Maja Hyży nie może pogodzić się ze stratą dziecka: "Nie wiem, jak sobie poradzę"
Maja Hyży nie chce już ukrywać swoich życiowych dramatów. Podziękowała za wsparcie, jednak z bólem przyznaje: "Ta rana może nigdy się nie zagoić".
Maja Hyży kilka dni temu opublikowała wstrząsający wpis, w którym poinformowała o tym, że straciła dziecko. W smutnym wyznaniu opowiedziała o miłości do maleństwa, którego nigdy nie miała szansy przytulić... Opowiedziała również o powodach tragedii, a wśród nich oprócz stresu obwiniła jedną z osób, ze swojego otoczenia, nie wskazując konkretnie, kogo miała na myśli. Teraz opublikowała kolejny wpis, wzruszona ilością wiadomości ze słowami wsparcia i historiami kobiet, które podobnie jak ona, straciły swoje dzieci. Przyznała z bólem:
Nie wiem, jak sobie poradzę z tą stratą i bólem, ale wiem, że właśnie teraz mam wsparcie najbliższych mi osób
Zobaczcie cały wzruszający wpis wokalistki.
Zobacz także: Maja Hyży i Grzegorz Hyży spotkają się w sądzie! Czego się od siebie domagają? Oto szczegóły batalii o dzieci
Maja Hyży o bólu po stracie ciąży
Maja Hyży kilka dni temu zdecydowała się na łamiące serce wyznanie. Opowiedziała o stracie dziecka i o bólu i bezsilności w kwestii przebaczenia, które jej teraz towarzyszą:
Nie zdążyłam zobaczyć Twoich małych rączek, ani Twoich małych nóżek.
Nie zdążyłam bo Cię już ze mną nie ma... (...). Łzy Nasze i dzieci. Rozpacz. Każdego dnia pracujemy nad tym, by udźwignąć ten ból - napisała na Instagramie
Wówczas podała również powody swojego poronienia...
Nigdy o Tobie nie zapomnimy, bo byłaś/eś Naszym marzeniem, ale również nie zapomnę, dlaczego Ciebie z Nami nie ma, dlaczego Cię straciliśmy i przez kogo to się stało. Ilość stresu, który na co dzień muszę dźwigać, ilość nerwów doprowadziły do tego, że nie dałam rady
Maja Hyży teraz ponownie postanowiła zabrać głos i opublikowała na Instagramie kolejny post, w którym odniosła się do wpisu o wielkiej stracie. Podziękowała fanom za wsparcie i to, że zaufali jej i dzielą się również swoimi dramatami... Z jej ust padło wiele wzruszających słów:
Dziękuję wszystkim za wsparcie, za niezliczone wiadomości prywatne, które do mnie ciągle napływają. Dziękuję przede wszystkim kobietom, że opowiadacie o swoich historiach, które sprawiają, że łzy same płyną z moich oczu (...) Dziękujecie, że poruszyłam tak trudny, intymny temat, dla wielu z Was wstydliwy (...) I choć nigdy nie przypuszczałam, że ten dramat spotka mnie, to przecież jestem taka sama jak wy wszystkie. Ani gorsza, ani lepsza. Normalna dziewczyna, która funkcjonuje w świecie pełnym trosk, zmartwień, problemów, ale i radości. Nie jestem nadczłowiekiem - podkreśla.
Zobacz także: Maja Hyży nie odpuszcza! Opublikowała poruszające nagranie: "Milczałam dla dobra dzieci"
Maja Hyży o poronieniu: "Nie wiem, jak sobie poradzę z tą stratą i bólem"
Maja Hyży przyznała, że bardzo trudno jej się pozbierać po stracie dziecka. Trudno jej nawet opisać ból, jaki jej towarzyszy:
Dopiero przeżycie tego uświadamia nas, jaki to jest ból. Ból fizyczny ustępuje po jakimś czasie i te rany się goją. Trudniej natomiast pozbyć się bólu psychicznego. Ta rana może nigdy się nie zagoić. Nie wiem, jak sobie poradzę z tą stratą i bólem, ale wiem, że właśnie teraz mam wsparcie najbliższych mi osób - tłumaczy.
Zobacz także: Maja Hyży nie odpuszcza! Opublikowała poruszające nagranie: "Milczałam dla dobra dzieci"
W najgorszych chwilach najbliższa rodzina była dla niej ogromnym wsparciem i to właśnie dla nich chce znaleźć w sobie siłę, aby iść dalej:
Gdy dowiedziałam się, że poroniłam, spakowałam dzieci i wyjechałam jak najdalej od domu, by nie myśleć. Uciekłam, by zmienić otoczenie i dać im coś pozytywnego, coś co pozwoli im się nie smucić i dać im radość. Ta moja ucieczka choć chwilowa, dałam nam możliwość scementować naszą więź i wzmocnić naszą jedność - wspomina.
Pełen wpis Mai Hyży przeczytacie poniżej.