Reklama

Edyta Górniak i Marek Posobkiewicz, były Główny Inspektor Sanitarny, wystąpili dziś w "Gościu Wydarzeń" na antenie Polsat News. To była ich pierwsza konfrontacja po tym, jak opinię publiczną oburzyły słowa wokalistki na temat pandemii koronawirusa i "statystów leżących w szpitalach". To właśnie na te słowa zareagował jakiś czas temu Marek Posobkiewicz, hospitalizujący się wówczas z powodu pandemii koronawirusa, publikując wpis skierowany bezpośrednio do piosenkarki.

Reklama

Dziś mieli okazję skonfrontować swoje poglądy na wizji. Wokalistka przy okazji podkreśliła, że jej słowa o statystach zostały wyjęte z kontekstu. Edyta Górniak zabrała także głos w sprawie szczepionek. Zastrzegła, że nie pozwoli się zaszczepić i nie zmieni swojego stanowiska:

Ja nie przyjmę takich szczepionek, dlatego że nikt nie daje mi gwarancji, czy przeżyję - mówiła dziś w "Gościu Wydarzeń".

Zobaczcie, co jeszcze powiedziała na antenie.

Zobacz także: Edyta Górniak jednak wierzy w pandemię?! "Oczywiście, że wirus jest, mamy na to mnóstwo dowodów"

Edyta Górniak o swoich słowach na temat statystów w szpitalach

Edyta Górniak i Marek Posobkiewicz wzięli udział w dzisiejszym "Gościu Wydarzeń". To była ich pierwsza konfrontacja, po tym, jak piosenkarka wypowiedziała słowa na temat tego, co myśli o pandemii koronawirusa. Z dużym oburzeniem spotkały się jej słowa o "statystach leżących w szpitalach". Niedługo po pamiętnym "livie" były Główny Inspektor Sanitarny Marek Posobkiewicz, hospitalizowany z powodu koronawirusa, opublikował w sieci wpis:

Pozdrawiam serdecznie ze szpitala Panią Edytę Górniak - Statysta Don Gisu. Ps. Nie życzę Pani, żeby musiała Pani zweryfikować swoje zdanie jako statystka"

Dorzucił wówczas swoje wykonanie piosenki "To nie ja", w której zmienił słowa na "nie jestem statystą". Dzisiejszy wywiad na antenie Polsat News zaczął się od konfrontacji tej sytuacji:

Mam podejrzenia, czy to było na żywo, tak dobre wykonanie, gratuluje naprawdę. - powiedziała Edyta Górniak

Następnie wokalistka odniosła się do słów, które wywołały takie kontrowersje i stwierdziła, że zdanie, że "w szpitalach leżą statyści" zostało zmanipulowane i wyciągnięte z kontekstu:

Ja troszeczkę obserwowałam to, co się wydarzyło po moim "lajwie" na Instagramie. Zdumiona byłam tym, jak te moje słowa zostały zmanipulowane. (...) Jakby to było po czyjejś myśli, albo ktoś zrozumiał tylko tyle ile potrafił. Może te wątki, które podjęłam podczas 3 godzin live'a, okazały się zbyt trudne. (...) Trudno było mi się odnieść do tego na początku. Czekałam na ten moment, aż ludzie sobie uświadomią, że to jest absurd. Nikt nie mógłby czegoś takiego powiedzieć. To zostało zmanipulowane i wyciągnięte z kontekstu. (...) Został ukierunkowany odbiór moich słów, co świadczy o tym, że ludziom można wmówić nawet największy absurd. Gdybym faktycznie powiedziała, że w szpitalach nie ma chorych ludzi, że jedyne osoby, które widzimy wszędzie w szpitalach to statyści i aktorzy to taki absurd, że komukolwiek niemożliwe jest w to uwierzyć, a jednak ludzie w to uwierzyli. I albo jest tak, że łatwo jest ludźmi manipulować i kondycja ducha i emocjonalności, poziom odporności bardzo spadł po tym co się wydarzyło i ludzie są przewlekle rozdrażnieni, zmęczeni, źli i niezgodni z tym, co się dzieje na świecie, że się nie godzą z tym.

Następnie stwierdziła, że ma za złe tylko tym ludziom, którzy przestawili jej wypowiedź w złym świetle.

Nie jestem zła na ludzi, jesteśmy w bardzo trudnym momencie życia. (..) Nie mam żalu do tych, których to rozzłościło. Mam żal do tych, którzy nadali inny kontekst mojej wypowiedzi.

Do wypowiedzi Edyty Górniak odniósł się Marek Posobkiewicz, czy on też w takim wypadku został "zmanipulowany"? Na początku podziękował, za miłe ocenienie wykonania coveru, a następnie odniósł się do słów Edyty dotyczących pandemii:

Cieszę się z tych słów, które usłyszałem z pani strony, że zdaje sobie pani sprawę z tego jak poważna jest sytuacja. W chwili obecnej mamy ponad 20 tysięcy osób podpiętych do respiratorów i nawet więcej niż połowa z tych osób niestety może nie przeżyć. Jest już kilka tysięcy ofiar, jeszcze kilka kolejnych tysięcy niestety może być. (...) Ten okres, który wszyscy przechodzimy, jest bardzo ciężki, jest wielu koronasceptyków na świecie, ludzi, którzy mówią, że pandemii nie ma (...)

