Kasia Tusk w poruszającym wyznaniu o stanie zdrowia córki. "Trafiłyśmy tutaj podobno w ostatniej chwili"
Kasia Tusk za pośrednictwem Instagrama ujawniła, że Nowy Rok witała w szpitalu, do którego trafiła razem z córką. Autorka popularnego bloga zdradziła, co dzieje się z jej pociechą.
Podczas gdy większość gwiazd świętowała koniec roku na imprezach lub w domu, w otoczeniu najbliższych, Kasia Tusk przeżyła ogromny stres. Autorka popularnego bloga "Make Life Easier" przekazała fanom, że jej córeczka trafiła do szpitala tuż przed sylwestrem. Choć zazwyczaj gwiazda nie dzieli się z internautami prywatnym życiem, w obliczu tak stresujących wydarzeń postanowiła zrobić wyjątek. Z relacji wynika, że z jej dzieckiem nie jest najlepiej.
Niedawno Kasia Tusk opublikowała kolejny wpis, w którym wyjaśniła, co dokładnie dzieje się z jej pociechą. W poruszającej relacji zdradziła, że dziewczynka trafiła do szpitala w ostatniej chwili! Blogerka otrzymała duże wsparcie od innych gwiazd.
Kasia Tusk w sylwestra opiekowała się córką w szpitalu
Choć jej nazwisko znają wszyscy, a blog "Make Life Easier" osiągnął zawrotną popularność, Kasia Tusk nadal pozostaje jedną z bardziej tajemniczych gwiazd polskiego show-biznesu. Blogerka niezwykle rzadko odsłania przed internautami życie osobiste, ceniąc sobie prywatność. Czasem córka Donalda Tuska pochwali się domem, makijażem czy pocztówkami z wakacji, ale nie znajdziemy w mediach społecznościowych jej prywatnych historii.
Zobacz także: Kasia Tusk nowy rok witała w szpitalu przy chorej córce. "Zbieramy się po roztrzaskaniu na milion kawałków"
Warto przypomnieć, że Kasia Tusk przez długi czas z sukcesem trzymała w tajemnicy fakt, że jest w ciąży. O porodzie internauci mogli dowiedzieć się od Donalda Tuska, który przekazał radosną nowinę na Twitterze. To tylko potwierdza, że oddzielanie życia prywatnego od zawodowego jest dla niej jednym z najwyższych priorytetów. Dlatego wpis, w którym zdradziła, że Nowy Rok przywitała w szpitalu, czuwając przy łóżeczku chorej córeczki, wywołał ogromne zainteresowanie.
O problemach zdrowotnych córki Kasia Tusk poinformowała kilka dni temu. Z jej wpisu wynika, że dziewczynka została przewieziona do szpitala w Gdańsku. Blogerka w sylwestrową noc opublikowała też relację, w której zaznaczyła, że tęskni za domem i bliskimi. Wówczas nie zdradziła jednak jeszcze, dlaczego jej pociecha wymaga hospitalizacji. Od tego momentu internauci w napięciu śledzili dalsze losy autorki bloga "Make Life Easier". Bliscy Kasi Tusk o północy przyszli pod okno szpitala w Gdańsku, by dać jej wsparcie. Blogerka otrzymała też mnóstwo wiadomości od fanów oraz innych gwiazd, za co także już podziękowała.
Dziękuję za każde miłe słowo i przepraszam, że nie każdemu jestem w stanie odpisać. Zbieramy się tu po roztrzaskaniu na milion kawałków, ale dzięki Zespołowi Szpitala Polanki w Gdańsku idzie to coraz sprawniej - napisała.
Kasia Tusk o stanie zdrowia córeczki: "Kwestia kilkunastu, a może nawet kilku godzin..."
