Dorota Gardias ma żal do lekarza, który zignorował guz w jej piersi "Nie zlecił żadnej biopsji"
Gwiazda w "Dzień Dobry TVN" opowiedziała o trudnych chwilach. Dorota Gardias czeka na operację. Teraz zdradziła, czy żałuje, że powiedziała głośno o nowotworze.
Dorota Gardias w programie "Dzień Dobry TVN" udzieliła poruszającego wywiadu, w którym opowiedziała o walce z nowotworem. Pogodynka zdradziła czy żałuje, że powiedziała o swoim stanie zdrowia i jak się czuje tuż przed operacją. Dorota Gardias nie ukrywa, że ma żal do lekarza, który dwa lata temu wykrył guz w jej piersi, ale nie zlecił żadnych dodatkowych badań, by wykluczyć najgorsze. Sprawdźcie, co w DDTVN powiedziała Dorota Gardias!
Dorota Gardias o walce z nowotworem
Zaledwie kilka tygodni temu Dorota Gardias w rozmowie z magazynem "Party" po raz pierwszy powiedziała, że zmaga się z nowotworem. Okazało się wówczas, że podczas kontrolnych badań wykryli u pogodynki TVN centymetrowy guz w piersi.
Gdy usłyszałam, że to nowotwór i jak najszybciej trzeba zrobić operację, życie przeleciało mi przed oczami – mówiła „Party” Gardias.
Teraz Dorota Gardias udzieliła wywiadu dla "Dzień Dobry TVN" w którym opowiedziała o swojej walce o zdrowie.
Zobacz także: Dorota Gardias dziękuje fanom! "Wszystko będzie dobrze… wiem to" Jak się czuje przed operacją?
Dorota Gardias podczas rozmowy z Katarzyną Olubińską przyznała, że bała się reakcji ludzi na jej wyznanie o nowotworze, ale dziś nie żałuje, że głośno powiedziała o swoim stanie zdrowia.
Ja miałam z tym duży problem, ale nie żałuję ponieważ tak wiele kobiet podchodzi do mnie i pisze, że super, że o tym powiedziałam i gratulują odwagi. Martwiłam się, że ktoś powie, że na chorobie chcę zdobyć popularność- zdradziła w "Dzień Dobry TVN".
Gwiazda TVN jest tuż przed planowaną operacją dlatego teraz musi przejść wiele badań.
Zawsze przed operacją trzeba zrobić dużo badań, wtedy lekarze zdecydują, czy będzie jakaś chemia - wyznała przed kamerami.
Dorota Gardias o lekarzu, który wykrył zmiany w jej piersi
Dorota Gardias nie ukrywa, że ma żal do lekarza, który dwa lata temu wykrył zmiany w jej piersi, ale nie zlecił dodatkowych badań.
Byłam strasznie wkurzona na lekarza, który pierwszy to zobaczył, bo to było dwa lata temu. Powiedział, że jest jakiś guzek, ale kobiety mają różne guzki, że to może być włókniak, żeby tego nie ruszać, żeby obserwować. Nie zlecił żadnej biopsji, nie zlecił żadnych dodatkowych badań, żeby cokolwiek złego wykluczyć. Mam do niego żal - mówiła w "DDTVN".
Dorota Gardias zdradziła również, że po jakimś czasie organizm dawał jej znaki, że dzieje się coś złego.
Orgaznizm sam zaczął dawać sygnały, pojawiły się takie ciągnięcie piersi i wydzielina - wyznała gwiazda.
Piękna pogodynka nie ukrywa, że kiedy poznała diagnozę lekarzy była przerażona, ale dzięki lekarzom zrozumiała, że musi walczyć o swojej zdrowie.
Pani doktor mnie uspokoiła, zrobiła to w taki konkretny sposób, który postawił mnie na nogi, bo oczywiście pojawiły się łzy w oczach, a pani doktor mówi "uspokój się, tu przychodzą dziewczyny, które mają trzy miesiące życia, jesteś w super sytuacji"- wspominała gwiazda.
Dorocie Gardias jeszcze raz życzymy dużo zdrowia i siły!
Zobacz także: Iwona Pavlović wspiera walczącą z nowotworem Dorotę Gardias: "Pamiętaj, że sobie z tym wszystkie radzimy"