

Zenek Martyniuk przeżywa teraz trudny czas. Jego jedyny sen nieźle narozrabiał, o czym od kilku dni rozpisują się media w całej Polsce. 30 grudnia Daniel M. urządził awanturę w swoim domu w Wasilkowie (woj. podlaskie). Przybyła na miejsce policja znalazła przy pijanym mężczyźnie marihuanę. 29-latek został aresztowany, jednak nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Zobacz także: Syn Zenona Martyniuka usłyszał zarzuty i nie przyznaje się do winy
Zenek Martyniuk długo nie chciał komentować tej sytuacji. W końcu jednak przerwał milczenie i ogłosił, że chce wysłać swojego syna na odwyk. W mediach posypały się na niego gromy. Niektórzy zarzucali królowi disco polo, że zamiast wychowywać syna, robił karierę. W obronie muzyka stanął Michał Wiśniewski. Co powiedział o całej tej sytuacji? Zobaczcie naszą galerię i przekonajcie się sami!

Michał Wiśniewski broni Zenka Martyniuka
W weekendowym wydaniu "Pytania na śniadanie" zaproszeni goście dyskutowali między innymi o aferze z synem Zenka Martyniuka w roli głównej. Na kanapie zasiadł psycholog, Maja Frykowska oraz Michał Wiśniewski. Goście dyskutowali na temat tego, "czy wyciągać dorosłe dzieci z tarapatów". Psycholog był dość krytyczny wobec postawy rodzicielskiej Zenka Martyniuka.
- Dziecko jest wynikiem wzorcowania rodziców i środowiska. Jakie możemy mieć dziecko, jeśli ojciec ma 300 koncertów w roku? - stwierdził specjalista.
Ta wypowiedź nie spodobała się Michałowi Wiśniewskiemu, który od razu przystąpił do ataku.
- Dobre dziecko, proszę pana! Proszę mi nie mówić, bo ja mam dzieci bardzo dobrze wychowane - zapewnił Michał Wiśniewski.
Gwiazdor chwilę później stanął w obronie Zenka Martyniuka.
- To jest dorosły człowiek, to nie jest nastolatek. Będę Zenka bronił! Każde zwierzę, a jesteśmy zwierzętami, na pewnym etapie ma obowiązek puścić swoje młode wolno. I to jest niesprawiedliwe, żeby teraz Zenka oskarżać, ze źle wychował to dziecko - apelował Michał Wiśniewski.
Maja Frykowska była nieco bardziej sceptyczna wobec całej tej sytuacji. Co powiedziała? Zobaczcie kolejny slajd!

Maja Frykowska zaznaczyła, że to, jakie dziecko jest w dorosłym życiu uzależnione jest od jego dzieciństwa. Sama miała trudne doświadczenia. Być może to właśnie dlatego w dorosłym życiu popełniła tyle błędów.
- Absolutnie jestem zdania, że wszystko, co się dzieje z dzieckiem, to jest sytuacja, w której rodzice powinni poświęcać więcej czasu i wykazywać więcej zainteresowania. Mnie wychowała babcia, nie miałam mamy, nie miałam taty na miejscu i nawywijałam w życiu dosyć dużo. (...) Myślę, że wszystko co się dzieje z człowiekiem w dorosłym życiu, wynika z jego dzieciństwa - zapewniała Maja Frykowska.
Zgadzacie się z jej zdaniem?

- Daniel to mój jedyny syn, bardzo go kocham. Jak każde dziecko popełniał w życiu błędy, a my z Danusią jako rodzice pomagaliśmy mu je naprawiać. Ale teraz sprawa jest poważna. Nie chcemy, żeby narkotyki zniszczyły jego życie i naszą rodzinę, dlatego postawiliśmy mu twarde warunki: ma się leczyć. Zrobimy wszystko, by trafił do najlepszych specjalistów i wytrzymał terapię. Takie sytuacje zdarzają się w niejednej rodzinie, dlatego prosimy wszystkich o wsparcie w tej trudnej dla nas sytuacji, modlitwę i dobre słowo. Tego nam teraz potrzeba. Do narodzin córki zostały dwa miesiące, to czas, aby mój syn mógł zdać egzamin na ojca i odpowiedzialnego męża, a naprawdę jest o co walczyć - wyznaje Zenek Martyniuk w rozmowie z "Super Expressem".
Trzymamy za nich kciuki!

Syn Zenona Martyniuka trzy miesiące po ślubie rozstał się z żoną, do tego ma poważne problemy z prawem! Czy gwiazdor zawiesi karierę, by mu pomóc? Ostatnich dni ubiegłego roku Zenon Martyniuk (49) nie będzie dobrze wspominał. Tuż przed sylwestrem jego jedyny syn Daniel został wyprowadzony w kajdankach z domu w Wasilkowie pod Białymstokiem na Podlasiu. Według relacji lokalnej prasy 28-latek nie chciał wpuścić do mieszkania swojej ciężarnej żony Eweliny. Policję wezwała matka chłopaka, Danuta Martyniuk, zaniepokojona agresywnym zachowaniem syna. Na tym jednak się nie skończyło, bo podczas interwencji funkcjonariusze znaleźli w domu Daniela marihuanę. Nie był to koniec złych wieści dla króla disco polo. Kilka dni później jego syn został skazany przez sąd w Turku na karę grzywny w wysokości 3300 złotych za naruszenie miru domowego swoich te- ściów i posiadanie narkotyków. A to też nie był jego pierwszy konflikt z prawem. W czerwcu prokuratura w Białymstoku oskarżyła go o znieważenie policjantów i naruszenie ich nietykalności cielesnej. Do tej pory za swoje wybryki krytykowany był Daniel, ale teraz dostało się też Zenonowi Martyniukowi, bo ludzie zarzucają mu, że źle wychował syna. Czy teraz muzyk pomoże mu wyjść na prostą? Cena sławy Mój tata wychowywał mnie bezstresowo, więc ja swojego Daniela wychowuję w podobny sposób. Czasem Danusia mówi, że powinienem być bardziej stanowczy i krzyknąć, a ja spokojniutko. Staram się dawać mu dobry przykład, a jak przyjdzie czas, on sam wyciągnie wnioski – mówił w wywiadzie z „Party” król disco polo. Zenon nie miał też wiele czasu na to, by zajmować się wychowywaniem jedynaka, bo od wielu lat sporą część roku spędza w trasie. Gwiazdor nie ukrywał, że swoją nieobecność w domu starał się rekompensować...

