W wiosennej ramówce telewizji Polsat znalazł się program doskonale znany widzom z TVN-u. Zarząd stacji zdecydował się przejąć prawa do "Tańca z Gwiazdami" i z nowymi zasadami, prowadzącymi i scenerią zrealizował show, które co piątek przyciąga miliony widzów przed telewizory. Do produkcji zaangażowano tancerzy znanych z dotychczasowych zmagań na parkiecie, natomiast do jury dołączyli Michał Malitowski i Andrzej Grabowski. Przypomnijmy: Wielki sukces "Tańca z Gwiazdami". Nina Terentiew ma powód do radości

Reklama

Z dwunastu par, które rozpoczęły zmagania, pozostało pięć - Aneta Zając i Stefano Terrazzino, Piotr Gruszka i Nina Tyrka, Joanna Moro i Rafał Maserak, Klaudia Halejcio i Tomasz Barański oraz Dawid Kwiatkowski i Janja Lesar. Średnia oglądalność odcinków to ponad 3,7 miliona widzów, nic więc dziwnego, że stacja zaczęła zastanawiać się nad kolejną edycją i gwiazdami, które się pojawią. Informację tę potwierdziła dla serwisu Wirtualnemedia.pl, Nina Terentiew.

„Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” ma bardzo dobre wyniki, gromadzi w trudnym paśmie nawet do 4 mln widzów, a średni udział programu w grupie komercyjnej jest znacznie wyższy od średniej stacji. (...) Znajdą się bez trudu. Dwa lata przerwy w emisji to dla takiego programu cała wieczność - zdradza.

Wszystko wskazuje na to, ze program pojawi się na antenie jesienią. Cieszycie się?

Zobacz: Dawid Kwiatkowski nie chciał wystąpić w "Tańcu z Gwiazdami". Miał swój powód

Zobacz także

Reklama

Kreacje z ostatniego odcinka "Tańca z Gwiazdami":

Reklama
Reklama
Reklama