Reklama

Edyta Górniak nie ma teraz dobrej passy. Sama jednak konsekwentnie zapracowała na to, że stała się obiektem drwin nie tylko prasy, ale i środowiska. Zaczęło się do afery "oponkowej", do której ustosunkowywała się kilkakrotnie, jednocześnie obrażając Joannę Horodyńską.

Reklama

Przypomnijmy: Górniak nie ustępuje Horodyńskiej. Odgryzła się po raz trzeci: Niesmaczne słowa w ustach kobiety

Słowa pocieszenia w ogniu krytyki Edyta może odnaleźć w książce Marka Piekarczyka "Zwierzenia kontestatora". Rockman spośród wszystkich trenerów programu "The Voice of Poland" lubił najbardziej ją. Opowiedział więc o tym, jak Górniak postanowiła zmienić brwi, które jej się nie podobały. Ma na tym punkcie obsesję, więc dostało mu się za ich nieuregulowanie :

Najlepsza jest Edyta. Dorwała mnie kiedyś na korytarzu, jeszcze podczas drugiej edycji, i powiedziała, że mam brzydkie brwi. Zaprowadziła mnie do swojej garderoby i kazała usiąść. Wyjęła nożyczki. "Specjalnie z Hiszpanii przywiozłam", powiedziała i zabrała się do obcinania. Ona nie cierpi źle obciętych i nieuregulowanych brwi i kazała mi przychodzić do siebie przed ważnymi występami. Kiedy nie pojawiłem się przed finałem, to mnie zbeształa. "No jak mogłeś nie przyjść? Z takimi brwiami na wizję wyszedłeś?" No i teraz też się odgrażała, że koniecznie muszę do niej przyjść. To rzeczywiście zmieniło mnie wizualne, naprawdę wyglądają ładniej, a jak wróciłem do domu, to Kasia od raz zauważyła. "Kto ci tak brwi podciął?", spytała. - opowiada w wywiadzie-rzeka

Edycie może zrobić się miło. Dopóki nie spojrzy na nowe zdjęcie Joanny Horodyńskiej. Zobacz: Joanna Horodyńska mocno schudła. O takim brzuchu inne gwiazdy mogą pomarzyć

Reklama

Boczki Edyty Górniak na Sylwestrze:

Reklama
Reklama
Reklama