakowskiego spadł ogromny hejt. Dziennikarz zresztą do dziś jest pytany o tamte wydarzenia, ale konsekwentnie unika komentowania swojego rozstania. Czy szum medialny, jaki spotkał Kossakowskiego po zakończeniu jego małżeństwa wpłynął na decyzję o zakończeniu działalności w telewizji? Jak myślicie?

x-news/TVN
Reklama
Reklama
Reklama