Ojciec Joanny Opozdy skomentował strzelaninę. Wydał oficjalne oświadczenie
Kolejne fakty w sprawie głośnej awantury przed domem rodziców Joanny Opozdy, którą relacjonował Antoni Królikowski. Głos zabrał teść Antoniego Królikowskiego.
Od dwóch dni cała Polska żyje wstrząsającymi wydarzeniami, jakie miały miejsce w domu rodziców Joanny Opozdy w Busku-Zdroju. Internauci za pośrednictwem instagramowego konta Antoniego Królikowskiego mogli zobaczyć pełne agresji nagrania, relacjonujące awanturę, a finalnie wykorzystanie broni palnej przez Dariusza Opozdę.
- Prawie doszło do morderstwa. A ja jestem w ciąży i w tym momencie jestem w bardzo złym stanie - wyznała Joanna Opozda dla "Super Expressu".
Teraz głos w sprawie zabrał również ojciec aktorki. Dariusz Opozda wydał oficjalne oświadczenie, które przesłał do mediów.
Strzelanina w domu rodziców Joanny Opozdy
O dramatycznej awanturze, do której doszło w Busku Zdroju, informował w sobotę portal Pudelek.pl, powołując się na nagrania i relacje informatorów. W wyniku rodzinnego konfliktu, Dariusz, ojciec Joanny Opozdy, po powrocie do Polski z Madagaskaru, miał wyrzucić swoją żonę, Małgorzatę, z mieszkania. Kiedy kobieta w asyście bliskich i policji przyjechała odebrać swoje rzeczy doszło do... strzałów. Na nagraniu, które udostępnił Pudelek, było słychać krzyki przerażonych kobiet, a następnie strzał z broni palnej. Jak przyznał w mediach społecznościowych mąż Joanny Opozdy - Antoni Królikowski - kula niemal nie raniła siostry aktorki.
- Emocje nie opadły po tym, co się wczoraj wydarzyło. Za chwilę pokażę Wam tutaj, jak brałem udział w zdarzeniu, w którym padł strzał z pistoletu. Ten strzał przebił ścianę i przeleciał nad głową mojej szwagierki. Strzelał mój teść, Dariusz O. z Buska-Zdroju - relacjonował na Instagramie przerażony Antoni Królikowski.
Antoni Królikowski zdecydował się również na opublikowanie nagrania, na którym możemy zobaczyć bezpośredni moment oddania strzału. Reakcja internautów była natychmiastowa. Tysiące fanów aktorskiej pary ruszyło ze słowami wsparcia w stronę ciężarnej artystki i jej ukochanego męża. Głos w sprawie zajęła także mama Antka Królikowskiego, Małgorzata Ostrowska Królikowska, która gorzko skomentowała zajście w domu ojca Joanny Opozdy.
Teraz do dramatycznych nagrań postanowił odnieść się również ojciec Joanny Opozdy. Mężczyzna w oficjalnym oświadczeniu przesłanym do mediów postanowił zabrać głos w sprawie mrożących krew w żyłach wydarzeń.
Ojciec Joanny Opozdy wydał oświadczenie w sprawie strzelaniny
W sobotę, 8 stycznia, w Busku-Zdrój doszło do strzelaniny w rodzinnym domu żony Antoniego Królikowskiego. Dramatyczna sytuacja, jaka rozegrała się w mieszkaniu rodziców Joanny Opozdy była na bieżąco relacjonowana przez Antoniego Królikowskiego za pośrednictwem jego Instagrama. Artysta, który pomagał swojej teściowej zabrać rzeczy z domu jej męża mówił wprost, że po tym jak Dariusz, ojciec Joanny Opozdy, który miał oddać w ich kierunku strzały, powinien natychmiastowo zostać aresztowany.
- Bardzo dziwi mnie to, dlaczego policja w Busku bada to, czy pan Dariusz ma pozwolenie na broń, jaka to broń, a nie to, że wczoraj o mały włos nie zabił niewinnych ludzi. Co ten człowiek robi na wolności, ja się pytam?! - mówił w emocjach na Instagramie Antoni Królikowski.
Serwis Pudelek.pl skontaktował się z rzecznikiem policji w Busku-Zdroju i otrzymał informację, że Dariusz Opozda miał broń czarnoprochową, wytworzoną przed 1885 rokiem, na którą nie jest wymagane pozwolenie, a jedynie ukończone 18 lat.
- Broń jest zabezpieczona. Oddana będzie do biegłego. Na pewno była to broń czarnoprochowa. Musimy sprawdzić, czy ona nie była przerabiana. Jeżeli była przerabiana i miała cechy broni ostrej/bojowej, na taką broń potrzebne jest pozwolenie - poinformował st. asp. Tomasz Piwowarski.
Rzecznik policji w Busku-Zdroju Tomasz Piwowarski poinformował też, że ojciec Joanny Opozdy nie został zatrzymany. Jak główny zainteresowany odnosi się do sprawy? Dariusz Opozda za pośrednictwem radcy prawnego przesłał do mediów oświadczenie, z którego wynika, że mężczyzna posiada zupełnie inną wersję wydarzeń, niż ta którą podzielił się na Instagramie Królikowski.
- Działając na mocy udzielonego mi pełnomocnictwa, niniejszym chciałbym oficjalnie sprostować twierdzenia przemawiające za tym, że to pokrzywdzony ponosi jakąkolwiek winę w całym zajściu, do którego doszło w dniu 8 stycznia 2022 r. Już sama analiza nagrań dostępnych w Internecie dowodzi, że to zachowanie uczestników było ukierunkowane na niszczenie mienia pokrzywdzonego. Zwrócić należy uwagę, iż nikt nie przyjeżdża po rzeczy, używając widocznej na nagraniach przemocy. Trwają czynności mające na celu ustalenie przebiegu zdarzenia oraz osób biorących w nim udział. Wskazane jest powstrzymanie się od jakiegokolwiek komentowania wydarzeń, do jakich doszło do czasu zakończenia postępowania prowadzonego przez właściwe organy państwowe. Pokrzywdzony oponuje twierdzeniom zawartym w publikacjach prasowych oraz portalach społecznościowych. Zawarte tam informacje naruszają dobra osobiste pokrzywdzonego oraz mogą zostać analizowane jako pomówienie - czytamy w oświadczeniu przesłanym do mediów przez radcę prawnego Dariusza Opozdy, dr. Krystiana Wasilewskiego.
Oświadczenie w sprawie wydała również córka pana Dariusza, Joanna Opozda. Aktorka, która jest w zaawansowanej ciąży przyznała, że cała sytuacja bardzo negatywnie odbiła się na jej zdrowiu.
Prawie doszło do morderstwa. A ja jestem w ciąży i w tym momencie jestem w bardzo złym stanie- Joanna Opozda wyznała dla "Super Expressu".
Aktorce życzymy dużo zdrowia i siły w tym trudnym dla niej czasie.