Karolina Pisarek pochwaliła się prezentami ślubnymi. Teraz żałuje? Mocna odpowiedź
Karolina Pisarek zdradziła, jakie kwoty otrzymała od gości weselnych w kopertach oraz przelewami. Po tym wyznaniu w sieci zawrzało! Teraz modelka tłumaczy się ze swoich słów.
Wesele Karoliny Pisarek oraz Rogera Salli było jednym z najgłośniejszych medialnych wydarzeń ostatnich kilku miesięcy. Para od dłuższego czasu przygotowywała się do najważniejszego dnia w życiu, nie szczędząc pieniędzy na piękną salę, dekoracje czy kreacje panny młodej. Okazuje się, że goście weselni byli bardzo hojni, a świeżo upieczeni małżonkowie otrzymali dziesiątki tysięcy złotych zarówno w kopertach podczas składania życzeń, jak i przelewami. Modelka, mówiąc otwarcie o kwotach, które otrzymali z mężem, nie sądziła, że spotka się z taką krytyką. Teraz Karolina Pisarek zdecydowała się zabrać głos w "aferze kopertowej". Mocna odpowiedź!
Karolina Pisarek zabrała głos w sprawie prezentów ślubnych
Większość małych dziewczynek marzy o ślubie jak z bajki w pięknej scenerii w otoczeniu przyjaciół i rodziny. Karolinie Pisarek udało się spełnić dziecięce marzenie, a jej ślub okazał się magicznym momentem, o którym mówiły wszystkie media. Niedawno jednak Karolina Pisarek opowiedziała, na jakie prezenty mogli liczyć z mężem Rogerem Sallą, a w sieci zawrzało. Modelka zdradziła, że zaproszeni goście byli bardzo hojni, a największą kwotą, jaka znajdowała się w kopercie było 20 tysięcy złotych. Gdy wydawało się, że to już całkiem sporo, świeżo upieczona żona przyznała, że przelewem dostali aż 100 tysięcy. Karolina Gilon skrytykowała Karolinę Pisarek w mocnych słowach, zaś Izabela Janachowska przyznała, że para młoda powinna zachować dyskrecję i nie mówić o kwotach znalezionych w prezentach.
Teraz Karolina Pisarek zdecydowała się odnieść do swoich słów i wytłumaczyć, dlaczego tak otwarcie opowiedziała o prezentach.
- Po prostu odpowiadałam na pytania. Nie zastanowiłam się nad tym, jak inni to odbiorą, potraktowałam dziennikarza jak bliską osobę, mam nauczkę na przyszłość, żeby nie odpowiadać na wszystko, o co pytają mnie przed kamerą. Po całym dniu pracy byłam też zmęczona i nie zdawałam sobie sprawy, że ta wypowiedź spowoduje takie zamieszanie. - powiedziała w rozmowie z portalem Plotek.pl
Zobacz także: Karolina Pisarek z mężem na spacerze z psem! Niedawno fani spekulowali o jej ciąży... [ZDJĘCIA PAPARAZZI]
Karolina Pisarek przyznała również, że po uroczystości usiadła z mężem i każdą kwotę wpisali w notes. Modelka i Roger Salla nie mają wspólnego konta, a kosztami wesela dzieli się na pół. Dlatego też uznali, że podział prezentów 50/50 będzie najbardziej sprawiedliwy.
- Spisywaliśmy, bo nie mamy wspólnego konta i chcieliśmy to wszystko na pół podzielić. We dwoje stworzyliśmy tę imprezę, więc uznaliśmy, że tak będzie sprawiedliwie. To chyba jest normalna rzecz - powiedziała.
Zobacz także: Karolina Pisarek jest w ciąży?! Fani ślą gratulacje a modelka zabiera głos
Na koniec modelka przyznała, że nie liczyła na tak hojne prezenty i nie chciała, aby koszty wesela zwróciły się w znacznej części.
- Kompletnie nie liczyłam, że wesele nam się zwróci. Nie tworzyłam wesela dla samego zwrotu środków, tylko żeby mieć super zabawę. Pieniądze nie były i nie są dla mnie priorytetem - powiedziała w rozmowie z Plotek.pl
Karolina Pisarek nie powinna tak otwarcie mówić o pieniądzach?