W najnowszym odcinku "Doda. Dream show" zostanie pokazane spotkanie Dody z Marylą Rodowicz. Artystki przed kamerami poruszą temat związków. W trakcie rozmowy wypłynie także temat Adama Darskiego. Nie zabraknie wielu emocji.

Reklama

Doda o Nergalu

Od kilku tygodni Doda co poniedziałek odsłania przed widzami Polsatu kulisy swojej codzienności. Pokazuje, jak wygląda organizacja trasy koncertowej, a także współpraca z członkami zespołu. W "Doda. Dream show" spotyka się także z ważnymi osobami w jej życiu (jak ukochana mama Wanda czy Dariusz Pachut) oraz ze znanymi artystami - w jednym z odcinków pojawił się Michał Wiśniewski, natomiast w najnowszym piosenkarka pokaże rozmowę z Marylą Rodowicz, która podzieli się z nią ważnymi radami.

VIPHOTO/East News

Zobacz także: Ekspertka oceniła koncert Dody. Wydała jednoznaczną opinię

Wiadomo, że Doda od lat podziwia Marylę Rodowicz i nie szczędzi jej miłych słów. Artystki prywatnie bardzo się lubią, nie dziwi więc fakt, że 77-letnia piosenkarka wzięła udział w programie Doroty Rabczewskiej. Może zaskoczyć jednak temat ich rozmowy przy kamerach. Panie wymieniły bowiem refleksje na temat skomplikowanych relacji damsko-męskich. Maryla Rodowicz wyznała, że dla narzeczonego zrezygnowała z kariery na Zachodzie i ostrzegła Dodę, że w związkach artystów zawsze pojawia się zazdrość o karierę. W tym momencie 39-latka oczywiście mogła się odnieść również do swoich doświadczeń.

- Przez to, że większość artystów ma podwyższone ego, to jeśli ma obok siebie drugiego artystę, chcąc nie chcąc włącza się taka rywalizacja. Pamiętam, jak byłam kiedyś z muzykiem. Później napisał w swojej biografii, że wchodzi do mnie do domu, a tam wszędzie ja. Na ścianie ja, tu nagroda ze mną... A ja mówię: "A co ma k**wa być? Maryla Rodowicz? Mam swoje nagrody, mam swoje obrazy, mam zdjęcia ze sobą, jestem artystką, dostaję tytuły. A kto ma być? Co, mam to palić, żeby tylko nikt się nie poczuł urażony? Chować, zakopywać pod ziemię, żeby absolutnie mężczyzna nie miał kompleksów? - zapytała Doda.

Mateusz Jagielski/East News

Zobacz także: Doda opowiedziała o wpadkach na koncertach "Aquaria Tour" i przekazała nowinę

Zobacz także

Oczywiście łatwo się domyśleć, że Doda miała na myśli swoją znajomość z Adamem Nergalem Darskim. Zresztą Maryla Rodowicz dopytała wokalistkę o szczegóły tej relacji, mówiąc: "I co ten muzyk?". Wówczas 39-latka nie pozostawiła żadnych wątpliwości, o kim mowa. Nie gryzła się w język.

- No nic, później zdobył jedną nagrodę na krzyż, to trzymał ją nad telewizorem, żeby wszyscy widzieli. U siebie oczywiście w domu, bo się skończyło. Jak przeszczepił sobie szpik, to stwierdził, że ma mnie w d*pie - wyjaśniła Doda.

Reklama

Jesteście zaskoczeni jej słowami?

Piotr BLAWICKI/East News
Pawel Wodzynski/East News
Reklama
Reklama
Reklama