Reklama

Luxuria Astaroth w ostatnim czasie jest na ustach wszystkich. Wszystko to za sprawą kontrowersyjnych wyznań w programie Kuby Wojewódzkiego o których rozpisywały się przez długi czas media. Młoda modelka stała się obiektem ataków ze strony internautów, ale i dziennikarzy. Jej zachowanie nie podoba się m.in. Karolinie Korwin Piotrowskiej. Przypomnijmy: Korwin Piotrowska znalazła pracę dla Luxurii. Widzi ją w specyficznej branży

Reklama

Celebrytka nie ma jednak oporów, by nadal szokować. W wielu wywiadach mówiła, że zamieszanie wokół jej osoby jak najbardziej odbiera jako pozytywne, na którym może wiele zarobić. Jak przyznała, wszystko co robi, robi dla pieniędzy. W rozmowie z "Faktem" wyznała, że ze względu na jej seksapil, dostaje dużo ofert matrymonialnych:

Do tej pory zdarzają się oferty z kolacjami, wyjściami. One są niegroźne, ale jeszcze tak nisko nie upadłam, żeby z tego korzystać - mówi Luxuria.

Astaroth przyznaje również, że uważa się za osobę o wielu talentach. Skandalistka rozpływa się nad sobą:

Jestem humanistką, kobietą renesansu, bardzo uzdolnioną. Mam wiele talentów i inni je widzą. Niestety, nie ze wszystkich korzystam, aczkolwiek potrafię bardzo dużo. To nie jest tak, że stwierdzę, że mam talent do tego i na siłę to robię. Zwracają na mnie uwagę i mężczyźni i kobiety. Nie rusza mnie to, bo ludzie zawsze zwracali na mnie uwagę, nie widzę różnicy. No może teraz jest zmasowany atak. Jest na mnie straszny popyt - przekonuje Luxuria

Jesteśmy ciekawi, ile jeszcze ten popyt będzie trwał. Jak sądzicie?

Zobacz: Luxuria już zarabia na skandalach. Została twarzą drogich alkoholi

Reklama

Luxuria na premierze filmu "Obietnica":

Reklama
Reklama
Reklama