Reklama

Martyna Wojciechowska kilka dni temu obchodziła swoje 47. urodziny. Dziś gościła na w programie "Dzień Dobry TVN", gdzie postanowiła podsumować, to co wydarzyło się u niej przez ostatnie miesiące. Zapytana przez Marcina Prokopa czy nie jest jej łatwiej, kiedy może sama o wszystkim decydować, odpowiedziała:

Reklama

Dobrze jest mieć ludzi, na których możesz się oprzeć. Ale jeśli z różnych przyczyn okazuje się, że nie możesz się na nich oprzeć to...

Zobaczcie, co zdradziła Martyna Wojciechowska. Podróżniczka przyznała, że to był, dla niej niezwykle ciężki rok, ale bardzo pomogła jej nastoletnia córka Marysia.

Zobacz także: Martyna Wojciechowska ostro o małżeństwie z Przemkiem Kossakowskim: "Ogromne rozczarowanie"

Martyna Wojciechowska: "To nie był najlepszy rok"

Martyna Wojeciechowska kilka dni temu obchodziła swoje 47. urodziny. Podróżniczka każdego roku, obchodzi je z nadzieją, że każdy kolejny zaczęty rok będzie tym najlepszym. Ostatni tak się zapowiadał. W październiku Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski obchodziliby swoją pierwszą rocznicę ślubu, jednak ten związek nie przetrwał próby czasu. Okazało się, że podróżnicy rozstali się zaledwie 3. miesiące po ślubie. Gwiazda TVN początkowo niewiele mówiła na temat powodów rozstania, jednak w ostatnim wywiadzie dla "Pani" mocno się otworzyła:

Mam za sobą bardzo trudny czas w życiu osobistym, naznaczony ogromnym rozczarowaniem [...] To nie ja zmieniłam zdanie, byłam bardzo zaskoczona, ale nie mam na to wpływu. Nie chcę jednak, żeby ta historia przylgnęła do mnie jak łatka - mówiła.

Dziś Martyna Wojciechowska gościła na kanapach "Dzień Dobry TVN", gdzie z radością mówiła o swoich urodzinach i o tym, gdzie zaprowadziło ją życie. Przyznała, że jej aktualna rzeczywistość nigdy nie była nawet w sferze jej marzeń. Podróżniczka opowiedziała również o swojej fundacji UNAWEZA. Marcin Prokop poruszył także sferę prywatną, pytając Martynę Wojciechowską czy nie jest jej lepiej, gdy może decydować o wszystkim sama, nie mając "żadnych ciężarków wiszących u stóp". Gwiazda TVN odpowiedziała wprost, nawiązując m. in. do swojego rozstania z Przemysławem Kossakowskim:

Dobrze jest mieć ludzi, na których możesz się oprzeć. Ale jeśli z różnych przyczyn okazuje się, że nie możesz się na nich oprzeć to warto mieć świadomość, że każdy z nas ma w sobie tę energię, moc i siłę sprawczą i warto się o tym czasem przekonać na własnej skórze. Ja w zeszłym roku, w czasie moich urodzin mówiłam: "To będzie najlepszy rok w moim życiu". No cóż... Nie mogę powiedzieć, że to był najlepszy rok w moim życiu, ten miniony. Raczej był trudny i wymagający.

Kamil PIKLIKIEWICZ/East News

Martyna Wojciechowska przyznała jednak, że jest pełna nadziei i podkreśliła, jakim ogromnym wsparciem w ciągu ostatnich miesięcy była dla niej nastoletnia córka Marysia:

Dlatego mówię, że ten następny, który właśnie zaczynam będzie tym najlepszym i ze sprawdzonymi ludźmi, na których, jestem przekonana, mogę liczyć. A poza tym mam tak cudowną córkę, 13-letnią Maryśkę, która jest takim promykiem słońca na pochmurnym niebie, żeby nie wiem co się działo to wiem, że możemy góry nie tylko razem zdobywać ale i przenosić.

Piękne podsumowanie!

Zobacz także: Przemek Kossakowski nie wiedział, że Martyna Wojciechowska ogłosi rozstanie? "Odciąłem się"

@martyna.world, Instagram
Reklama

Rozstanie Martyny Wojciechowskiej i Przemysława Kossakowskiego było szokiem dla wielu ich fanów. Trudne przeżycia jednak nie są w stanie złamać gwiazdy TVN. Podróżniczka stara się być silna nie tylko dla siebie ale i dla swojej córki, a życie już nie raz ją doświadczyło...

Trudne przeżycia począwszy od śmierci najbliższych przez choroby i wypadki nauczyły mnie pokory. I wzmocniły. Wiele razy byłam na kolanach i zawsze się podnosiłam - powiedziała w wywiadzie dla "Pani".

Reklama
Reklama
Reklama