Bohaterką dzisiejszych mediów jest zdecydowanie zwyciężczyni czwartej edycji "Top Model" - Osi Ugonoh. Modelka odwiedziła wraz z siostrą Ogi i Joanną Krupą "Dzień Dobry TVN", w którym opowiedziała o wrażeniach z finału show. Gwiazda zdradziła zaś jedną zaskakującą rzecz - gdyby nie Marcin Tyszka, Ugonoh nie wygrałaby programu. Przypomnijmy: Osi nie miała wygrać Top Model. Krupa zdradziła zaskakujące kulisy show

Reklama

Poranne wydanie śniadaniowego programu TVN z pewnością należało do Osi i jej siostry. Zwyciężczyni zdradziła widzom, że do końca nie wierzyła w swoją wygraną, a gdy to jej zdjęcia na okładce "Glamour" pokazało się na ekranie, przez chwilę myślała, że widzi na nim swojego konkurenta, Michała Baryzę:

To było tak, że ja cały czas wizualizowałam sobie tą wygraną. Ale na samym końcu myślałam: A może jednak Baryza wygra. I tak stałam, i myślałam, że widzę Baryzy zdjęcie. Ale w końcu dotarło. A właściwie to jeszcze nie - mówiła

Modelka zdradziła, że chce teraz wykorzystać swoje pięć minut w modelingu, ale nie zamierza porzucać studiów, na których radzi sobie świetnie. Myśli jednak o innym kierunku, niż dotychczas:

Jak na razie, mam swoje 5 minut, chciałabym się skupić ma modeling, ale i tak się wykształcę i tak wrócę na studia nie wiem czy wrócę na "zdrowe odżywianie", ale może zrobię inny kierunek, może psychologia. - zastanawia się

Siostra Osi, Ogi, nie pojawiła się w studiu przypadkowo. To ona zajmie się karierą gwiazdy. Rola asystentki jest dla niej stanowczo za mała:

Będę menadżerem. Asystentką? Po co mi to? - pytała retorycznie

Wróżycie Osi wielką karierę?

Zobacz także

Zobacz: Marcela Leszczak ostro o wygranej Osi Ugonoh: Polacy, wstydźcie się!

Reklama

Osi w finale Top Model 4:

Reklama
Reklama
Reklama