Małgorzaty Rozenek relacjonuje kolejne przygody z kampera: "Henio postanowił zaznaczyć teren"
Wielkie, szwedzkie wakacje Małgorzaty Rozenek trwają w najlepsze, a gwiazdę czekała kolejna niespodzianka, tym razem od jej synka. "Henryk chyba na równi z naszymi psami"
Po egzotycznych wakacjach w Meksyku, nadszedł czas na kolejną destynację. Małgorzata Rozenek tym razem postanowiła zaznać zupełnie innego stylu życia i razem z Radosławem Majdanem, trzema synami oraz czworonożnymi przyjaciółmi, wyruszyła w podróż po Szwecji i to nie byle czym, bo kamperem! Gwiazda zamiast w luksusowych hotelach zatrzymuje się na campingach, a dnie spędza na spacerach i zwiedzaniu okolicznych miejscowości rowerem, całość namiętnie relacjonując na swoim Instagramie. Jak się okazuje, dzisiejszy dzień rozpoczął się - jak sama przyznała - "z totalnym przytupem", a wyjątkowe atrakcje zafundował jej najmłodszy syn, Henio.
Małgorzata Rozenek na wakacjach w kamperze: "Bogu dzięki, że tutaj..."
Tegoroczne wakacje Małgorzata Rozenek-Majdan z pewnością zapamięta do końca życia. Dla całej rodziny gwiazdy, taki wyjazd to prawdziwa nowość i ogromna przygoda, choć z początku nie było tak kolorowo. Już pierwszego dnia Małgorzata Rozenek narzekała na panujące warunki, a niektóre rzeczy były dla niej wręcz niewyobrażalne. Wygląda jednak na to, że z dnia na dzień coraz bardziej odnajduje się w nowym otoczeniu i mniej luksusowym życiu. Teraz, żona Radosława Majdana korzysta ze wspólnego prysznica, zamiast eleganckiej łazienki, a szybkie obiady gotuje na małej kuchni w kamperze. Co jak sama przyznała - również jest atrakcją. Jednak takich sensacji jak dziś, raczej się nie spodziewała. Kiedy już razem z Radosławem Majdanem spakowali wszystkie rzeczy i byli gotowi wyruszyć w dalszą podróż, okazało się, że są uziemieni i nie mogą nigdzie jechać! A wszystko przez... Henia!
- No i zaczął się nasz dzień z totalnym przytupem, bo dzisiaj jest ten dzień, w którym przenosimy się z miejsca na miejsce, no bo to jest jakby największa atrakcja kampera. Henryk postanowił urozmaicić i tak ten już niezwykły dzień - zaczęła.
- Henio postanowił zaznaczyć teren - wtrącił Radosław Majdan.
Co takiego się stało? Chyba wszyscy już się domyślamy... Jak się okazuje, kiedy rodzina Małgorzaty Rozenek i Radosława Majdana miała zmienić lokalizację i pojechać na inny camping, Henio postanowił zrobić wszystkim psikusa i zsikał się na łóżko!
Henryk chyba na równi z naszymi psami. Powiem wam, że jakbyśmy mieli za mało pracy, no bo dzisiaj to przeniesienie, trzeba to wszystko złożyć, rozłożyć, przełożyć, poukładać mądrze, jesteśmy już w tym coraz lepsi, to Henryk zostawiony dosłownie na kilka chwil bez pieluchy, bo chciałam, żeby sobie pupę powietrzył, żeby mu było miło i w ogóle, no... no co wam powiem, sami się domyślcie - mówiła Małgorzata Rozenek. -Więc teraz czekamy aż wypiorą się prześcieradła i się wysuszą. Bogu dzięki, że tutaj jest camping, który ma pralkę i suszarkę - dodała z ulgą.
Na relacjach gwiazdy mogliśmy zobaczyć, że Henio jest bardzo dumny ze swojego dokonania i nie opuszcza go dobry humor. Pozostali jednak musieli "siedzieć sobie na głowie" w kamperze i cierpliwie czekać na pranie, bo wszystkie rzeczy były już spakowane. Gwiazda humorystycznie pytała swoich starszych synów, czy są szczęśliwi, że mają młodszego braciszka i jak widać, rodzina wszystko wybaczy. Znani urlopowicze już nie mogą doczekać się aż dotrą w kolejne miejsce, bo jak zapowiada Małgorzata Rozenek, ma być prawdziwie szwedzkie! Koniec końców gwiazdorska rodzina bawi się doskonale i jak podkreśliła na koniec żona Radosława Majdana, mimo małych potknięć - "powiem wam, jest super".
Zobacz także: Rodzina Małgorzaty Rozenek powiększyła się! Radek Majdan pisze: "Kiedy żona daje Ci synów, Ty dajesz jej córkę"
Wakacje w kamperze to prawdziwe wyzwanie, ale też niezapomniana przygoda. Małgorzata Rozenek nie ukrywa, że niektóre rzeczy są dla niej całkowitym zaskoczeniem, jednak ostatecznie cała rodzina - i czworonożni przyjaciele - świetnie się bawią spacerując, podróżując, zwiedzając, jeżdżąc na rowerach i odwiedzając malownicze, szwedzkie miasteczka.
Na wyjeździe jednak nie brakuje nieoczekiwanych atrakcji, jak chociażby... opóźniony wyjazd. Małgorzata Rozenek razem z rodziną właśnie miała przenosić się na inny camping, kiedy okazało się, że mały Henio postanowił zrobić wszystkim psikusa i zsikać się na łóżko. Co więcej, cały kamper był już zapakowany, a teraz wszyscy muszą cierpliwie czekać, aż zrobi się pranie, by pojechać w dalszą podróż.
Wyjeżdżając na wakacje z maluszkami, trzeba brać pod uwagę każdą opcję. Małgorzata Rozenek nie ukrywa, że Henio bardzo urozmaicił im ten i tak pełen przygód dzień, w którym wszyscy mieli ręce pełne roboty. Gdzie teraz uda się cała rodzina? Nie możemy doczekać się kolejnych relacji z ich wielkich, szwedzkich wakacji!