Mikołaj Krawczyk od dłuższego czasu zajmuje się nie tylko aktorstwem, ale i muzyką. Wraz ze swoim zespołem Rockoholic planuje podbić nie tylko polską, ale i światową scenę muzyczną. Jak ostatnio zapewniał, ma na to ogromną szansę. Przypomnijmy: Zagranica upomina się o Krawczyka: Interesują się mną bardziej niż w Polsce

Reklama

Niestety, ludzie kojarzą go przede wszystkim z ról w serialach, a przede wszystkim z "Pierwszej Miłości". Kilka miesięcy temu aktor zrezygnował z gry w hitowej produkcji Polsatu wraz ze swoją partnerką, Agnieszką Włodarczyk, co wywołało wielkie zamieszanie w polskim show-biznesie. Nieoficjalnie mówi się, że powodem ich odejścia była oczywiście nie najlepsza relacja z Anetą Zając, z która Krawczyk rozstał się w atmosferze skandalu. Za Mikołajem ta decyzja ciągnie się do dziś. W rozmowie z lifestyle.newseria.pl przyznaje, że wie kto stoi za niepotrzebnym rozgłosem:

Odejście z „Pierwszej miłości” nie jest końcem aktorstwa. To jest mój wyuczony zawód, jestem zawodowym aktorem. Świat nie kończy się na jednak na tym serialu. W tym momencie gram w dwóch innych. Zrobiłem jeszcze po drodze świetną „Misję Afganistan”. Szkoda, że została wyemitowana tylko w Canal+. Uważam, że to jest bardzo dobry serial, zrealizowany z rozmachem, ciekawymi rolami, scenariuszem, świetnie zrobiony. W ogóle nie rozumiem tego zamieszania, przecież odszedłem z serialu dawno temu. Widocznie komuś zależy na tym – wiadomo komu – żeby temat był cały czas mielony, żeby ten czwarty bohater był tam nadal - mówi gwiazdor

"Wiadomo komu"? Jakieś propozycje?

Zobacz: Producenci kultowego serialu walczą o Włodarczyk. Chcą żeby zagrała z Krawczykiem

Zobacz także
Reklama

Mikołaj Krawczyk i Agnieszka Włodarczyk w Międzyzdrojach:

Reklama
Reklama
Reklama