Kinga Rusin wściekła po słowach Jarosława Kaczyńskiego! "Znów uderza w kobiety"
Kinga Rusin w odpowiedzi na głośną wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego opowiedziała o swojej pracy z samotnymi matkami i życiu swoich córek. "Wiem jak im jest cholernie ciężko".
Słowa Jarosława Kaczyńskiego z sobotniego spotkania z wyborcami odbiły się szerokim echem w mediach, prowokując reakcje kobiet - w tym także polskich gwiazd. Mocno na wypowiedź prezesa PiS odpowiedziały m.in. Aleksandra Żebrowska, Beata Sadowska, Ewa Chodakowska oraz Anna Lewandowska. Warto zauważyć, że wymienione dwie trenerki rzadko zabierają głos w sprawach politycznych. Tym razem zrobiły wyjątek. Do tego grona dołączyła Kinga Rusin, która także nie gryzła się w język i opublikowała obszerny wpis.
Kinga Rusin o swoich córkach: "Boję się, czy będą chciały mieć w Polsce dzieci!"
Skoro Anna Lewandowska opublikowała dramatyczne wyznanie o poronieniu i dała jasno do zrozumienia, że ma dość wypowiedzi jak ta, którą ostatnio zabłysnął Jarosław Kaczyński, to znaczy, że polskie gwiazdy nie będą milczały po wypowiedzi prezesa PiS. Kolejne znane kobiety publikują mocne wpisy, w których dzielą się swoimi doświadczeniami. Niedawno dołączyła do nich Kinga Rusin, która jest zbulwersowana wnioskami polityka na temat niskiej dzietności.
Zimno w płd.-zach. Australii, ale temperaturę podniósł mi Kaczyński! Zidiociały starzec z Żoliborza znów uderza w kobiety! Jak on nas musi nienawidzić! - zaczęła.
Zobacz także: Dominika Gwit nie czuje się najlepiej: "Dzisiaj niezbyt dobry dzień ciążowy"
Kinga Rusin odniosła się do słów dotyczących nadużywania alkoholu przez młode kobiety, co ma przyczyniać się do niskiej dzietności. Gwiazda zwróciła uwagę na to, do czego mogą prowadzić używki wśród mężczyzn.
Według niego jesteśmy patologicznymi pijaczkami nie potrafiącymi zapanować nad pociągiem do butelki. Zasugerował w Ełku, że w Polsce jest dramatycznie niska dzietność, bo… młode kobiety rzekomo piją! I to tyle co…faceci w ich wieku! Nie no, bo jak chłop „daje w szyję”, nieważne ile ma lat, to dzieci przecież się rodzą! Często niechciane, porzucane, zaniedbane, bite, ale są! - zagrzmiała.
Później prezenterka opowiedziała o swoich doświadczeniach z samotnymi matkami. Zauważyła, że wiele z nich czuje się pozostawionych bez pomocy ze strony państwa.
Od lat pomagam kobietom z domów samotnej matki, które najczęściej musiały uciekać przed partnerami pijakami i oprawcami. Wiem z czym się muszą mierzyć. Wiem jak im jest cholernie ciężko! Wiem jak bardzo czują się przez polskie państwo marginalizowane i odrzucane! Ale, co to tego paranoika z Pis obchodzi! - wyjaśniła.
W obszernym wpisie Kinga Rusin stwierdziła, że kobiety nie są poważnie traktowane w Polsce, dlatego nie chcą zachodzić w ciążę. Odniosła się także do zaostrzenia prawa aborcyjnego oraz braku opieki nad rodzinami, w których dzieci zmagają się z niepełnosprawnością.
To może posłuchaj, dziadu, dlaczego kobiety w Polsce nie rodzą! Powiemy Ci! Bo nie czują się w Polsce bezpiecznie! Bo są traktowane jak niepełnosprawne umysłowo inkubatory, za które trzeba myśleć! Bo boją się, że umrą w szpitalu rodząc bezmózgi płód, który zakazałeś im usunąć! Bo boją się, że nie poradzą sobie z opieką nad niepełnosprawnym dzieckiem, bo państwo PiS zapomina o takich zaraz po porodzie! Bo zabiera się im podstawowe prawa obywatelskie i nie mogą w tym kraju o swoim własnym losie decydować! Kobiety są uprzedmiotawiane, wyśmiewane i poniżane, tak jak to miało miejsce wczoraj w Ełku! - czytamy we wpisie.
Na koniec Kinga Rusin opowiedziała o swoich córkach i zasugerowała, że być może nie będą chciały zostać matkami w Polsce. Stwierdziła, że sama bałaby się zajść w ciążę w obecnej sytuacji politycznej.
Mam dwie młode córki! Nie, nie piją na umór. Są wykształcone, mądre, mają marzenia, chcą pięknie żyć, ale boję się czy będą chciały mieć w Polsce dzieci! Ja bym się teraz bała. Bałabym się, że bezdzietny dziad bez rodziny, tylko dlatego, że w ramach jakiejś chorej wojny z kobietami chce je upokorzyć, zrobi mi piekło z życia! Że naśle na mnie policję, każe pobić (jak to miało miejsce na i po marszach kobiet), wsadzi do więzienia, bo wzięłam tabletkę antykoncepcyjną. Czy cholera wie, co mu jeszcze przyjdzie do głowy, bo najwyraźniej stan jego umysłu się pogarsza - wyjaśniła.
Na te słowa z entuzjazmem odpowiedziały inne gwiazdy, m.in. Anna Mucha.
Kinga! Wracaj! Jest robota do zrobienia - napisała.
Zobacz także: Edyta Górniak o ostatnim związku: "Moje zaufanie do partnerstwa zostało zdewastowane!
Niewykluczone, że głos po sobotnim wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego zabiorą kolejne oburzone gwiazdy.