Następnie odniósł się do tematu "statystów" i podkreślił, że czasami mogą się pojawiać ale tylko w kontekstach szkoleniowych. Podkreślił, że należy uważać na wypowiadane słowa, ponieważ mogą zranić wielu ludzi, którzy stracili bliskich, lub których bliscy właśnie walczą o życie z powodu zakażenia koronawiursem:

Jeśli chodzi o słowa o statystach, to czasami statyści mogą występować w ćwiczeniach, jeżeli ktoś ćwiczy procedury może być nawet przenoszenie chorego na noszach, może być manekin położony, na czas ćwiczeń. Ci wszyscy chorzy to autentycznie ludzie cierpiący i część z nich nie wyjdzie ze szpitala. Jeśli chodzi o pani słowa, to trzeba czasami bardzo uważać, bo nawet, jeśli słowo będzie inaczej zrozumiane niż intencje mówiącego, to czasami to słowo może ranić. (...) Szczególnie tych, którzy stracili bliskich, albo których bliscy są jeszcze w szpitalu i nie wiadomo czy z tego szpitala wyjdą to dla takich osób takie słowa mogą być raniące.

Edyta jednak nie do końca zgodziła się ze słowami byłego Głównego Inspektora Sanitarnego, poddając w wątpliwość, czy jeśli 99% osób na świecie jest zdrowych to mamy do czynienia z pandemią.

Ludzie chorowali już wcześniej (...) ale w tym roku się bardziej temu przyglądamy (...) Po drugie, zakładanie tego, że umrze dużo osób, że może nawet kilka tysięcy jest negatywnym i złym podejściem. Moim zdaniem jako osoby, która od ponad 30 lat oddaje serce ludziom, dla ich lepszego samopoczucia, zdrowia i spokoju, dla mnie to zderzenie między faktami, a jakie się obrazy kreuje na podtrzymanie, że jest to faktycznie pandemia to dla mnie dwa różne światy (...) Mówiłam o tym jak faktycznie chorujemy i jak można podnieść swoją odporność i powtarzam to od marca, jak można zadbać o swoje zdrowie fizyczne i duchowe. My artyści mamy rolę taką, aby łagodzić obyczaje. Pan jako doktor może wiele chorób zrzucić na kark stresu. (...) W tym roku ten stres został na naszych oczach pomnożony do maksimum i dlatego tak mocno ludzie chorują. To, że nikt nie chroni ludzi pod względem psychologicznym, emocjonalnym to jest katastrofa. Jesteśmy świadkami rozpadu naszego świata i trzeba dać ludziom otuchy. (...) Te statystki przewidywań i to nagłaśnianie powodują, że ludzie faktycznie mogą przyjąć to za prawdę (...)

Marek Posobkiewicz zaznaczył, że wirusa należy traktować poważnie, ponieważ nie jesteśmy w stanie przed nim uciec:

W wielu aspektach z Panią Edytą się zgadzamy, bo odporność i zdrowie psychiczne są ważne. Przez pandemię musimy ze spokojem przejść, bo przed wirusem nie uciekniemy. (...) Spotkanie się z wirusem jest niemal równoznaczne z zakażeniem. Oczywiście, większość przejdzie zakażenie bezobjawowo, ale część ciężej a niewielki odsetek osób przejdzie to bardzo ciężko i niestety umrze - tłumaczył.

Edyta Górniak podczas wywiadu odniosła się również do kwestii szczepień. Podkreśliła, że jest im przeciwna i nie zmieni swojego stanowiska. Jest nawet gotowa wyprowadzić się z kraju:

Pan doktor powiedział, że każdy organizm indywidualnie przechodzi. Tak samo każdy organizm indywidualnie reaguje na ten wirus to tak samo może wydarzyć się po szczepionce tylko będzie to nieodwracalne. Jeśli ktoś ją przyjmie i nastąpi reakcja śmiertelna, to będą tragedie. Ja nikogo nie namawiam do tego, aby brał szczepionki albo ich nie brał. Ja biorąc odpowiedzialność za swoje życie i za życie mojego dziecka takich szczepionek nie przyjmę, dlatego że nikt nie daje mi gwarancji jak długo będę żyła. Nie ma 100% pewności. Nie zmienię swojego stanowiska. Jeśli będę się musiała wyprowadzić z Polski, to to zrobię i zabiorę dziecko. Szkoda, bo moje dziecko jest wielkim patriotą, jest w szkole wojskowej i chce służyć temu krajowi (...). Ale nie zgodzę się na to, aby ktokolwiek aplikował coś w moje ciało, co nie jest do końca zbadane - podkreśliła Edyta z "Gościu Wydarzeń"

Warto przypomnieć, że podczas sobotniej konferencji premier Mateusz Morawiecki poinformował, że szczepionka będzie dostępna za ok. 3 miesiące. Okres poprzedzający nazwał "100 dniami solidarności" po którym jak stwierdził "wysoce prawdopodobne jest, że dostępna będzie szczepionka", natomiast pierwsze dostępne będą już w połowie stycznia.

Zobacz także: Magda Gessler o teoriach spiskowych Edyty Górniak: "Fałszujesz koleżanko!" Jest mocna odpowiedź piosenkarki

Edyta Górniak i Marek Posobkiewicz, były Główny Inspektor Sanitarny, skonfrontowali się na antenie Polsat News. Edyta Górniak poddała w wątpliwość jego słowa o pandemii oraz stwierdziła, że jej słowa o "statystach w szpitalach" zostały zmanipulowane i wyciągnięte z kontekstu. Podkreśliła również, że nie przyjmie szczepionki i jest gotowa wyprowadzić się z Polski.

Jan Bogacz / TVP

Pozdrawiam serdecznie ze szpitala Panią Edytę Górniak - „Statysta” Don Gisu Ps. Nie życzę Pani, żeby musiała Pani...
Opublikowany przez Marka Posobkiewicza Wtorek, 10 listopada 2020

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama