


Minister zdrowia opowiedział o obrażeniach, jakich doznał prezydent Gdańska. W poniedziałek, 14 stycznia, lekarze z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, przekazali smutne wiadomości o śmierci Pawła Adamowicza. Specjaliści przez wiele godzin próbowali ratować życie i zdrowie prezydenta Gdańska, który został zaatakowany przez nożownika podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Paweł Adamowicz tuż po dramatycznych wydarzeniach przeszedł poważną, 5-godzinną operację. Niestety, jak już wiemy, nie udało się go uratować...
Teraz minister zdrowia, Łukasz Szumowski w Polsat News zdradził, jak wiele obrażeń doznał prezydent Gdańska. Zobaczcie, co powiedział przed kamerą. Padły wstrząsające słowa!
Zobacz także: Paweł Adamowicz był kochającym mężem i ojcem

Minister zdrowia w rozmowie z Polsat News zdradził, że Paweł Adamowicz doznał "potwornych urazów", a jego stan był krytyczny.
Musimy sobie uświadomić, że śp. Paweł Adamowicz doznał potwornych urazów. To nie było skaleczenie, przecięcie. Serce, jelita, śledziona, przepona, wszystko (było uszkodzone - red.) w wyniku brutalnego ataku - powiedział Łukasz Szumowski.
Minister zdrowia opowiedział o dramatycznej walce lekarzy o życie prezydenta Gdańska.
Jeżeli w każdym z nas jest 5-6 litrów krwi, a panu prezydentowi przetoczono 20-30 litrów, już trudno powiedzieć ile, bo to cały czas się wymieniało. Mówiąc kolokwialnie ta krew uciekała z pokiereszowanego ciała - mówił na antenie Polsat News.
Zobacz także: Gdańszczanie kochali Pawła Adamowicza. Na Instagramie pokazywał to, co było dla niego najważniejsze

Minister zdrowia na antenie Polsat News przyznał również, że aż 23 osoby z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku walczyły o życie i zdrowie prezydenta Gdańska.
Zobacz także: To był najbardziej poruszający moment wiecu po śmierci Pawła Adamowicza...

Przypominamy że pogrzeb Pawła Adamowicza najprawdopodobniej odbędzie się w najbliższą sobotę, 19 stycznia.


Bliscy i współpracownicy tragicznie zmarłego Pawła Adamowicza do tej pory oficjalnie nie poinformowali, kiedy odbedzie się jego pogrzeb, ale w mediach pojawiły się już pierwsze informacje dotyczące ceremonii. Według nieoficjalnych doniesień Polskiej Agencji Prasowej, pogrzeb prezydenta Gdańska odbędzie się w najbliższą sobotę, 19 stycznia. Portal Wirtualna Polska informuje z kolei, że ciało Pawła Adamowicza ma zostać skremowane. Żałoba narodowa w dzień pogrzebu Pawła Adamowicza Prezydent Andrzej Duda po śmierci Pawła Adamowicza ogłosił, że w dzień pogrzebu prezydenta Gdańska zostanie ogłoszona żałoba narodowa. Wciąż nie wiadomo jednak czy sam Andrzej Duda pojawi się na ceremonii. Szef Kancelarii Prezydenta w programie "Salon polityczny Trójki" przyznał, że prezydent weźmie udział w ostatnim pożegnaniu jeżeli taką wolę wyrazi rodzina Pawła Adamowicza. Czekamy na decyzję rodziny i chcemy w pełni uszanować wolę rodziny prezydenta Adamowicza, zarówno co do daty pogrzebu, jak i jego charakteru i przebiegu - zdradził Krzysztof Szczerski. Dziś, jak w rozmowie z PAP informowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, odbędzie się sekcja zwłok prezydenta Gdańska. Zobacz także: Śmierć w rodzinie – jak poradzić sobie ze stratą i żałobą? Pogrzeb Pawła Adamowicza najprawdopobniej odbędzie się 19 stycznia.

Paweł Adamowicz co rok angażował się w pomoc i wsparcie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku nie mogła być inaczej, mimo że prezydent Gdańska wziął urlop i 18 grudnia 2018 roku wyleciał do Santa Monica w Kalifornii wraz z żoną Magdaleną i córką Teresą. W USA uczy się jego starsza córka, Antonina. Jak informuje "Super Express", to właśnie dla niej cała rodzina Adamowiczów udała się do Stanów Zjednoczonych. Zobacz: "Ciągle jesteśmy rodziną" Poruszający wpis Magdaleny Adamowicz na Facebooku Paweł Adamowicz wrócił wcześniej do Polski "Super Express" podkreśla jednak, że Paweł Adamowicz zdecydował się wcześniej wrócić do Polski, bo już 6 stycznia. Jego rodzina została w USA, a on zajął się obowiązkami urzędowymi, a także przygotowaniami do WOŚP. Chciał pojawić się na 27. finale, który odbył się w niedzielę, 13 stycznia. Paweł Adamowicz zdążył jeszcze wspomnieć przed zamachem nożownika, że w ciągu 2 godzin uzbierał 5613 złotych dla WOŚP. Jego ostatnie słowa przed atakiem nożownika brzmiały: Gdańsk dzieli się dobrem. Gdańsk chce być miastem solidarności. Za to wszystko wam serdecznie dziękuję. Na ulicach, placach Gdańska wrzucaliście pieniądze, byliście wolontariuszami. To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani. Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie. Dziękuję wam! Przeczytaj: To Paweł Adamowicz gościł Kate i Williama w Gdańsku. Zagraniczne media przypomniały tę wizytę we wzruszający sposób Zobacz: "Prezydent miał wiele ran" Minister zdrowia o obrażeniach, których doznał Paweł Adamowicz Paweł Adamowicz zmarł w wyniku niewydolności wielu narządów po zamachu nożownika Lekarze walczyli o życie Pawła Adamowicza przez wiele godzin