Dalszy ciąg konfliktu Edyty Górniak i Justyny Steczkowskiej: "Edyto, czekam na zaproszenie do sądu"
Edyta Górniak po raz kolejny mocno uderzyła w Justynę Steczkowską. Polska diwa doczekała się już odpowiedzi ze strony wokalistki, która wywołała zamieszanie po koncercie TVP.
Prawdopodobnie nikt nie spodziewał się tego, że koncert TVP "Solidarni z Ukrainą", który rozpoczął się od pięknych słów Justyny Steczkowskiej, skończy się ostrym konfliktem między nią a Edytą Górniak. Obie piosenkarki mocno się starły po aferze dotyczącej wynagrodzeń za występ. Justyna Steczkowska na scenie oświadczyła, że przekazuje swoje honorarium na cele dobroczynne. Później zarzuciła, że niektóre jej koleżanki postanowiły przyjąć zapłatę za udział w imprezie, chociaż jej charakter był charytatywny. Edyta Górniak mocno odpowiedziała na słowa piosenkarki. Teraz konflikt między artystkami się zaostrzył. Pojawiły się kolejne oskarżenia i powrócił temat sądu, a także konkretna kwota, którą miała przyjąć polska diwa!
Edyta Górniak znów uderza w Justynę Steczkowską: "Ty publicznie atakujesz naszych kolegów z branży"
Po koncercie TVP "Solidarni z Ukrainą" redakcja "Super Expressu" opublikowała artykuł poświęcony Justynie Steczkowskiej, która przekazała ze sceny, że przeznaczy swoje honorarium za udział w imprezie na cele dobroczynne. Dziennikarze zauważyli, że piosenkarka decydowała o wynagrodzeniu, którego inni artyści w ogóle nie przyjęli. Justyna Steczkowska zarzuciła kłamstwo swoim koleżankom, mocno narażając się polskiej diwie. Edyta Górniak stwierdziła, że może dochodzić swojej racji w sądzie. Teraz pojawiła się kolejna mocna wypowiedź wokalistki!
Zobacz także: "Solidarni z Ukrainą": gwiazdy na koncercie TVP. Justyna Steczkowska, Viki Gabor, Edyta Górniak i inni
Droga Justynko, skoro ty publicznie atakujesz naszych kolegów z branży, to ja publicznie stanę w ich obronie. Pełnym sercem rozumiem twoją chęć zamanifestowania publicznie dobrych chęci, super. Jednak faktyczna czystość serca nie działa egoistycznie - napisała Edyta Górniak na InstaStories.
Swoją interesowną postawą dla dobrego PR-u pogrążyłaś zarówno swoich kolegów z branży muzycznej jak i prowadzących: reżysera, obsługę techniczną i samą telewizję publiczną, sugerując swoimi słowami jakoby wszyscy inni poza tobą, byli skąpi lub chciwi. Jest to niezgodne z prawdą i niezgodne z etyką zawodową. I co ciekawe, obrazuje konflikty międzyludzkie, o których wspomniałam w czasie tego koncertu. Trochę szok - dodała.
Wspierajmy się wzajemnie, bardzo proszę. Nie udawajmy dobrych, tylko w istocie bądźmy nimi. To duża różnica, Justynko. Pomagać jednemu, a w drugich uderzyć - to jest rozgrywka, a nie czystość intencji. Napraw to, proszę. Pokój nam wszystkim - zaapelowała na koniec.
Justyna Steczkowska odpowiedziała Edycie Górniak: "Czekam na zaproszenie do sądu"
Wcześniejsze groźby sądem najwyraźniej nie przestraszyły Justyny Steczkowskiej. Piosenkarka odniosła się do wypowiedzi Edyty Górniak, podając nawet konkretną kwotę, jaką zażyczyła sobie polska diwa za udział w koncercie TVP "Solidarni z Ukrainą". Artystka stwierdziła, że jest gotowa na batalię sądową. Dodała jednak, że zamierza zakończyć spór ze swoją koleżanką, bo chociaż w tej sprawie nie dojdą do porozumienia, to obecnie są rzeczy znacznie ważniejsze od konfliktów celebrytów.
Edyto, czekam na zaproszenie do sądu, w którym przedstawisz sędziemu rzetelne i uzasadnione koszty uczciwie, że potrzebujesz 22.000 zł (bo tyle zażądałaś od TV), żeby zaśpiewać dwie piosenki na „charytatywnym koncercie”. Nadal wierząc, że masz „miłość i pokój w sercu” przestaniesz mnie atakować. Nie zaczęłam tej „wojenki”, ale ją zakończę tu i teraz, bo świat ma ważniejsze problemy teraz niż „wojenki gwiazd”. Na koncercie zebrano 3,5 mln złotych i to jest realna pomoc i z tego możemy być dumni. Wszyscy!!!TO JEST MOJA OSTATNIA WYPOWIEDŹ W TEJ SPRAWIE. P.S. Mam nadzieję, że od jutra zajmiemy się z „pokojem w sercu” tym co potrafimy najlepiej. MUZYKĄ! Przy okazji wysyłam Ci link do mojej najnowszej płyty i polecam moje mantry na uspokojenie. Peace & Love. Może też obie powinnyśmy „zjeść snikersa” i ochłonąć. Love Edi. Nawet jak kroczymy różnymi drogami - napisała Justyna Steczkowska.
Zobacz także: Edyta Górniak szykuje niespodziankę na 18. urodziny Allana. Jaki prezent przygotowała? TYLKO U NAS
Czy konflikt piosenkarek rzeczywiście skończy się w sądzie? Trudno cokolwiek przewidzieć w tej sprawie. Bez wątpienia jednak afera, która wybuchła po koncercie TVP "Solidarni z Ukrainą", okazała się ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich. Skoro Justyna Steczkowska przekazała, że nie będzie się więcej wypowiadała na temat konfliktu, być może to koniec wojny z Edytą Górniak?