Niedawno Kasia Tusk opublikowała kolejny wpis, w którym ze szczegółami napisała o tym, co dzieje się z jej córeczką. Na początku poruszającego oświadczenia zaznaczyła, że nadal bardzo tęskni za rodziną, która została w domu. Blogerka przyznała, że choroba oderwała ją i jej pociechę od rodzinnego stołu oraz atmosfery beztroskich świąt.
Chociaż szpitalna rzeczywistość jest dosyć absorbująca to nie brakuje nam czasu na tęsknotę. Tęsknimy do tych, których zostawiłyśmy w domu, do nakrytego stołu, do śliniącego się Portosa, do rozmów przy porannej kawie, do wolności i słodkiej beztroski - przekazała Kasia Tusk.
Z dalszej części wpisu wynika, że autorka bloga "Make Life Easier" trafiła wraz z córeczką do szpitala w ostatniej chwili. Okazało się to dużym zaskoczeniem, ponieważ jeszcze niedawno gwiazdę zapewniano, że z jej dzieckiem wszystko jest w porządku i nie ma powodów do obaw. Gdyby Kasia Tusk nie posłuchała instynktu matki i nie zareagowała, jej maluch mógłby mieć sepsę! Wygląda na to, że obecny stan zdrowia pociechy to efekt powikłań po COVID-19.
Trafiłyśmy tutaj podobno w ostatniej chwili, chociaż jeszcze dzień wcześniej uspokajano mnie, że nic nie daje powodów do zmartwienia i po niedawnym zachorowaniu moich dzieci na koronawirusa mogę już odetchnąć spokojnie. Intuicja mamy to jednak najczulsze i najrzetelniejsze badanie diagnostyczne. Kwestia kilkunastu, a może nawet kilku godzin nim doszłoby do sepsy, bo parametry stanu zapalnego były już bardzo niepokojące i pogarszały się dosłownie z chwili na chwilę. Z małego i słabnącego ciałka trzeba było pobrać płyn mózgowo-rdzeniowy aby wykluczyć zapalenie opon (w trybie pilnym więc o żadnym znieczuleniu nie było mowy) i zrobić całą serię mniej i bardziej inwazyjnych badań, na widok których chyba każdej mamie robi się słabo. Nikt nie ma wątpliwości, że organizm mojej malutkiej córeczki został osłabiony przez koronawirusa, którego przechodziła chwilę wcześniej i to dlatego infekcja bakteryjna, do której pewnie w ogóle by nie doszło, gdyby nie covid, rozwinęła się w tak galopującym tempie nie dając przy tym prawie żadnych objawów. Niestety poważne infekcje wirusowe często torują drogę bakteriom - wyjaśniła.
Kasia Tusk przyznała, że nie mogła zaszczepić dzieci przeciw COVID-19, ponieważ są za małe. Zadeklarowała, że zamierza to zrobić w przyszłości. Obiecała również, że gdy jej młodsza córeczka wyzdrowieje, opublikuje szerszy komentarz do całej sytuacji i wspomni o konieczności szczepień. Blogerka podkreśliła, że powikłania po koronawirusie w przypadku maluchów mogą być bardzo groźne. Na koniec zaapelowała do fanów, by dbali o swoje zdrowie i trzymali kciuki za jej rodzinę.
Dbajcie o siebie i trzymajcie za nas kciuki. Mam ogromną nadzieję, że dzieląc się moim doświadczeniem chociaż w malutkim stopniu przyczynię się do tego, aby żadnej z Was tu nigdy nie spotkać - zakończyła Kasia Tusk.
Zobacz także: Kasia Tusk pokazała swoją stylową łazienkę! Fanki nie mogą wyjść z zachwytu nad eleganckimi kafelkami
W odpowiedzi na poruszający wpis cała masa gwiazd przekazała Kasi Tusk ciepłe słowa. Pod jej postem można znaleźć komentarze Anny Kalczyńskiej, której dzieci również w grudniu przez wiele dni przebywały w szpitalu. Życzenia powrotu do zdrowia przesłały także Olga Frycz, Karolina Korwin-Piotrowska oraz Jessica Mercedes.