Reklama

Przygotowania do nowego sezonu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" idą pełną parą. Uczestnicy są już po nagraniu pierwszego odcinka. Tymczasem wszyscy widzowie mogą już zobaczyć spot czwartej edycji show. Zobacz: Jest spot czwartej edycji Twoja Twarz Brzmi Znajomo! WIDEO

Reklama

My postanowiliśmy sprawdzić, z czym uczestnicy nowej edycji mają największy problem. Na planie programu muszą przecież połączyć taniec, aktorstwo i śpiew. A bywa to trudne. Dla Moniki Dryl wszystko będzie trudnym wyzwaniem:

Każda rola jest dla mnie wyzwaniem. Wszystko jest tak strasznie trudne, czasami role wydają się trudniejsze niż są, a niektóre wydają się być łatwe i wtedy wskakuje się na minę - mówi nam Monika.

Dla wokalistki Natalii Szroeder najtrudniejszym wyzwaniem jest śpiewać bez wyuczonych ozdobników:

My jako wokaliści jesteśmy uczeni, że im więcej masz smaczków wokalnych, melizmatów w głosie, ozdobników, tym lepiej. Wokalista jest wtedy bardziej rozpoznawalny. W tym programie uczymy się tego nie robić. Ja przez kilka lat uczyłam się, że jak ozdabiam dźwięki to jest to dobre, a teraz trzeba to zdjąć. Łapię się na tym, że dodawałam podświadomie jakieś melizmaty. Robiliśmy postać do pierwszego odcinka i trenerka mi mówi - nie rób tego ozdobnika! Ja mówię: Jakiego? Ona: Robisz ozdobnik! Musieliśmy mnie nagrać faktycznie - ozdabiałam ten moment. To jest bardzo trudne wzywanie. Dodać do tego taniec i aktorstwo - prawdziwe combo - tłumaczy Natalia.

Kasia Glinka z kolei uważa, że najtrudniejsze zadanie w tym programie mają wokaliści:

W tym programie większy problem mają wokaliści, bo oni są przyzwyczajeni do swojego brzmienia, a tu chodzi o to, żeby nie zaśpiewać, tak jak ja śpiewam, tylko jak ktoś inny. Ci, którzy mają tzw. czystą kartę, mają łatwiej, bo nie chcą pokazać, jak oni śpiewają, tylko wcielają się w postać. A to dla aktora i dla mnie jest rzeczą naturalną. To był powód, dlaczego zdecydowałam się wziąć udział w tym programie. Wielokrotnie byłam zapraszana już do show, do tej pory nie mogłam, ale bardzo się cieszę, że teraz się udało, To wyjątkowa ekipa bardzo zdolnych ludzi! To jest ogromne wyzwanie, to 10 odsłon, 10 mini premier, szansa na to, żeby być od A do Z kimś innym. W moim zawodzie, chociażby nie wiem jak się starała, nie zagrałabym mężczyzny, żaden producent na ten pomysł nie wpadnie - mówi AfterParty aktorka.

Bartek Kasprzykowski, uznany aktor i świetny wokalista, uważa, że największym zagrożeniem będzie chęć przeskoczenia samego siebie:

To co może być najtrudniejsze, to próba przeskoczenia progu samooceny. Każdy wokalista, aktor, który jest u nas, wychodzi z tej windy i tam jest 1 do 1. Biorąc pod uwagę ilość pracy, którą się wkłada, i jednorazowy test, więc może poczucie niespełnienia. Wszystko należy brać z dystansem, nie chcieć wygrać złotych kalesonów, nie chcieć być najlepszym, wtedy to powinno zamieniać pracę w zabawę, a tego widz oczekuje - przekonuje Bartek

Dla Michała Groblenego największym wyzwaniem będzie taniec:

To jest straszne. Połączenie dwóch elementów, czyli wokalu i tańca, to jest dla mnie rzecz nieosiągalna, to jest rzecz dla mnie ciężka, nigdy w życiu nie tańczyłem, nie starałem się tańczyć, tylko i wyłącznie na weselach, ze dwa razy. Moi znajomi wiedzę, że jestem totalną nogą, nic nie potrafię, a w tym momencie muszę stanąć z postaciami, które wymagają elementów tanecznych i aktorskich. Nie mam kondycji, nie mam czasu na sport, więc będzie to ciężkie - przekonuje muzyk.

Michał Kwiatkowski chce zaś wydobyć z postaci najdrobniejsze szczegóły. Na szczęście pomagają mu w tym trenerzy:

Na szczęście są ludzie, którzy odkrywają te gesty przed nami, kiedy przychodzimy na zajęcia, to nasi trenerzy wiedzą co musimy zrobić. Bo to największa sztuka, wynaleźć w tych osobach, najbardziej charakterystyczne rzeczy, nigdy nie będziemy tacy jak oni, ale ważne, żeby wychwycić te najważniejsze rzeczy, żeby widz był zadowolony - mówi nam Michał.

Za kogo będziecie trzymać kciuki?

Zobacz: Kasia Glinka: „Mam bardzo wyrozumiałego...” O kim mówi?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama