Reklama

Karol Nawrocki, obecny kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta, odsłonił w wywiadzie zaskakującą i mało znaną część swojej przeszłości. Zanim pojawił się na politycznej scenie, pracował w miejscu, gdzie codziennie stykał się z wielkimi nazwiskami i nieprzewidywalnymi sytuacjami. Jako ochroniarz jednego z najbardziej prestiżowych hoteli w Polsce – sopockiego Grand Hotelu – zdobył doświadczenie, które dziś nazywa „szkołą życia”. Wśród gości, których miał chronić, znalazł się również człowiek, którego nazwisko budzi dziś spore emocje.

Reklama

Nie tylko polityk i historyk. Karol Nawrocki wspomina swoje początki zawodowe

W czasie gdy media szeroko komentują tzw. aferę mieszkaniową z udziałem Karola Nawrockiego, kandydat PiS na prezydenta postanowił przypomnieć opinii publicznej o swojej przeszłości zawodowej. Przypomnijmy, że tuż przed wyborami ujawniono, iż polityk posiada nie jedno, jak wcześniej deklarował, a trzy mieszkania.

Informacja ta wynikła z opublikowanego w sieci oświadczenia majątkowego, które wzbudziło wiele pytań. Szczególne kontrowersje wzbudziło jedno z mieszkań – kawalerka przekazana Nawrockiemu w 2017 roku przez 80-letniego Jerzego Ż., który obecnie przebywa w państwowym Domu Opieki Społecznej. Według informacji Onet.pl senior przekazał mieszkanie w zamian za opiekę, której – jak twierdzą dziennikarze – nigdy nie otrzymał, a wszystkie obowiązki wobec niego realizują wyłącznie pracownicy DPS.

W obliczu rosnącej krytyki i medialnych doniesień, Nawrocki w wywiadzie dla Kanału Zero postanowił odsunąć uwagę od kontrowersji, koncentrując się na własnej historii zawodowej. Wspominał, że zanim został historykiem i politykiem, pracował jako ochroniarz w sopockim Grand Hotelu.

Zanim zostałem historykiem, byłem studentem historii, wcześniej licealistą. Byłem też bokserem amatorem, ochroniarzem w sopockim Grand Hotelu, gdzie dbałem o bezpieczeństwo

To właśnie w tym znanym hotelu w Sopocie rozpoczął jeden z najbardziej nietypowych epizodów zawodowych w swoim życiu. Praca w Grand Hotelu była dla niego nie tylko wyzwaniem, ale też intensywną lekcją życia. W czasie swojej pracy Nawrocki miał okazję zabezpieczać wiele wydarzeń i gości o światowej renomie. Niektóre doświadczenia były wyjątkowo trudne.

Doświadczenia miłe i niemiłe. Mieliśmy wielu złych gości, wśród nich był wtedy Władimir Putin. Odbywało się dużo ważnych wydarzeń, jak festiwale w Sopocie. To jest szkoła życia, która pokazuje, że tak wiele dzieje się na zapleczu wielkich gwiazd i użytkowników hoteli
dodał kandydat PiS.

To właśnie obecność rosyjskiego polityka wśród hotelowych gości została najmocniej zapamiętana przez Nawrockiego. Nie podał szczegółów spotkania, ale sam fakt, że miał z nim styczność, podkreśla specyfikę jego ówczesnej pracy.

Karol Nawrocki uderza w Donalda Tuska

Podczas wywiadu w Kanale Zero Karol Nawrocki został zapytany przez prowadzącego Krzysztofa Stanowskiego, również kandydata na prezydenta, o to, czy jako głowa państwa zamierza jedynie blokować ustawy obecnego rządu. W odpowiedzi Nawrocki zaznaczył, że nie zamierza automatycznie torpedować wszystkich działań koalicji rządzącej.

Nie zablokuję wszystkiego(...) Pomogę zrealizować Donaldowi Tuskowi część z jego 100 konkretów
oznajmił.

Wśród postulatów, które uznaje za warte poparcia, wymienił podniesienie kwoty wolnej od podatku. Jak podkreślił, zamierza przypominać premierowi o tej obietnicy i zapowiedział otwartość na rozmowy w tej sprawie po ewentualnym objęciu urzędu prezydenta. Mimo tej deklarowanej gotowości do współpracy Nawrocki nie krył krytycznego stosunku do obecnego szefa rządu. Zapytany, czy uważa, że Donald Tusk ma dobre pomysły, odpowiedział jednoznacznie: „Bardzo mało". Zaznaczył, że premier ma „dobre obietnice”, ale w jego ocenie nie idą one w parze z wiarygodnością.

Ma dobre obietnice, ale to jest regularny kłamca. Rozmawiamy o człowieku, który nas oszukuje od 20 lat
grzmiał.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama