Reklama

Karolina Pisarek w rozmowie z Żurnalistą przypomniała sprawę "afery kopertowej", jaka została rozkręcona po jej ślubie z Rogerem Sallą. Za publiczne analizowanie zawartości kopert zganiła ją wówczas Karolina Gilon, a media podchwyciły temat. Czyżby modelki jednak nie zakopały topora wojennego? Zobaczcie, co się wydarzyło.

Reklama

Karolina Pisarek uderza w Karolinę Gilon. Prowadząca "Love Island" nie pozostawiła tego bez odpowiedzi

Karolina Pisarek i Karolina Gilon znają się jeszcze z czasów udziału w "Top Model". Ostatecznie jednak żadna z nich nie wygrała show - Pisarek zajęła wysokie drugie miejsce, a Karolina Gilon czwarte. Niedługo potem Karolina Gilon została gwiazdą Polsatu i m.in. prowadzącą format "Love Island", a Karolina Pisarek rozkręciła swoją karierę w modelingu.

Ostatecznie obie dziewczyny znalazły swoje miejsce w show biznesie, a jakiś czas temu głośno było o ich konflikcie. Gdy Karolina Pisarek opowiedziała w mediach, ile pieniędzy znaleźli z mężem w ślubnych kopertach, a także jakie kwoty przyszły do nich przelewem, Karolina Gilon skomentowała to ostro. Później nastąpiła pozorna zgoda, ale teraz temat właśnie powrócił.

Instagram @karolina_pisarek

Zobacz także: "Love Island 7": Karolina Gilon broni Adama i odpiera zarzuty widzów! "Nie mam jak kogo faworyzować"

Karolina Pisarek ostatnio zgodziła się na rozmowę z Żurnalistą, podczas której ponownie poruszyła palący temat.

- Ja jakby szanuję Karolinę Gilon, byłam z nią w programie "Top Model". W programie też była pokazana pewna postać Karoliny, która nie do końca chyba była zadowolona z tego kiedykolwiek, że coś poszło po mojej myśli w programie (...) Ja oczywiście napisałam do Karoliny po tym, jak ona udostępniła to, że jak tak w ogóle można. Napisałam do niej "Ej, Karola. Ale nie mogłaś do mnie prywatnie napisać? Naprawdę? Przecież mnie znasz - poskarżyła się rozmówcy.

Zdaniem Karoliny Pisarek, jej rywalka z "Top Model" niepotrzebnie wracała do tematu w mediach, gdy teoretycznie wszystko już sobie wyjaśniły

- Niby się pogodziłyśmy potem, ale potem dalej odgrzewała ten kotlet w mediach. No to jak widzę takie rzeczy, no to ja już sobie dałam na luz. Życzę jej bardzo dobrze, ale niech ktoś się po prostu odwali od mojego życia. Trochę brak mi słów. A chciałam coś miłego powiedzieć - tłumaczyła Żurnaliście

Karolina Gilon widzi tę sprawę jednak zupełnie inaczej. Wysłuchała rozmowy celebrytki z Żurnalistą i odniosła się do niej za pośrednictwem InstaStories. Podkreśliła, że przeprosiła za całą sytuację i że zamknęła temat:

- Karola, jeśli uważasz, że ja kiedykolwiek odgrzewałam ten kotlet, to ty go właśnie spaliłaś i został tylko węgielek. Btw. jeśli już "odgrzewasz"...pragnę przypomnieć, że od momentu, w którym podeszłam do ciebie w klubie i powiedziałam, że się chyba nie zrozumiałyśmy, plus przeprosiłam cię za to - nie wypowiadałam się już więcej na Twój temat. Po co te kłamstewka?

Jej uwadze nie uszedł też niefortunny zwrot, jakiego użyła Karolina Pisarek ("Ja jakby szanuję Karolinę Gilon"):

Jakby, ehhh - dodała prowadząca "Love Island".

Instagram/@karolinagilonofficial

Zobacz także: Karolina Pisarek dzieli się szczęśliwą nowiną! Fanka: "Wzruszyłam się"

Serwis Pomponik.pl skontaktował się z Karoliną Pisarek z pytaniem, czy chce jeszcze jakoś skomentować odpowiedź Karoliny Gilon.

Nieee, ja już wszystko powiedziałam - brzmiała odpowiedź.

Reklama

Myślicie, że jest szansa, że Karolina Gilon i Karolina Pisarek jednak znajdą ze sobą nić porozumienia?

EOS
VIPHOTO/EAST NEWS
Reklama
Reklama
Reklama