Reklama

Temat tzw. "ustawek" gwiazd z fotoreporterami to wciąż kwestia, którą celebryci chcieliby raczej przemilczeć. Zdarzają się jednak osoby, które przyznają, że zdarzyło im się umówić z paparazzi w przeszłości na konkretne zdjęcia. Przypomnijmy: Szulim przyznała się do ustawek: Nie jestem święta

Reklama

W piątkowym wydaniu "Dzień Dobry TVN" wyemitowano materiał, w którym poruszono zagadnienie ustawek i gwiazd, które chętnie takowe organizują dla podtrzymania swojej popularności czy zareklamowania danego produktu. Głos zabrał m.in. Jerzy Wojtalewicz, zawodowy fotoreporter. Zdradził on, że w listopadzie 2010 roku Maja Sablewska zadzwoniła po paparazzi, aby sfotografowali Edytę Górniak, która tuż po wypadku w swoim domu miała zostać odwieziona do szpitala.

Słynna ustawka z Edytą Górniak, która miała miejsce pod jej domem. Ówczesna menadżerka, Maja Sablewska, zadzwoniła i powiedziała, że w ciągu 10 minut przyjedzie karetka pogotowia i zabierze ją z domu. Sprawa dotyczyła chyba zwichnięcia kostki. Pojawiło się wówczas 8-10 fotoreporterów i całą sytuacją sfotografowali - jak jest wynoszona na noszach, jak jest obolała, jak płacze... - wyznał w rozmowie z Dzień Dobry TVN.

Warto przypomnieć, że w tym czasie Edyta brała udział w "Tańcu z Gwiazdami". Ciekawe czy wiedziała o pomyśle Mai?

Zobacz: Komarenko o fotkach nagiej pupy: To była ustawka!

Reklama

Zdjęcia ciężarnej Anny Muchy w niebotycznych szpilkach na spacerze:

Reklama
Reklama
Reklama