Reklama

Półfinał Eurowizji, w którym występowała Polska zakończył się dla nas bardzo pomyślnie. Monika Kuszyńska zaprezentowała swój singiel, który wszystkim się spodobał. Po zakończeniu artystka dostała ogromny aplauz. Zobacz: Tak Kuszyńska zaśpiewała w półfinale Eurowizji. Dała z siebie wszystko

Reklama

Dzisiaj najważniejszy dzień trwającego konkursu. Opinie na temat szans Polski na wygraną są bardzo podzielone. Nie da się jednak ukryć, że Polacy pokładają wielkie nadzieje w występie Kuszyńskiej. Michał Wiśniewski jednak uważa, że nie mamy szans na sukces, ponieważ piosenka artystki jest nijaka. Przyznał to w najnowszym wywiadzie dla pisma LOOK!:

Szanse są żadne. To moje subiektywne zdanie. Ja Monikę bardzo szanuję, jeśli chodzi o popkulturę. Ale generalnie to piosenka z cyklu „żadna”. Takich piosenek jest milion. Najgorszą rzeczą dla Moniki, jaka mogłaby się zdarzyć, to taka, że niepełnosprawność pomaga jej w osiągnięciu wyniku. Przesłaniem Moniki jest, że będąc niepełnosprawnym, można być w pełni sprawnym. To w sporcie możemy robić paraolimpiadę, ale nie w śpiewie. Ja ją sobie bardzo cenię, bo to na pewno osoba, która nie śpiewa z przypadku, natomiast nie oferuje też czegoś, czego nie słyszałbym już milion razy. Nie ma co się pastwić nad osobą, która jest przedostatnia u bukmacherów. Co nie znaczy, że nie postawię 5 euro, bo jak się zdarzy cud, to będę milionerem.

Wiśniewski obawia się również, że po finale na Monikę może spłynąć fala krytyki:

Żyjemy w kraju absolutnego hejtu. W związku z tym życzę jej, żeby z Wiednia wróciła z tarczą. Ale jeśli wróci na tarczy, to życzę jej bardzo silnych nerwów, żeby mogła to przetrwać. Albo możemy liczyć, że ludzie się nie odezwą – to też jest jakaś forma wyrazu. Życzę oczywiście Monice wszystkiego najlepszego, bo za każdego będę trzymał kciuki. Po prostu szanse oceniam na niewielkie, bo patrzę na to realistycznie.

A Wy kibicujecie Monice?

Zobacz na Polki.pl: Wielki sukces Moniki Kuszyńskiej na Eurowizji

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama