Maciej Pela, mąż Agnieszki Kaczorowskiej zorganizował na swoim instagramowym profilu sesje pytań i odpowiedzi. Ta okazała się idealną okazją do tego, aby w końcu odnieść się do krążących plotek o tym, że jest "utrzymankiem" swojej żony. Co na to sam zainteresowany? Koniecznie zobaczcie!

Reklama

Maciej Pela o "utrzymywaniu przez żonę"

Związek Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Pela od dłuższego czasu wzbudza duże zainteresowanie pośród internautów. Ta dwójka tworzy udaną relację, której owocem są dwie urocze córki - Emilia i Gabriela. Zakochani zyskali sympatię fanów poprzez swoją autentyczność. Popularna tancerka niejednokrotnie wspominała o hejcie, z jakim musiała się zmierzyć w sieci. Równie otwarcie Agnieszka Kaczorowska mówi o kryzysach - związnaych z rodzicielstwem czy małżeństwem oraz o roli swojego ukochanego, który zrezygnował z tradycyjnego trybu pracy i w dużej mierze poświęcił się opiece nad dziećmi i pracy w domu.

Z tego też względu w sieci pojawiły się pogłoski, jakoby ten był "utrzymankiem" popularnej żony - w końcu Agnieszka Kaczorowska otwarcie przyznaje, że lubi zarabiać pieniądze. A co z zarobkami jej męża? To temat, który bardzo interesuje internautów.

Instagram @maciek.pela

Zobacz także: Agnieszka Kaczorowska zostanie mamą po raz trzeci? "Pracujemy nad nową rzeczywistością"

Nic więc dziwnego, że kiedy mąż Agnieszki Kaczorowskiej zorganizował sesje pytań, większość z nich dotyczyła jego życia zawodowego oraz zarobków. Na pytanie, czym się zajmuje, odpowiedział żartobliwie:

Zobacz także

- Sprzątam. Gotuję. Piorę. Zajmuję się domem i dziećmi. Robię zakupy. I przyznam, że wszystkie czynności wykonuję ZAWODOWO - wyznał z nutką ironii.

Do kolejnych pytań jednak odniósł się w dłuższej wypowiedzi:

- Czy jesteś na utrzymaniu żony i czy tęsknisz za życiem zawodowym?

- Długo już jesteś w domu? Planujesz podjąć jakąś pracę zawodową? - padły pytania.

Instagram @maciek.pela

Zobacz także: Gwiazdy na premierze singla Agnieszki Mrozińskiej. Całuśna Maja Hyży, uśmiechnięta Agnieszka Kaczorowska i inni

Maciej Pela nawiązał do plotek:

- Nie jestem na utrzymaniu małżonki. Pracujemy wspólnie, prowadząc firmę, każde z nas odpowiedzialne jest za inną sferę działalności (...). Nie tęsknię za zajeżdżaniem się latając z pracy do pracy od 8.00 do 21.00. Bo tak wyglądało momentami moje życie zawodowe (...). Nie planuję podejmować pracy w konwencjonalnym tego słowa znaczeniu. Czyli nie zawitam do biura od 8.00 do 16.00, poniedziałek - piątek. Co nie oznacza, że nie zamierzam zarabiać - odparł.

Mateusz Jagielski/Dzien Dobry TVN/East News
Reklama

Myślicie, że swoją wypowiedzią utnie wszystkie spakulacje?

AKPA/ Piętka Mieszko / TRICOLORS East News
Instagram @agakaczor
Reklama
Reklama
Reklama