Dziś Zenek należy do czołówki najlepiej zarabiających polskich artystów, ale był czas, kiedy się u niego nie przelewało. Jako młody chłopak śpiewał na zabawach, by mieć jakąkolwiek gotówkę. Nigdy nie żył ponad stan. Jego dom w Grabówce jest elegancki, choć jak na króla disco polo – dość skromny. A Zenek Martyniuk mógłby przecież mieszkać w rezydencji godnej serialowych Carringtonów, bo jego stawki za występy są już legendarne. Według ustaleń portalu Party.pl za koncert trzeba Martyniukowi zapłacić co najmniej 25 tys. złotych! Dlatego było go stać na tak wystawne wesele dla jedynego syna Daniela. Co do kwot, to nie mogę się wypowiadać. Powiem za to, że faktycznie Zenek rocznie daje od 200 do 300 koncertów, mówi Party menedżer piosenkarza. Jak łatwo obliczyć, z samych koncertów Martyniuk ma rocznie co najmniej 5 mln złotych. A to przecież nie wszystko! Dochodzą jeszcze kwoty ze sprzedaży płyt Akcentu, które nadal rozchodzą się w dużych nakładach. Dowodem na to jest fakt, że w lipcu na Ogólnopolskim Festiwalu Muzyki Tanecznej w Ostródzie zespół odebrał aż siedem diamentowych płyt, co oznacza kolejne setki tysięcy na koncie Zenka. Mimo że artysta nigdy nie zdradził, ile zainkasował za reklamowanie jednego z napojów energetycznych, w mediach spekulowano, że jego honorarium mogło wynieść nawet pół miliona złotych. W tym świetle nie dziwi fakt, że kiedy jego syn skończył studia w Szkole Morskiej w Gdyni, Zenek kupił mu piękny apartament w Białymstoku, gdzie dziś Daniel mieszka z żoną. Panna młoda też pochodzi z zamożnej rodziny. Jej rodzice prowadzą gospodarstwo rolne, które specjalizuje się w hodowli gęsi, kaczek i indyków. Mama i tata Eweliny są właścicielami ok. 390 ha gruntów, które mogą być warte kilkanaście milionów złotych! Państwo Golczyńscy prowadzą firmę produkującą wyroby z betonu, która także...

Jeszcze niedawno w rodzinie Zenka Martyniuka cała rodzina bawiła się na weselu jego syna, a już niebawem będzie następna okazja do świętowania! Jego synowa zostanie mamą. Jak donosi "Super Express", Zenek Martyniuk bardzo przejął się porodem i postanowił zapewnić swojej synowej jak najlepszą opiekę medyczną. A wyda na nią nawet... 20 tysięcy złotych! Podstawowy pakiet VIP to koszt ok. 10 tys. złotych. Jeśli dołoży się do tego dodatkowe usługi, koszt może wzrosnąć dwukrotnie. Więcej: Ile naprawdę zarabia Zenek Martyniuk? Na weselu swojego syna pokazał na co go stać! Co ciekawe, to sama babcia przyszłego wnuczki najbardziej nie może doczekać się narodzin. – Mama tak bardzo nie może doczekać się wnuczki, że nie wiemy, czy da nam się w ogóle nią zajmować – żartował nawet niedawno młody Martyniuk. Córeczka syna Zenka Martyniuka najprawdopodobniej dostanie na imię Noemi, choć brane są pod uwagę również imiona: Diana i Laura. ( Syn Zenka Martyniuka zdradził płeć i imię dziecka! Jest bardzo oryginalne! ) Zobacz: Ślub i wesele Daniela Martyniuka kosztowało milion złotych? Syn muzyka dementuje plotki i zdradza prawdziwą kwotę Wesele Daniela Martyniuka Przypomnijmy, wesele Daniela Martyniuka i Eweliny było jednym z największych wydarzeń w rodzinie Martyniuków od lat. Na weselu bawiło się około 250 osób. Kilka dni po tym wydarzeniu mówiło się o tym, że zabawa kosztowała około miliona złotych. Nie da się ukryć, że taka suma zapiera dech w piersiach, jednak jak się teraz okazuje - nie jest prawdziwa! Daniel Martyniuk postanowił zdementować wszystkie informacje w "Dzień Dobry TVN" i stwierdził, że wesele kosztowało ok. 300 tysięcy złotych. Ewelina zostanie niebawem mamą! To będzie wielkie wydarzeniu tuż po ich weselu!